Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat |
Autor |
Wiadomo¶æ |
Jaracz Markgraf
Do³±czy³: 29 Cze 2005 Posty: 2221 Sk±d: Olsztyn
|
Wys³any: Pia Cze 23, 2006 15:21 Temat postu: |
|
|
<Podnoszę się i odsówam pod najbliższe drzewo. Sięgam do sakiewki i wyjmuję garść ołowianych kulek. Szukam w głowie odpowiedniego wzoru. Skupiam wokół siebie kilka złotych wstęg> _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic |
|
Powrót do góry |
|
|
Vizerelli*mg Starszy Szabrownik
Do³±czy³: 19 Cze 2006 Posty: 30 Sk±d: zza chaÅ‚upy
|
Wys³any: Pia Cze 23, 2006 15:22 Temat postu: sesja |
|
|
Hans
Kiedy dotykasz sztyletu czujesz falę ciepła która przeszyła Cię przez całe ciało.
Wpatrujesz się w oręż jakby nie było na świecie nic piękniejszego od tego co Trzymasz w swojej ręce. Wiesz że ta piękność należy tylko do Ciebie. Jest Tylko Twoja i nikt Ci jej nie odbierze. Będziesz o nią walczył do ostatniej kropli osocza w ciele.
Garil
Twoim oczom ukazuje się sporawy czarny tabun koni. Jeźdźcy są scali w czerni z kapturami płaszczy na głowach. W ich rękach błyszcza miecze. Konie biegną galopem i są ciągle poganiane krzykami.
Teraz Twoim uszom zaczynajÄ… dochodzić dźwiÄ™ki rżenia koni i gÅ‚osów jeźdźców. Od samego poczÄ…tku miaÅ‚eÅ› zÅ‚e przeczucia….. teraz sÄ… jeszcze gorsze…
Reszta drużyny
Patrzycie pod swoje nogi. Widzicie jak woda w kałużach zaczyna falować wraz z nasilającym się dźwiękiem biegnących koni. Po kilku sekundach zaczynacie słyszeć krzyki jeźdźców. Spoglądacie na Krasnoluda przed wami. Stanął w postawie bojowej. Dzierży w wielkich dłoniach jeszcze większy dwuręczny topór a pomarańczowe sterczące włosy jakby się jeszcze bardziej najeżyły.
Wiatr przycichł a słońce wychyliło się za chmur. Pogoda się ustatkowała po wczorajszym deszczu.
Krasnolud ciÄ…gle wpatruje siÄ™ w jakiÅ› punkt za zakrÄ™tem, coÅ› do was krzyczy…. Chyba coÅ› siÄ™ dzieje!!
_________________ #SESJA Pałac Mordu --> MG
…i najważniejsza zasada – MG ma zawsze racje! |
|
Powrót do góry |
|
|
Ethereal Landgraf
Do³±czy³: 22 Lip 2005 Posty: 2989 Sk±d: ElblÄ…g
|
Wys³any: Pia Cze 23, 2006 15:51 Temat postu: |
|
|
-Kopnął w kalendarz. Szkoda, bo miałem ochotę na chwilę rozrywki.
<słysząc co się dzieje, podchodzę do tego krasnoluda, co na zakręcie z toporem stoi>
-Pogromca? Nie widuję was ostatnio. I nie wymachuj tym toporem bo kto wie kim są ci jeźdźcy? Urwiesz jeszcze komuś łeb przez przypadek.
<przyglądam się zachowaniu tych jeźdźców, na moich ustach pojawia się niegodziwy uśmieszek>
-No cóż... Może jednak nie schowasz topora.
<zręcznym ruchem sięgam po miecze na moich plecach i dobywam ich, stając w lekko napiętej pozie z ostrzami opuszczonymi ku ziemi> _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen - Wichry Północy |
|
Powrót do góry |
|
|
Anubis Chorąży
Do³±czy³: 23 Mar 2006 Posty: 723
|
Wys³any: Pia Cze 23, 2006 16:34 Temat postu: |
|
|
<Kiedy słysze okrzyki krasnoluda bezszelestnie ale szybko ide do najbliższych krzewów - staje tak aby nie bylo mnie widać ale zebym slyszał ewentualna rozmowe>
-Wiedzialem ze nie ma szans na spokojną podróż....
<Teraz juz całkiem wyciagam sztylet i przygotowuje sie do możliwej walki.> _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont |
|
Powrót do góry |
|
|
Brujah Rycerz Zamku
Do³±czy³: 04 Lut 2006 Posty: 327 Sk±d: Sylvania - Zamek Drakenhof
|
Wys³any: Pia Cze 23, 2006 17:08 Temat postu: |
|
|
<Przyglądałem się całej sytuacji ze spokojem i z pozoru bez zainteresowania. Ale gdy Hans wyciągnął ten sztylet z motywami skrzydeł nietoperzy wyraźnie się ożywiłem. Źrenice się rozszeżyły, oddech płytszy, szybszy>
"Ależ cudo. Może to... Hmm... Niee, to byłoby za łatwe"
<Gdy Hans mnie zawołał moim "nazwiskiem" miałem już podejść gdy zauważyłem fale na kałużach>
"Ktoś się zbliża?"
<Spojrzałem na tego dziwnego krasnoluda i elfa patrzących w jakiś punkt za zakrętem>
"Hmm... Chyba jednak tak"
<Spróbowałem nawiązać kontakt wzrokowy z Hansem, dać mu do zrozumienia, że wrócimy do sprawy sztyleta później. Potem, wcyiągając oba krótkie miecze, pobiegłem w las schować się za drzewami>
"Kto to może być? Lepiej się nie wychylać... Poczekam i zobacze co się stanie" _________________ #Altdorf - Brujah, tak jakby człowiek
#Dzielnica Kupiecka - MG Falandar Von Geldhaben (NPC)
#Pałac Mordu - Wolfram "Nachtmann"
#Przyjaciel czy Wróg? - Domarasc Ungardt "Marzyciel" |
|
Powrót do góry |
|
|
garing Przepatrywacz
Do³±czy³: 20 Cze 2006 Posty: 8 Sk±d: z 100 milowego lasu
|
Wys³any: Pia Cze 23, 2006 17:48 Temat postu: |
|
|
<Czuje w sobie złość, gdy zobaczyłem ze wszyscy się chowają:
-Co za baby się schowały w krzakach? Sami mamy z Telmarem was obronić?
Zacząłem głaskać niecierpliwie rękojeść topora.> _________________ #SESJA: Pałac Mordu - Garil - krasnolud - zabójca troli |
|
Powrót do góry |
|
|
Ethereal Landgraf
Do³±czy³: 22 Lip 2005 Posty: 2989 Sk±d: ElblÄ…g
|
Wys³any: Pia Cze 23, 2006 19:08 Temat postu: |
|
|
-Zostaw ich krasnoludzie. Jeśli lubią krzaki to niech w nich siedzą. A nie takich tchórzy się widziało.
"Dobywali broni. Ukryli się by potem zaatakować pewnie. Mi to jest tylko na rękę."
-Opuść trochę ten kawał żelastwa... Jeszcze pomyślą żeśmy jacyś niebezpieczni złoczyńcy... Tylko nie za nisko!
<parskam urywanym śmiechem i koncentruję się na jeźdźcach> _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen - Wichry Północy |
|
Powrót do góry |
|
|
kain Mod Magów
Do³±czy³: 20 Lut 2005 Posty: 2262
|
Wys³any: Pia Cze 23, 2006 20:22 Temat postu: |
|
|
< Widząc jeżdzców zdejmuje kaptur z głowy, osłaniający pochmurną twarz. Moje srebrne włosy zaczynaja falować delikatnie na wietrze.....a może to nie wiatr. Ze skupieniem przyglądam się zbliżającym osobnikom, choć katem oka zerkam co wyprawia Jonas. Stawiam przed sobą poniszczony dębowy kostur. W moich oczach pojawiaja się małe płomyczki >
- No i co my tu mamy - mruczÄ™ sam do siebie
< Spoglądam na Jonasa, i kiwam do niego głową, niech wie żeby był gotowy > _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste |
|
Powrót do góry |
|
|
Raziel Starszy Prochowy
Do³±czy³: 27 Paz 2005 Posty: 284 Sk±d: Sylvania
|
Wys³any: Pia Cze 23, 2006 20:50 Temat postu: |
|
|
<Chowam sztylet za pas i wyciągam miecz. Niech no spróbują zaatakować łowcę czarownic... Sigmar im nie przebaczy... podchodzę do krasnoluda i elfa>Jak myślisz brodaty przyjacielu, rozgromimy ich? _________________ Per mortis ad gloria! |
|
Powrót do góry |
|
|
Anubis Chorąży
Do³±czy³: 23 Mar 2006 Posty: 723
|
Wys³any: Pia Cze 23, 2006 21:00 Temat postu: |
|
|
<Przemykam sie w krzakach tak aby nawet moi kompani nie wiedzieli gdzie jestem - nigdy nie bylem Å‚owcÄ… ale wykorzystuje swoje umiejetnosci aby ominac wszystko co moze mnie wydac.
Zatrzymuje sie dopiero kiedy będę około 2 metry przed krasnoludem.> _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont |
|
Powrót do góry |
|
|
Jaracz Markgraf
Do³±czy³: 29 Cze 2005 Posty: 2221 Sk±d: Olsztyn
|
Wys³any: Pia Cze 23, 2006 21:37 Temat postu: |
|
|
- Pewnie szukają tego gońca... zabili jego, nie będą mieli powodu by zostawiać nas przy życiu.
<Kiwam głową w stronę Ras'Ash-Gula. Wskazuję las za sobą. Cofam się za linię drzew>
- Lepiej się ukryjcie... _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic |
|
Powrót do góry |
|
|
Vizerelli*mg Starszy Szabrownik
Do³±czy³: 19 Cze 2006 Posty: 30 Sk±d: zza chaÅ‚upy
|
Wys³any: Pia Cze 23, 2006 21:40 Temat postu: |
|
|
Hans Telmar Garil
Teraz już widzicie wszystko wyraźnie…jedenastu jeźdźców w czerni. Nie widzicie ich twarzy. Wszyscy trzymajÄ… w rÄ™kach miecze. JadÄ… pochyleni i zwarci. Najwyraźniej nie maja zamiaru wpaść wam w ramiona i zapytać jak leci. Tuz za nimi jedzie jeździec bez kaptura i bez miecza w rÄ™ku. Jedzie wyprostowany i najwyraźniej wpatruje siÄ™ prosto w stojÄ…cego Hansa. Może to tylko zÅ‚udzenie bo odlegÅ‚ość nie jest najmniejsza ale ciÄ…gle maleje…
Ras'Ash-Gul Zir Nachtmann
Stoicie przed zakrętem w osłonie krzaków i drzew. Widzicie ze Hans i Telmar dołączyli do krasnoludzkiego kamikaze. Dobyli broń i stoja w pełnej gotowości do ataku lub obrony.
Nachtmann - stojÄ…c tak miedzy drzewami zaczynasz odczuwać dziwny niepokój nie pokój i lÄ™k.Jest to bardzo dziwne bo jeszcze nigdy nie czuÅ‚eÅ› tak silnego uczucia jak teraz…. CoÅ› jest nie tak….
Joann
Stoisz sam kilka metrów przed grupą która zebrała się na zakręcie. Patrzysz na jedenastu konnych. Są już niedaleko. Nie widzisz ich twarzy. Pokrywa je cień rzucany przez masywne kaptury.
Po chwili zauważasz ze czterech z nich wyciÄ…gnęło zza pÅ‚aszcza maÅ‚e kusze…
Twoi towarzysze tego nie widza… Towarzysze?? Szczególnie ten krasnolud….heh… no ale podróżujecie już tyle czasu i nie byÅ‚o miedzy wami żadnych sprzeczek. WÅ‚aÅ›ciwie to nic do niego nie miaÅ‚eÅ›… ale on jest taki narwany….
_________________ #SESJA Pałac Mordu --> MG
…i najważniejsza zasada – MG ma zawsze racje! |
|
Powrót do góry |
|
|
Ethereal Landgraf
Do³±czy³: 22 Lip 2005 Posty: 2989 Sk±d: ElblÄ…g
|
Wys³any: Pia Cze 23, 2006 22:00 Temat postu: |
|
|
-Zbyt wielu ich. Nie jestem tchórzem, ale również nie głupcem. Cholera, jeśli ktoś z was jest magiem niech ich choć na chwilę zatrzyma...
<zatykam szybko miecze za pas i dobywam kuszy... do ramienia, odciągnąć te zabiezpieczenie przed wystrzałem w podróży... przycelowuję w konia pierwszego z nich>
-Jeden bełt-jeden trup! A wam radzę się ukryć gdzieś i ich z zaskoczenia!
<strzelam... z powrotem przymocowuję kuszę i biegnę w krzaczyska... w międzyczasie dobywam mieczy>
"Jeździec musi zejść z konia by wejść w krzaki i trudny teren. W krzakach się ukryjesz i wnet go zaszlachtujesz. Jeśli nie zejdzie z konia to jest głupcem i jeszcze szybciej umrze." _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen - Wichry Północy |
|
Powrót do góry |
|
|
Anubis Chorąży
Do³±czy³: 23 Mar 2006 Posty: 723
|
Wys³any: Pia Cze 23, 2006 22:17 Temat postu: |
|
|
<Biegne tak szybko jak tylko umie i juz w biegu krzycze do tych imbecyli na drodze:
-W LAS!!! MAJÄ„ PIEPRZONE KUSZE!!!
Nie obchodzi mnie czy zareagowali - zwalniam z kazdym krokiem i znowu sie skradam ukrywajac swoja obecnosc>
-Nienawidze byc nieprzygotowanym na walke....<mowie cicho do siebie> _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont |
|
Powrót do góry |
|
|
Raziel Starszy Prochowy
Do³±czy³: 27 Paz 2005 Posty: 284 Sk±d: Sylvania
|
Wys³any: Pia Cze 23, 2006 22:23 Temat postu: |
|
|
<Robie dwa kroki do tyłu, spoglądam na pas gdzie przywiesiłem sztylet> Szlag! <Naciągam na głowę kaptur i wbiegam w las, staram się ukryć gdzieś w mroku> _________________ Per mortis ad gloria! |
|
Powrót do góry |
|
|
|