Forum forum.drachenfels.pl
Forum Zamku Drachenfels
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UzytkownicyUzytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj siê, by sprawdziæ wiadomo¶ciZaloguj siê, by sprawdziæ wiadomo¶ci   ZalogujZaloguj 
[Strona Glowna Zamku]    [Komnata Konstanta]
Przeznaczenie? Symbol?
Id¼ do strony 1, 2  Nastêpny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> A tak poza Warhammerem to...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat  
Autor Wiadomo¶æ
Ethereal
Landgraf
Landgraf


Do³±czy³: 22 Lip 2005
Posty: 2989
Sk±d: ElblÄ…g

PostWys³any: Wto Gru 06, 2005 17:43    Temat postu: Przeznaczenie? Symbol? Odpowiedz z cytatem

666... Magiczna liczba, pojawiająca się w kluczowych momentach... I nie tylko. Ma wiele znaczeń, np. że jest to liczba Szatana, gdyż 6 nigdy nie będzie 7, boską liczbą.

Jeden mój kumpel ma ulubioną liczbę 9. Bartuc, też mój przyjaciel, ma ulubioną liczbę właśnie 6. Ja mam nie tyle już co ulubioną liczbę, co cyfrę przeznaczenia.

Urodziłem się 3 stycznia 1990r. Mam 3 numer w dzienniku szkolnym. Jestem 3 najstarszy ze szkoły. Cyfry moich kumpli to wielokrotność 3. Wczoraj napisałem swój 333 post co wręcz hipnotycznie przyciągnęło moją uwagę... po raz pierwszy, jeśli chodzi o liczbę moich postów na forum. Dziś nawet w szatni dsotałem numerek 222.

222 x 3=666

Zbieg okoliczności? Powiedzcie co o tym sądzicie, oraz opowiedzcie mi o takich przypadkach, niekoniecznie z cyframi... I ja mówię na serio, jest to poważny temat...
_________________
Ulfir Egillsson, Norsmen - Wichry Północy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do³±czy³: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk±d: Nowa Sól

PostWys³any: Wto Gru 06, 2005 17:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja takich przypadków nie mam... Ale 666 kojarzy mi się ze złem...

A pamiętasz jak gadaliśmy o źle na GG?
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wróg? - Frank albo Fred
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email Odwied¼ stronê autora
Ethereal
Landgraf
Landgraf


Do³±czy³: 22 Lip 2005
Posty: 2989
Sk±d: ElblÄ…g

PostWys³any: Wto Gru 06, 2005 18:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niesamowite są te zbiegi okoliczności. Ach, zapomniałem dodać że zostałem po nieobecności dodany na Sztuce (u nas na Sztuce są 4 grupy pracujące ostatnio) do grupy nr 3...

W dodatku, 3 zawsze zwiastuje u mnie dobre wydarzenie lub zmianÄ™ na lepsze.

Ostatnio siedzę nocami i rozmyślam czy to ma jakiś sens... Motywy jak u Tzeentcha. Smile

Ale poważnie, nie wiem co o tym myśleć. Wszyscy wokół mnie nie wiedzą też albo uśmiechają się głupio...

Dziwne, doprawdy dziwne.

Pamiętam Xsary o naszej rozmowie... Szczerze wątpię o powiązaniach tych motywów.
_________________
Ulfir Egillsson, Norsmen - Wichry Północy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
Xarandil
Mod Elfów
Mod Elfów


Do³±czy³: 30 Lis 2004
Posty: 1266
Sk±d: warszawa

PostWys³any: Wto Gru 06, 2005 18:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To co ja am powiedziec że moja liczba jest 4 bo od 1 klasy podstawówki do gimnazjum miałem zawsze numer 4 w dzienniuku a teraz w liceum mam 8 i jest to wielokrotność 4 ?? jak dlamnie jest to troche śmieszne... ale dobra nie raczej nie miałem takich przypadków chyba zeby mówic o moich ocencha z Polaka w gimnazjum (numer 4 i 13x4 ) to było przeznaczenie ....;p takie bzdety jak dlamnie ale dobra moze i twoim przeznaczeniem jest 3 a moim jest 4 i co z tego ??


a tak btw 333-Only half evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
Power
Starszy Szabrownik
Starszy Szabrownik


Do³±czy³: 22 Lip 2005
Posty: 21
Sk±d: Middenheim

PostWys³any: Wto Gru 06, 2005 18:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zbiegi okoliczności rzeczywiście bywają różne, Very Happy jeżeli chodzi o sam ogół to na przykład wchodząc do domu nie zauważam mojego ojca, który jak zwykle zlewa się z fotelem Very Happy i zaczynam klnąć jak szewc bo "akurat coś mi spadło" i dostaje porzadny opierdol Smile,

Co do liczb natomiast...
Można powiedzieć, że interesuje mnie ikonologia liczb.
np. lubię 6 bo jako jedna z niewielu podniesiona do kwadratu daje liczbę o niezmiennej końcówce czyli w obu przypadkach (6 i 36) mamy do czynienia z szóstką, ale co lepsze, w liczbie 36 szóstka jest podzielna przez 3 a 3 do kwadratu minus wartość pierwotna daje 6, poza tym 6 : 3 = 2 , a 36 na 2 daje 18, 18 dzieląc przez pierwszą cyfrę "36" czyli trójkę daje nam 6 !!! jedynie z szóstką da się tak kombinować, i jest to moja magiczna liczba, zawsze mi przynosiła szczęście Very Happy.
CiÄ…g fibonacciego... 1,1,2,3,5,8,13,21 Suma wszystkich tych liczb jest podzielna przez... 6!
Liczba bestii... 666 - spośród trzycyfrowych druga bo 112 moja ulubiona liczba... a czemu właśnie 112 jest moją ulubioną? bo cyfry oddzielone przecinkami dają nam pierwsze trzy cyfry ciągy fibonacciego ... wracając do 666 - jest to wielokrotność 6, (111 x 6 = 666) Twisted Evil
6 x 6 x 6 = 216 (tu znów wartość pierwotna pozostaje ostatnią cyfrą w liczbie... ach te 6...)
Gwiazda Dawida... SZEŚCIOramienna gwiazda... dwa TRÓJkąty (3... i 6 Very Happy) symbolizuje w rzeczywistości idealne połączenie mężczyzny i kobiety... zauważmy bowiem, że trójkąt równoramienny, jednym z wierzchołków zwrócony ku górze niegdyś symbolizował częściowego fallusa, zać ten zwrócony w dół - kobiece łono, czyli jeden to symbol kobiety, drugi, mężczyzny tak więc nie można powiedzieć, że pieczęcią tą mógłby się odznaczać ktoś godny... zwłaszcza, że PODOBNO chrystus nie miał żony ;> no ale powiedzmy że nie wtracam się w sprawy żydów...

6 do potęgi szóstej daje 279936 i znów 6 ostatnią cyfrą... czy to tylko przypadek?

Reject your ignorance and you may survive.......




ach ta 6... Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ
Go¶æ






PostWys³any: Wto Gru 06, 2005 22:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ech... Symbole, numerologia... brednie.

Owszem, świat jest pełen symboli. Gdzie nie spojrzeć można doszukać się symbolu. Każdy aspekt naszego życia jest oparty na symbolach. Ale jedno jest ważne - to człowiek stworzył symbole. Człowiek stworzył całą numerologię. Te wszystkie ciekawostki matematyczne to wspaniała sprawa, ale oparta na przemyśleniach ludzi żyjących przed wiekami. Mówimy o systemie dziesiętnym - wynalazku handlarzy! Oczywiście nie kwestionuję genialności tego pomysłu. Każdy rozbudowany system liczenia to niesamowita sprawa. Aztecy mieli swój własny sposób i źle na tym nie wyszli (dopóki nie nadeszli konkwistadorzy)... ale to nie o to chodzi. Człowiek wymyślił te cudeńka! Zatem, zgodnie z twoim rozumowaniem Gregory:

Powód: potrzeba wymiany towaru, liczenia itp. wśród ludzi
Działanie: Obmyślenie systemy liczenia przez człowieka
Skutek: Ekonomia świata ludzkiego

Nie widzę tu żadnego związku z przenaczeniem i przyszłością. Chyba że uważasz, że ci wspaniali kupcy, posiadali ogromną wiedzę o przeznaczeniu (w końcu to oni obmyślili te systemy liczenia). Według mnie to nie prawda. Zbiegi okoliczności istnieją i jesteśmy ich świadkami na co dzień.
Można na to popatrzeć jeszcze z drugiej strony:
Człowiek wymyślił te systemy liczenia (np. dziesiętny) podług podstawowych praw. Nie roztrząsał każdej liczby pojedynczo w poszukiwaniu ciekawostek i zagadek matematycznych. Wyszły mu zupełnie przypadkowo, a dopiero dzisiaj dostrzegamy pośród setek, dziesiątek i jedności. Jednakże, idąc tym tropem, spotykamy się z przypadkowością (człowiek stworzył te zagadki przez przypadek). Skoro jest przypadkowość chociażby w tym aspekcie, to od razu obalamy teorię "wielkiego planu świata", który zakłada, że numerologia da nam władzę nad przeznaczeniem. Symbole liczbowe zostały wymyślona przez przypadek! Mamy więc sprzeczność -> twierdzenie nieprawdziwe.

ODP: ÅšWIAT NIE JEST ZAPLANOWANY!

PS: Gregory... z poprzednią ksywą zdążyliśmy się oswoić... Very Happy
Powrót do góry
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do³±czy³: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk±d: Olsztyn

PostWys³any: Wto Gru 06, 2005 22:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To powyżej jest moje... sorry ale zapomniałem się zalogować...
_________________
#Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email Odwied¼ stronê autora
Ethereal
Landgraf
Landgraf


Do³±czy³: 22 Lip 2005
Posty: 2989
Sk±d: ElblÄ…g

PostWys³any: Wto Gru 06, 2005 22:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A jak z przepowiedniami? Fakt, że sporo z nich okazało się bredniami, lecz wiedza o przepowiedniach jest niepełna. 2000 rok=koniec świata? No cóż, nie wypaliło. Lecz należy pamiętać, że do 2999 roku te przepowiednie mają sens. Ale odchodzę od tematu.

Jak w takim razie wytłumaczysz, drogi Jaraczu związek liczby 3 ze mną? Fakt, Bartuc nie ma wielkiego związku z liczbą 6, chyba że trzeba byłoby się doszukiwać. Podał wiarygodne, acz sprawdzone tezy matematyczne. Twoje argumenty też brzmią prawdziwie więc jestem bezstronny.

Ale cyfra trzy u mnie równie dobrze mogła być zamieniona na bardziej wiarygodny symbol. Cyfry cyframi... Ale każda rzecz z przeszłości mogła być zmieniona z biegiem wieków tudzież "zamazana" przez inne odkrycia.

Np. Biblia. Nie będę obrażał Księgi, ale powiedzicie sobie szczerze: wierzycie w Biblię? Ja wierzę w Boga, który jest moim wyobrażeniem. Nie potrzebuję ksiąg, pieprzenia kleryków czy świętych symboli by wierzyć. Wierzę, acz nie praktykuję. Moja wiara ostatnio podupada po zapoznaniu się z wiedzą o Inkwizycji, Konstantynie Wielkim i Wielkiej Schizmie Zachodniej. Wynikłe z tego powodu rządy terroru Inkwizycji w średniowieczu, problemy religijne w Mrocznych Wiekach i wszechogarniające wojny religijne (przytoczmy tu Czeskich Husytów, walczących z Austrią, Hugenotów tłukących się z Francuskimi katolikami, wojny Szkocji z Anglią i same angielskie przewroty i ostatecznie Wojna Trzydziestoletnia, która spustoszyła na lata zachodnią Europę nie gorzej niż epidemia Czarnej Śmierci w XII wieku).

Symbole są wszędzie. Skoro świat nie został zaplanowany, przeczysz tedy wierze katolickiej. Ja np. byłbym za moje tezy zabrany na pogawędkę do Świętego Officjum, skąd wyszedłbym jako roztrzęsiony dudek lub heretyk, który spłonie na stosie. W baroku obwołano by mnie ekscentrykiem, lub uznano za zagrożenie. W czasach Mrocznych Wieków skrócono by mnie o głowę za czarnoksięstwo albo wygnano by po okaleczeniu.

Są symbole, które raz działają, raz nie. Raz się sprawdzają, raz nie. Ja dokładnie badałem co się dzieje u mnie kiedy pojawia się cyfra 3 w dziwnej sytuacji. Najczęsciej wtedy dzieje się nieco niespodziewana, drobna sytuacja, przysparzająca relaksu, śmiechu lub zabawy... Np. prezent lub wieczór kawalerski z kumplami. Przypadek? Może i... Tylko coś tak za często jestem obiektem przypadków.
_________________
Ulfir Egillsson, Norsmen - Wichry Północy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do³±czy³: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk±d: Olsztyn

PostWys³any: Wto Gru 06, 2005 23:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oczywiście, oczywiście. Nie wszystko jest sprawą przypadku. Chaos ogarnąłby świat, powszechna byłaby Sodoma i Gomora, a ludzie by w końcu zginęli. Możemy planować najbliższą przyszłość. Wpływać na nie i odbierać tą cząstkę losu Wielkiemu Przypadkowi.
Przepowiednie powiadasz... ja wierzę niestety w te brednie zwane przepowiedniami. Zwyczajny rzut kostką, jeśli nie patrzeć na to jak na kombinację matematyczną, może być prostą przepowiednią, którą stosuję dosyć często. W życiu realnym do pomniejszych decyzji, błahostek, a w RPG to chyba każdy odczytuje w ten sposób swoje przeznaczenie Very Happy.
Kościół powiadasz... ja odpowiem nie wierzę w Kościół. Nie znaczy to jednakże że jestem ateistą... o nie, nie. Według mnie Coś stworzyło świat i stworzyła taki sprytny proces zwany ewolucją. Jednak nad tym Czymś jest jeszcze Coś... i tak w nieskończoność. To jest według mnie nieskończoność wszechświata btw. Very Happy. Ale rozmijam się z tematem... Takie Coś stworzyło pewne procesy i przypadkowość w zależnościach między tymi procesami. W tenże nibagatelny sposób został stworzony Świat. Ludzie dopowiedzieli sobie resztę.
Nie odbieram jednak czci należnej Kościołowi. Zrzesza On ludzi. Z założenia pomaga potrzebującym. Wprowadza w nasze życie wiele dobrego... W końcu pomaga nam stworzyć nasz system wartości. Szanuję Kościół, ale patrzę na niego jak na każdą inną wiarę. To wymysł ludzi. Musieli oni czymś zapełnić lukę, jak powstała wraz z pojawieniem się Nadziei. Sam osobiście uwielbiam kazania księży. Mają taką wymowę... moc... A Inkwizycja? Błędy w interpretacji.... ale kto powiedział że dzisiaj też dobrze interpretujemy Słowo Boże Very Happy

Po tym przydługim wywodzie czas na szklankę wody... i powrót do symboliki.
Symbole są. Nie przeczę. Przeczytaj co napisałem wcześniej. Ale to wymysł ludzi. Dostosowanie świata do naszych potrzeb duchowych. Ty chcesz widzieć tą trójkę. Pozwoliłeś sobie wmówić przez samego siebie, że trójka to Twoja liczba. Teraz to przekonanie siedzi w twojej głowie. Ty nie jesteś nawet tego świadom, ale doszukujesz się trójek. Zbiegi okoliczności powiesz... owszem są. A to że jest ich czasami tak wiele to tylko zbieg okoliczności Very Happy
_________________
#Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email Odwied¼ stronê autora
Monstero
Starszy Prochowy
Starszy Prochowy


Do³±czy³: 15 Lis 2005
Posty: 279
Sk±d: z daleka

PostWys³any: Sro Gru 07, 2005 09:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wypowiedź Jaracza bardzo mi się podoba.

Kiedyś wierzyłem, że moją liczbą jest 17. Przejrzałem jednak na oczy i teraz wiem, że symbole, liczby i tym podobne mają wpływ na moje życie proporcjonalny do tego jak bardzo w to wierzę. Wyparłem się tej wiary, tak jak i prawie każdej innej. Dziś moje życie toczy się bardzo "nietorowo". Znikła rutyna i stałe nawyki. Żaden dzień nie wygląda tak samo.

Być może dlatego tak bliska jest mi idea Warhammerowego Chaosu.

Gregory nie martw się, w matni niepoprządku jest też miejsce na pierwiastek porządku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
orth
Admin Zamku
Admin Zamku


Do³±czy³: 18 Lis 2004
Posty: 1196
Sk±d: Altdorf

PostWys³any: Sro Gru 07, 2005 10:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

widze ze temat sie rozkręcił.

no to dorzuce moje 3 grosze

zacznę od cytatu pana Alberta: "Dobry Bóg nie gra w kości".

W latach 20tych Einstein zaczÄ…Å‚ gdybać. Jego gdybanie doprowadziÅ‚o do powstania teorii wzglÄ™dnoÅ›ci, gdzie dziÄ™ki pomocy notatek pana Lorentza zunifikowaÅ‚ kilkanaÅ›cie kluczowych wzorów dotyczÄ…cych przyspieszenia, masy i drogi przesuwu. Tak powstaÅ‚ emcekwadrat. Kumple Alberta obchodzili ten banalny wzorek w kółko i drapali siÄ™ w gÅ‚owÄ™, dlaczego oni na to nie wpadli. Einstein dÅ‚ugo jednak (klika miesiÄ™cy) baÅ‚ siÄ™ opublikować wzór. WidziaÅ‚ w nim bÅ‚Ä…d. (Jest nawet taka książka „NajwiÄ™ksza pomyÅ‚ka Einsteina” polecam na dÅ‚ugie zimowe wieczory). W koÅ„cu opublikowaÅ‚ wzór – ludzie to Å‚yknÄ™li tak jak im podaÅ‚. Einstein jednak na samym poczÄ…tku we wzorze umieÅ›ciÅ‚ jeszcze jednÄ… zmiennÄ…. ByÅ‚a niÄ… „k”. wzór miaÅ‚ postać: E=mkc2 a „k” stanowiÅ‚a tzw. marker korekcyjny. Litera byÅ‚a przypadkowa. Problem polegaÅ‚ jednak na tym, że pan Einstein za Chiny ludowe nie miaÅ‚ pojÄ™cia jak dokÅ‚adnie obliczyć „k” (przyjÄ…Å‚ jÄ… jako wartość jedynki). Nie wiem jak dobrze siedzicie w teorii wzglÄ™dnoÅ›ci, ale musicie wiedzieć, że odnosi siÄ™ ona do pewnego ukÅ‚adu siÅ‚ nie zaÅ› do kontinuum czasoprzestrzennego. Einstein byÅ‚ perfekcjonistÄ… i chciaÅ‚ żeby jego wzór aktualny byÅ‚ nie tylko w tym stuleciu, ale także w najbliższych tysiÄ…cleciach – kiedy to bÄ™dÄ… możliwe loty kosmiczne. Na Uniwersytecie Stanford Einstein zostaÅ‚ pouczony przez RadÄ™ NaukowÄ…, że wzór powinien zostać opublikowany bez zmiennej „k” gdyż jest ona niepotrzebna i nie uwzglÄ™dnia realnej korekcji (idioci sprawdzali sÅ‚uszność wzoru na obliczaniu pewnie jakiegoÅ› pieca parowego albo silnika Diesla). Gdyby w komisji zasiadÅ‚ jakiÅ› astrofizyk a nie sami matematycy teoretyczni pewnie losy wzoru potoczyÅ‚yby siÄ™ innym torem. Fakt faktem zostaÅ‚o emcekwadrat bez „k”. Po latach Einstein próbowaÅ‚ jeszcze wiele razy zmienić wzór, ale staÅ‚ siÄ™ on już tak komercyjny i użyteczny, że każdy zapominaÅ‚ o umieszczaniu w obliczaniach zmiennej „k”, która w każdym przypadku wrÄ™cz idealnie zbliżona byÅ‚a do wartoÅ›ci 1 a wiÄ™c nie miaÅ‚a wpÅ‚ywu na wynik.

Biedny Einstein. MiaÅ‚ cholernie dobre wyczucie, co do swej teorii. W kilka lat po jego Å›mierci niejaki Hubble (bazujÄ…c na zjawisku Dopplera) odkryÅ‚, że oto podobnie jak dźwiÄ™k – Å›wiatÅ‚o zmienia swojÄ… czÄ™stotliwość, kiedy jest w ruchu. Takie odkrycie mogÅ‚o być możliwe jedynie dziÄ™ki rozwojowi astronomii dalekich przestrzeni. Hubble odkryÅ‚, że odlegÅ‚e od nas gwiazdy emitujÄ… Å›wiatÅ‚o o różnych dÅ‚ugoÅ›ciach fali. Znaczy siÄ™ Å›wiecÄ… w różnych kolorach. Na poczÄ…tku myÅ›lano, że to przez to, że emitowany przez nie gaz (podobnie jak w warunkach ziemskich) przechodzi w różne odcienie. Gówno prawda. Hubble pewnej nocy zerwaÅ‚ siÄ™ na nogi, ubraÅ‚ skarpetki i zaczÄ…Å‚ grzebać w swoich szkolnych zeszytach z fizyki (nie no zmyÅ›lam, nie wiem jak na to wpadÅ‚ – chciaÅ‚em trochÄ™ podkoloryzować ten nudny monolog)

W każdym bÄ…dź razie przypomniaÅ‚o mu siÄ™ zjawisko Dopplera (to, że dźwiÄ™k zmienia czÄ™stotliwość, kiedy siÄ™ porusza np. przejeżdżajÄ…ca szybko obok nas karetka na sygnale) i wpadÅ‚ na pomysÅ‚ taki, że przecież z Å›wiatÅ‚em może być tak samo! ZrozumiaÅ‚, że nie jesteÅ›my zatopieni w martwej nieruchawej przestrzeni wokół gwiezdnych konstelacji obracajÄ…c siÄ™ jedynie leniwie wokół sÅ‚oÅ„ca! Ciekawe, co wtedy czuÅ‚… Ja bym chyba zwymiotowaÅ‚ z wrażenia… (najgorsze jest to, że dziÅ› nikogo to już nie rusza, nawet na uniwersytetach, kiedy studenci pierwszy raz dowiadujÄ… siÄ™ o przesuniÄ™ciach Hubbla).

Tego wÅ‚aÅ›nie panicznie baÅ‚ siÄ™ Einstein. On wiedziaÅ‚, że przestrzeÅ„, którÄ… obserwujemy stanowi jedynie wycinek, wymiar hiperprzestrzeni uniwersum. Uniwersum zaÅ› podlegać bÄ™dzie tym samym prawom ruchu i masy, co nasza Ziemia. A w zwiÄ…zku z tym jego zmienna „k” okaże siÄ™ cholernie znaczÄ…ca i okreÅ›lać bÄ™dzie coÅ› na zasadzie „wymiarów” czasoprzestrzeni. Nigdy o tym nigdzie nie napisaÅ‚, ale, myÅ›lÄ™, że tak wÅ‚aÅ›nie sobie to wyobrażaÅ‚ – tylko baÅ‚ siÄ™ antycypować niestworzonych rzeczy o ogromnych szybkoÅ›ciach wielkich mas, o masach tak gÄ™stych, że ich pole grawitacyjne stworzy kolapsy, i o energiach tak wielkich, że zdoÅ‚ajÄ… stworzyć materiÄ™ z samego przyspieszenia! Po roku 1980 wiemy już o wszystkich trzech zjawiskach, które przewidziaÅ‚ Einstein rozmyÅ›lajÄ…c nad swojÄ… teoriÄ…. Kwazary poruszajÄ… siÄ™ z prÄ™dkoÅ›ciami bliskimi Å›wiatÅ‚u, mimo że stanowiÄ… najcięższe molochy WszechÅ›wiata. Czarne dziury sÄ… tak gÄ™ste, że wchÅ‚aniajÄ… nawet nieuchwytne fotony. I wreszcie antymateria – niewidzialna, ponieważ stanowi wymiar innego wszechÅ›wiata… (?!) – odkryta po części przez satelitÄ™ COBE (Cosmic Background Explorer), wystrzelonego 18 listopada 1989 roku (ważna data) – dla mnie jedno z najwiÄ™kszych odkryć czÅ‚owieka.

Ale po co to wszystko - a po to żeby stwierdzić że liczba - jednostka, monada - czy jak tam kto chce sobie nazwać jedynkę i jej wielokrotności - tak na prawdę nie istnieje - to durna duma człowieka sprawiła że stworzył całe systemy liczb, dziesiętnę, binarne, hexadecymalne itd itd - po co? aby móc zbliżyć sobie prawidła natury - rzeczywistość to ciągła dychotomia i dzieli sie na 2 płaszczyzny - to co widzimy [uproszczenie zjawisk] i to CO JEST - czyli hiperrealizm czasoprzestrzenny - tak na prawdę nie ma kolorów krawędzi ani jedynki - są tylko zbiory zdarzeń zmierzających do zunifikowanych przez człowieka stałych.

masakryczną stratą czasu jest więce rozpisywanie się na temat znaczenia liczb i numerologii - panowie cofacie to forum do epoki wczesnego średniowiecza [co najmniej]
_________________
Pozdrawiam i życzę wielu udanych sesji

www.drachenfels.pl :: www.40k.pl :: www.fabularny.net :: www.nudny.net :: www.samotnywilk.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email Odwied¼ stronê autora
Monstero
Starszy Prochowy
Starszy Prochowy


Do³±czy³: 15 Lis 2005
Posty: 279
Sk±d: z daleka

PostWys³any: Sro Gru 07, 2005 11:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Punkt widzenie zależy od punktu siedzenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
Ethereal
Landgraf
Landgraf


Do³±czy³: 22 Lip 2005
Posty: 2989
Sk±d: ElblÄ…g

PostWys³any: Sro Gru 07, 2005 16:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dobrze powiedziane, Monstero.

A co jeśli bym powiedział, że zamiast trójki od urodzenia towarzyszy mi symbol Węża?

Co powiecie w takim razie o horoskopach? Tej dziwacznej. SPRAWDZAJĄCEJ SIĘ dziedzinie mistycznej? Ja mam np. wszystkie cechy według horoskopu Celtyckiego.

Tia... Koziorożec z "uniwersalnego", Brzoza z Celtyckiego, Wąż z Chińskiego... Cechy bardzo podobne do moich, a w przypadku Brzozy wręcz identyczne.

Może wy coś powiecie o horoskopach?
_________________
Ulfir Egillsson, Norsmen - Wichry Północy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
Xarandil
Mod Elfów
Mod Elfów


Do³±czy³: 30 Lis 2004
Posty: 1266
Sk±d: warszawa

PostWys³any: Sro Gru 07, 2005 18:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hmm co do horoskopów powiem że nie wieże w nie... podchodze do nich sceptycznie ale pare razy zdażyło sie tak jak było opisane w choroskopach ) choroskop czytałem do miesiąca który już minął ale zdażyło się tak ze dwa może trzy razy więc może mają cos one w sobie i nie mam pojęcia o co chodzi z tymi choroskopami... nie mówie o jakiś takich ściemach bo napisac ze poznasz super faceta/kobiete albo nie wydawaj pieniędzy bo bedizesz miał z nimi problem czy coś takiego to jest wielkie gówno przypadkiem można trafić pisząc że twój związek się rozpadnie i będzie się za toba ciągneło pasmo nieszcześć i takie tam bzdury ..... tak jak już ktoś pisałim bardziej wieżysz w jakies przepowiednie tym większe prawdopodobieństwo że to się stanie..... dlatego nie czytam horoskopów....
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
orth
Admin Zamku
Admin Zamku


Do³±czy³: 18 Lis 2004
Posty: 1196
Sk±d: Altdorf

PostWys³any: Sro Gru 07, 2005 18:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nie no - horoskopy... a może jeszcze hiromancja, czarna magia i laleczki voodoo?

istnieje coś takiego jak zasada podprogowego wzmacniania zakresów pamięciowych w zakresie osobowościowych obszarów emocjonalnych. - to dzięki tej zasadzie ludzie pamiętają więcej złych rzeczy niż dobrych, podczas choroby częściej myślą o zdrowiu niż podczas czasu zdrowia o chorobie, a także generują układy odniesień do sztucznie stworzonych schematów. Ten mechanizm ewolucyjny pozwala człowiekowi na budowanie aparatu poznwczego i nauki. Na początku jest to np odruch że gorące - parzy i nie wolno tego dotykać - z czasem jednak tworzą się bardziej rozbudowane schematy jak rozpoznawanie intencji, interpretacja zachowań, często w mowie potocznej kojazone także z "wyczuciem" "obyciem" a nawet "intuicją". Ten złożony aparat poznawczy pewne elementy zachowawcze wycisza a inne podkreśla. Podobnie jest z numerologią i fatalizmem - to człowiek nadaje znaczenie i nazwę Rzeczom. definiując pojęcia wiąże się on w różnych zakresach poznawczych emocjonalnie z daną dziedziną i uruchamia proces wzmacniania lub tłumienia progów zachowawczych.

Polecam lekturÄ™ czegoÅ› z zakresu behawioralizmu czy innych dziedzin fenomenologicznych psychologii poznawczej.

A co do tekstu "Punkt widzenie zależy od punktu siedzenia." - po co więc dyskutować skoro do każdej idei można zdefiniować negację opartą na takim założeniu? innymi słowy czy twoim zdaniem Monstero każdy ma swoją własną rację [inną] i nie ma pojęć zunifikowanych?

W poprzedniej wypowiedzi przytoczylem dualizm - dychotomię - dotyczył on jednak danej poruszonej materii - punktu odniesienia czasoprzestrzeni - czy sie myle, czy tez razem z Gregorym dajecie mi do zrozumienia ze Prawda o naturze rzeczy jest wyłacznie subiektywna?

bo jesli tak to się nie zgodzę - dyskusja bowiem określa subiektywizm stron ale w odniesieniu do materii poznawczej jest zawsze zunifikowanym zbiorem twierdzen czy tez definicji.

Relatywizm - czyli zależność postrzegania od punktu patrzenia na dane zjawisko lub Rzecz - to nie to samo co przytaczanie wiedzy ogólnej.
jeśli takie jest więc wasze założenie - po co otwieraliście w ogóle ten temat skoro nie uznajecie otrzymanych informacji - sprzecznych jak rozumiem - z waszym a priorycznym założeniem pojmowania danej materii.
takie założenie to paradoks i skreśla możliwość dalszych dywagacji. a moze Monstero chcial wyrazic przez swoją wypowiedz cos innego?
_________________
Pozdrawiam i życzę wielu udanych sesji

www.drachenfels.pl :: www.40k.pl :: www.fabularny.net :: www.nudny.net :: www.samotnywilk.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email Odwied¼ stronê autora
Wy¶wietl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> A tak poza Warhammerem to... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Id¼ do strony 1, 2  Nastêpny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group