Wys³any: Sob Mar 25, 2006 23:25 Temat postu: Wichry Północy - RozdziaÅ‚ I
Aderus, Asten, Otto, Nurgoth, Sil, Diehl, Meliash, a także Kastor, Thomas i Olaf.
Wstajecie wczesnym rankiem. Na zewnÄ…trz panuje jeszcze noc. Zostajecie wezwani do Sali głównej. Aderus i Asten widzÄ… po drodze kilku mieszkaÅ„ców wioski uwijÄ…cych siÄ™ przy zrzucaniu pakunków na maÅ‚e sanie osadzone w Å›niegu. Sala jadalna jest pusta. Norsmeni zostawiajÄ… was samych z porannym posiÅ‚kiem.. Zasiadacie przy stoÅ‚ach i zaczynacie jeść w milczeniu. CiepÅ‚a strawa rozgrzewa wasze ciaÅ‚a, a zimne Ale orzeźwia umysÅ‚. Wiecie, że ktoÅ› musi zacząć rozmowÄ™. Jako pierwszy przemawia… _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, czÅ‚owiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
<jestem jeszcze do końca nie rozbudzony włosy mam rozczochrane na mej głowie panuje totalny chaos jem dość wolno nie śpiesząć się po chwili przełykam jedzenie wstaję i mówię > -No więc jak mamy być drużyną i podróżowac troche czasu razem to Witam was wszystkich i życzę smacznego jak by ktos zapomniał na imię mi meliash....<kłaniam się lekko i powracam do posiłku >
Przerywam posiłek. Wstaję, kłaniam się lekko. Pomimo zaistniałem sytuacji mam uśmiech na twarzy.
- Witam wszystkich, Asten Verbin, tułam się tu i ów dzie. Podobnie jak Meliash życzę wszystkim smacznego...
Siadam i dalej konsumuję. Ziewam od czasu do czasu, nie lubię wstawiac tak wczesną porą... Mruczę jakąś melodje pod nosem. _________________ #Sesja Przyjaciel czy wróg? - Frank albo Fred
Do³±czy³: 23 Cze 2005 Posty: 64 Sk±d: z tÄ…d i owÄ…d :)
Wys³any: Pon Mar 27, 2006 15:35 Temat postu:
<patrze na wstających Meliasha i Astena, kiwam uprzejmym(dobrze wyćwiczonym) teatralnym ruchem głowy witając do niedawna jeszcze całkowicie mi nieznajomych ludzi. Odwracam się do Sil i mówie cicho>
- ja też mam wstawać?! co to za zwyczaje dziwne... <mimo to podnoszę się opierając dłonie na blacie stołu, omiatam wzrokiem wszystkich i mówie wesoło:> - Ja mam na imię Nikolas Bootman, miło szanownych państwa poznać. <siadam i wracam do jedzenia> _________________ Sesja Altdorf(wejście do kanałów): Grom Harginson
Sesja Wichry Północy: Diehl Jager
Kołyszę się na krześle, podczas gdy mówi, uśmiecham się wciąż jeszcze po tym, co powiedział do mnie cicho. Kiedy siada, przestaję się huśtać, wstaję sprawnie, splatając dłonie na brzuchu.
- Witajcie... ja... mówcie mi Sil - oznajmiam po chwili wahania... co mi tam. - Mam nadzieję, że jakoś się dogadamy w trakcie tej podróży. Tymczasem smacznego - przysuwam do siebie krzesło nogą i siadam, ciągle z uśmiechem na ustach. Układam dłonie na blacie stołu, po czym szybko opuszczam je na kolana i lekko pochylam głowę, na tyle, by kosmyki włosów zasłoniły część mojej twarzy. Wciąż jednak spod oka patrzę na salę, na ludzi w niej zgromadzonych. _________________ Sesja "Wichry Północy" - Silva Galtero (Sil)
<Długo waham się czy wstać i sie przedstawić. Szybko pochłaniam swoją porcje. Tylu z nich może być potencjalnymi szpiegami. Chociaż jeśli tak to już wiedzą o mnie więc nie ma sensu się chować. Wstaje gwałtownie, wyprostowuje się , wypinam pierś i nabieram dużo powietrza w płuca. Już mam sie wykrzyczeć kiedy... zaczynam kaszleć. Uderzam się w pierś i zaczynam od początku. Głęboki wdech...>
-Mnie już zapewne wszyscy znają ale mogę się mylić więc ... Witam was tu wszystkich przy wspólnym jadle. Zwą mnie Aderus ... <nieważne co dalej, nie muszą wiedzieć.> Mówcie mi poprostu Aderus...
<Siadam i oglądam sobie wszystkich. Nachodzi mnie myśl>
-Kiedy już się przedstawimy dobrze było by wybrać przywódce wyprawy, opracować jakiś plan i rozdzielić obowiązki... _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Po zjedzeniu posiłku w pokoju schodzę oporządzony do głównej sali, jak wskazała mi służba. Kaptur mam głęboko naciągnięty na głowę, ręce schowane w złączonej pozie rękawów. Amulet Morra to jedyny znak wyróżniający się z czerni mojego ubioru.
Mówię cichym, suchym i spokojnym głosem.
-Większość mnie zna... Tak samo jak ja znam was. Jestem Holst Volgen, kapłan Morra pierwszych święceń. Zamotany obserwator tej tragicznej hisorii...
Siadam obok Nikolasa i Sil. Odzywam się, nadal będąc ukrytym od wzroku.
-Mnie już spotkaliście. W głupim momencie. Przeszło mi już ostatecznie. Za nieuprzejmość ofiarowuję moje przeprosiny. Zastanawiam się czy dołączyć do akcji odzyskania tej mistycznej włóczni. Pewnie jest ona magiczna... Ale, nie czas na jałowe frazesy zakręconego kapłana.
Może opowiecie mi coś o sobie? _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
<Oglądam sobie "kapłana" udając że patrzę na kogoś innego. Jeśli naprawde to kapłan to dziwię sie że przyjęli kogoś takiego niezrównoważonego charakterem do zakonu. Chociaż jak pomyśle że takie indywiduum mogło by się znaleźćw wśród innych mu podobnych w zakonie Solkana czy Sigmara to aż mnie ciarki przechodzą. Szlag , pewnie i tak już mnie wyszpiegował więc co tam.>
-Tym którzy sie nie domyślili poviem że jestem kovalem z Albionu. <Niech to, mój akcent> Ale urodziłem sie na północy... jeśli coś się zniszczy postaram sie to napravić. Mam już svoje lata jak vidać ale starcem nie jestem. Umiem jeszcze przyłożyć w gębe<uśmiecham się.> _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
W końcu jakas ciekawa rozmowa się nawiąże. Gdy Aderus zakończy mówić odzywam się.
- Ja natomiast jestem z Imperium. Mój ojciec to szlachcic, ma trochę ziemi, matka pochodzi z Kislevu - mówię z uśmiechem na ustach. - Przeszłość zostawiam daleko za sobą. Poradzę sobie w terenie, wytropię co chcecie. Mam również inne zdolności, o których przekonacie się w niedalekiej przyszłości.
Ton mojego głosu jest pogodny.
- Chociaż i tak najbardziej lubie czas spędzać w karczmie... - Dodaje po chwili. _________________ #Sesja Przyjaciel czy wróg? - Frank albo Fred
Odwracam głowę w stronę Aderusa i mówię głośno:
-Aderusie, Aderusie. Widzę, żeś był w mojej ojczyźnie. Tak... Jestem rodowitym Albiończykiem. Miałem szczęście, że nie skończyłem w Norsce po zabiciu mojej rodziny przez barbarzyńców, jakimi byli i są ci ludzie. Odnalazł mnie kapłan Morra. Moja przyszłość w zakonie była gwarantowana... Ale przynajmniej udało mi się utopić część agresji i złości w treningach walki bronią białą.
Już mam zamiar wrócić do słuchania odpowiedzi Sil i Nikolasa, kiedy mówię cichszym tonem:
-Aderus, Aderus Kislevita, z ludu dalekich krewnych tych Norsemenów.
Nie spodziewałem się że akurat ty. Wiedz jednak, że nawet jeśli mnie nie znasz, jestem jedną z niewielu osób które staną w ostatecznym rozrachunku po twojej stronie. <z żartem dodaję> I chyba lepiej nadaję się na Sigmaritę... <zanim wracam do słuchania rozmówców, błogosławię cicho Aderusa w imię Morra, by śmierć mu nie zajrzała nawet w oczy> _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
<Kastor>
- Moje imię Kastor. Pochodzę z Imperium, lecz tutaj mój nowy dom. Sporo czasu minęło od tego, jak oglądałem wieże portowe Marienburga. Mogę was wspomóc silną ręką i sporą wiedzą o tym kraju.
<Olaf>
- Olaf rodu Czerwona Róża. Pochodzę z Księstw granicznych. Tak, jestem szlachcicem, lecz tutaj to się nie liczy. Bliższe mi są teraz mroźne pustkowia choćbym był niewolnikiem, od ciągłych wojen o utrzymanie zamku i pozycji.
<Thomas>
- Ja jestem Thomas. KiedyÅ› żyÅ‚em w Fronburgu. To malutkie miasteczko w Imperium. ChciaÅ‚bym jeszcze odwiedzić rodzinÄ™, o ile żyje, wiÄ™c wÅ‚ożę w tÄ… wyprawÄ™ wszystko, ażeby tylko powrócić. <Milknie i zaraz potem kontynuuje> Kierunek mamy obrany. Nasza trójka <wskazuje siebie, Olafa i Kastora> poprowadzi was… przynajmniej na poczÄ…tku, potem trzeba bÄ™dzie zdać siÄ™ na mapÄ™ i instynkt. Północne ostÄ™py Norscii… a w szczególnoÅ›ci góry, sÄ… zamieszkaÅ‚e nie tylko przez ludzi. Może siÄ™ zdarzyć, że przyjdzie nam walczyć z zielonoskórymi. ChcÄ™ żebyÅ›cie byli przygotowani na ewentualnÄ… potyczkÄ™ DostaliÅ›my broÅ„, prowiant i ciepÅ‚e odzienie. Wszystko leży tam <machnÄ…Å‚ rÄ™kÄ…, wskazujÄ…c kÄ…t sali, gdzie rzeczywiÅ›cie leżą jakieÅ› skóry i toboÅ‚ki> Prowiant leży na saniach, na zewnÄ…trz.
<Kastor>
- Nie chcielibyÅ›my jednak, byÅ›cie myÅ›leli o nas jako o przywódcach tej wyprawy. My tylko wskazujemy drogÄ™… nie polegajcie na naszych decyzjach. Trzeba zdecydować już teraz, kto bÄ™dzie dowodziÅ‚, lub czy bÄ™dziemy o wszystkim decydować wspólnie…
<Kastor milknie, a na sali zapada cisza. Spod podwiewanych skór wiszących na oknach, widzicie, że zaczyna padać śnieg. Słyszycie skrzypnięcie drzwi i do sali wkracza wysoki, postawny mężczyzna. Kruczoczarne włosy, przyprószone śniegiem, sięgają ramion. Pod skórami widać czarną szatę wyszytą na obrzeżach symbolami Morra. Taki sam znak widnieje na wisiorku spoczywającym na piersi nieznajomego.
Holst, zauważasz, że to kapÅ‚an wyższych Å›wiÄ™ceÅ„… na pewno wyższych niż twoje, ale nie pamiÄ™tasz, aby przeÅ‚ożony mówiÅ‚ o misjonarzu na tych ziemiach>
-------------------
Dantes
<Wchodzisz do Długiego Domu osady Strandheim. Na zewnątrz widziałeś mieszkańców zrzucających tobołki na dwoje małych sań. Właśnie zaczął padać śnieg, ale nie trudziłeś się zakładaniem kaptura. Gdy wszedłeś do środka, zrobiło się cieplej. W sali widzisz dwa stoły pod ścianami i jeden duży po środku. Przy nim właśnie siedzi grupka ludzi. Z ich wyglądu wnioskujesz żę muszą być przybyszami z południa. Jest tam jedna kobieta i dziewięciu mężczyzn. Jeden z nich wyróżnia się bardziej od innych. Ma na sobie szaty zakonu Morra.> _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Ostatnio zmieniony przez Jaracz dnia Pon Kwi 10, 2006 16:32, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
Do³±czy³: 23 Cze 2005 Posty: 64 Sk±d: z tÄ…d i owÄ…d :)
Wys³any: Pon Kwi 10, 2006 20:15 Temat postu:
<odwracam się do Sil i mówię:> - nie wiem czy mądrze było podawać prawdziwe nazwisko... <patrze na kapłana który właśnie wszedł do sali i znów odwracam się do Sil> - następny święcony... jak w cholernym klasztorze. Przysięgam że jak zobacze jeszcze jednego to skłonnym pomyśleć że Morr daje mi znaki do rychłego nawrócenia <śmieje się cicho, dojadam resztę mojego posiłku i obserwuję sytuację i trochę jakby mimowolnie wyceniam ozdoby, biżuterię i bronie towarzyszy> _________________ Sesja Altdorf(wejście do kanałów): Grom Harginson
Sesja Wichry Północy: Diehl Jager
- To tylko skrót imienia. - Mówię nieco lekceważąco, i bardzo cicho, wprost do ucha mężczyzny. - My tu jesteśmy zwykli podróżni, prawda? Tak mówiłeś wcześniej Holstowi, uważaj... Zresztą, to nie wydaje mi się dobrym pretekstem... Poza tym pozwól jednak, że zostawię Ci... inwencję twórczą... w tej sprawie. - Wracam do kołysania się na krześle. Przyglądam się Holstowi, potem nowo przybyłemu oraz całej reszcie. _________________ Sesja "Wichry Północy" - Silva Galtero (Sil)
<A może ten kapłan Holst... może on nie szpieguje mnie tylko tych Norsmenów?? Może wogóle nie zna mojej przeszłosci a jego zainteresowanie mną to czysty przypadek??>
-Dzięki ci kapłanie za błogosłavieństvo. I tobie niech się wiedzie.
<Spoglądam na kapłana który wchodzi właśnie do nas. Kurcze ilu tu obcych jest. Ale miło jest popatrzeć na kapłanów Morrra. Spoglądam na kobiete i jej towarzysza. A może ci to szpiedzy. Ciągle coś szepczą i udają takie niewiniątka. Od razu czuje że coś z nimi nie tak. Ale raczej ja ich nie interesuje więc i oni nie wadzą mnie.>
-Ksator ma racje musimy ustalić co i jak. _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Id¼ do strony 1, 2, 3 ... 14, 15, 16Nastêpny
Strona 1 z 16
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach