- Dziadku opowiedz nam o tym, to takie straszne i dziwne – poprosiÅ‚a kruczowÅ‚osa dziewczynka splatajÄ…c maÅ‚e paluszki.
Stary mężczyzna – wÄ™drowny bajarz, uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ uprzejmie i wyciÄ…gnÄ…Å‚ rÄ™kÄ™ do sÅ‚odkiego dziecka.
- Dobrze, czy wy też chcecie posÅ‚uchać? – zapytaÅ‚ zbierajÄ…ce siÄ™ grono dzieci i podrostków udajÄ…cych, że gadanina starca nic ich nie obchodzi.
- No możemy.
Mężczyzna przeciągnął się ukazując na karku paskudne blizny po ranie i poparzeniach, które powinny go zabić, i usadowił się wygodniej na obmurowaniu studni. Chrząknął kilka razy i zaczął:
- Dawno temu... bardzo dawno temu był sobie zły lord. Lord ów był naprawdę złym człowiekiem. Jego poddani panicznie się go obawiali, chodziły pogłoski, że nie jest człowiekiem tylko jakimś demonem. Nienawidził ludzi i elfów. Akceptował tylko odmieńców takich jak on.
- Czy mnie też nienawidziÅ‚? – zakrzyczaÅ‚a dziewczynka niepokojÄ…c siÄ™ strasznie.
- Nie bój się to tylko opowieść. A więc na czym to ja stanąłem?
- Na akceptowaniu odmieÅ„ców – odezwaÅ‚ siÄ™ jeden ze sÅ‚uchaczy.
- Ach tak... ten zły lord miał pałac, a właściwie twierdzę, potężny zamek skąd terroryzował okolicę. Jego mury sterczały ponad czubkami drzew przypominając każdemu, że nieposłuszeństwo będzie surowo karane. Kerharick, bo tak się nazywał nawiązał kontakt z mrocznymi siłami zła, z pradawnym złym bogiem renegatem.
- Co to jest renegat?
- To taki ktoÅ› co siÄ™ buntuje.
- Aha.
- Ale nie przerywaj mi kochanie. Kerharick de Drabenwolf, Mroczny Lord dawał się we znaki wszystkim dookoła, jego zło stało się legendarne, a mordercze instynkty przysłowiowe. Podobno nabijał ludzi na pale i opiekał powoli aby cierpieli umierając.
- O fuj!
- Tak. Po jakimś czasie, król elfów razem z królem powstającego państwa, które dzisiaj nazywa się Bretonią postanowił zniszczyć to podłe siedlisko zła. Przygotowali armię, która miała pójść na zamek Kerharicka u podnóża Bladych Sióstr.
- I co, i co? UdaÅ‚o im siÄ™? – niewytrzymaÅ‚a kruczowÅ‚osa dziewczynka.
- Zaraz do tego dojdę Saro. Armia podeszła do ogromnego zamku i zaczęła go oblegać. Kerharick śmiał się z murów swej potężnej siedziby a jego śmiech siał trwogę w sercach atakujących. W pewnym momencie atak nasilił się, kapłani elfów wezwali na pomoc moc swych bogów, a oni odpowiedzieli im. Widząc obrót spraw Kerharick zatrwożył się, jego zła krew zawrzała. W pewnym momencie zmienił się w demona i ryknął o pomoc do swego boga. Zamek znikł, nikt go więcej nie widział. Król elfów powiedział, że zły bóg przeniósł zamek do otchłani.
- Gdzie?
- Do bardzo złego miejsca. Istnieje legenda, że jest ktoś kto może dostać się do wnętrza. Mówi się też o jakiś kluczach, ale na tym kończy się opowieść.
- To bardzo dziwne. To znaczy, że gdzieś ten zamek jest tak?
- Tak dzieci, teraz idźcie spać, bo mnie wasi rodzice wygonią na bruk. Jutro z rana trzeba na pole.
Kronika Starego Świata według Sary Seldstaff wyd. II Altdorf 2483r. KL
„(...) i zamek znikÅ‚, nie pozostaÅ‚o po nim nic. Mrok także siÄ™ wycofaÅ‚ z Bladych Sióstr. Naoczni Å›wiadkowie nie wiedzieli co mogÅ‚o siÄ™ stać. Armia powróciÅ‚a do domu, jednakże kilka osób, które wyruszyÅ‚y aby przeszukać miejsce gdzie staÅ‚ zamek, nigdy nie powróciÅ‚o (...)
WedÅ‚ug legendy Malal stworzyÅ‚ cztery klucze, które w przyszÅ‚oÅ›ci zostanÄ… wykorzystane aby przywoÅ‚ać zamek zÅ‚ego Lorda. Nikt nigdy nie odnalazÅ‚ nawet maÅ‚ej wzmianki o ich wyglÄ…dzie i miejscu ukrycia, nawet ja po dÅ‚ugoletnich poszukiwaniach zaprzestaÅ‚am dalszych prób (...)” _________________ Pozdrawiam i życzÄ™ wielu udanych sesji
www.drachenfels.pl :: www.40k.pl :: www.fabularny.net :: www.nudny.net :: www.samotnywilk.pl
Mo¿esz pisaæ nowe tematy Mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach