<Spogl膮dam si臋 z przera偶eniem i 艂zami w oczach na Artemidusa.>
-Ja chc臋 do domu...To koszmar, kt贸rego nie potrafi臋 zrozumie膰 i poj膮膰.Czemu tak jest? Dlaczego nie mo偶e by膰 pokoju? Zawsze my艣la艂am,偶e jeste艣my na tyle m膮drzy by unika膰 wojen, kt贸re powoduj膮 tyle kl臋sk...tyle 艣mierci.Uczono mnie,偶e zabijanie jest z艂em,偶e tak nie wolno.Tylko Imperator mo偶e decydowa膰 o czyim艣 istnieniu b膮d藕 艣mierci....a nie inni.Mama tak mi m贸wi艂a...nie odbiera si臋 komu艣 偶ycia kto otrzyma艂 je od Imperatora...A je艣li tak chcia艂 to czemu pozwala na walk臋? _________________ Poeta to kto艣, kto pragnie w jasny dzie艅 pokaza膰 艣wiat艂o ksi臋偶yca
Przybiega Komisarz Monito i krzyczy do wszystkich 偶o艂nierzy.
-WYCOFUJEMY SI臉! Kierujemy si臋 na g艂贸wn膮 autostrad臋 do centrum miasta! Rusza膰 si臋!
呕o艂nierze, ostrzeliwuj膮c niedbale wroga, wybiegaj膮 szybko tylnym wyj艣ciem na do艣膰 ciasn膮 uliczk臋 i szybko kieruj膮 si臋 z niej w g艂膮b miasta... Chyba czas si臋 zwija膰.
JAN
Monito odzywa si臋 w komunikatorze.
-Inkwizytorze 呕izka, wszyscy 偶o艂nierze Inkwizycji przybyli do ratusza. Zawali艂em podziemne przej艣cie do Katedry oraz g艂贸wne drzwi do ratusza. Zarz膮dzi艂em pospieszn膮 ewakuacj臋 na pocz膮tek autostrady. Czeka tam na nas zautomatyzowana obrona. Stamt膮d udamy si臋 na Most Centralny. Zwijajcie si臋 ze swymi trepami stamt膮d i zbierzcie si臋 z nami na automatach obronnych, bez odbioru.
Po chwili w komunikatorze odzywa si臋 ten 偶o艂nierz, kt贸remu wyda艂e艣 wcze艣niej rozkazy.
-Lordzie, zabezpieczyli艣my tylne drzwi ratusza i po艂膮czyli艣my si臋 z 偶o艂nierzami Monito. Spotkamy si臋 z Lordem na autostradzie...
W ko艅cu odzywa si臋 Gromm.
-Powinni艣my wszyscy zabra膰 dupska na auto... auto... uch, auto-co艣. Chaos si臋 zbli偶a i mo偶e nas zmie艣膰. Rozkazy? _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry P贸艂nocy
-Nie ma teraz czasu na odpowiedzi. Idziemy!!
<Bior臋 Sare przytulaj膮c j膮 do pancerza. Bolter na ramieniu i ruszam biegiem drog膮 ewakuacyjn膮.>
-P贸藕niej odpowiem na twoje pytania Saro. P贸藕niej...
<Trzymam sie szyku i biegn臋 na miejsce zbi贸rki> _________________ Jestem mieczem i zbroj膮. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
<Ma艂ymi, acz zwinnymi kroczkami pod膮rzam szybko za Artemidusem ocieraj膮c chysteczk膮 艂zy. Obcasy moich wysokich but贸w stukaj膮 o posadzk臋. Trzymam swoj膮 torb臋 blisko przy sobie i rozgl膮dam si臋 na boki, przed siebie i pod nogi. Zwracam si臋 do mego przewodnika.>
-Gdzie teraz idziemy panie Artemidusie?Tu nie jest ju偶 bezpiecznie? _________________ Poeta to kto艣, kto pragnie w jasny dzie艅 pokaza膰 艣wiat艂o ksi臋偶yca
Mija sporo czasu. Niekt贸rzy z Imperialist贸w zdradzili i przy艂膮czyli si臋 do rozbijania zautomatyzowanej obrony. Potem pr贸bowali przej膮膰 most. Sko艅czy艂o si臋 to masakr膮 Chaosu, nawet wsparcie pancerne Marines nie pomog艂o im. Niestety, wr贸g przytarga艂 do miasta zdradziecki regiment Gwardii. W艂a艣nie zbieraj膮 si臋 z marines Czarnego Legionu na drugim ko艅cu autostrady.
Podczas gdy wy zebrali艣cie sprz臋t i ludzi na mocno obwarowanym teraz mo艣cie, mieli艣cie okazj臋 si臋 przyjrze膰 sercu miasta...
Pot臋偶ne, majestatyczne wie偶e i drapacze chmur wznosz膮 si臋 na wiele metr贸w wzwy偶. Za艣 sam most... jest kolosalny. Oko艂o 500m wszerz jak wam m贸wiono, pot臋偶ne 偶elbetonowo-stalowe okrycie, wy偶szy poziom dla pieszych, neonowe o艣wietlenie, restauracje, sklepy, parkingi, posterunki milicji i wiele pozamykanych teraz atrakcji. Most prowadzi do centrum... Otoczone betonowym kana艂em szeroko艣ci 100m i g艂臋boko艣ci 50 oraz wznosz膮cym si臋 nad nim dziesi臋ciometrowym murem. Wewn膮trz parki, aleje spacerowe, dzielnica kupiecka, garnizon wojskowy, szpital, bogate domy i siedziby organizacji, miejska opera... Wszystko otoczone chodnikami z bia艂ego kamienia, lampami z mocnym 艣wiat艂em, 艂awkami, brukowanymi ulicami oraz wszechobecn膮 zieleni膮 i stawami wodnymi. W samym centrum tego serca stoi niesamowicie wielka wie偶a. Macie wra偶enie 偶e nie spe艂nia wog贸le 偶adnej funkcji. Dopiero us艂yszane rozmowy 偶o艂nierzy potwierdzi艂y, 偶e to jest Iglica. Godzin臋 temu roztoczy艂a pot臋偶n膮, niebiesk膮 kopu艂臋 energii nad centrum. Nawet teraz pociski artylerii rozbijaj膮 si臋 o ni膮. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry P贸艂nocy
<Po naradzie, czekam na parterze na Jukova. M贸wi臋, mu 偶eby on sam poprowadzi艂 modlitw臋, po czym odchodz臋. Wzywam po drodze Gromma i wychodzimy na zewn膮trz. Do komunikatora:>
- Tu Inkwizytor Jan Zi偶ka. Kto dowodzi obron膮? _________________ #Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
<Siedze na pozycji i wpatruje sie w autostrade. Czasem spogl膮dam na Sare. >
-Na razie zostaniemy tutaj Saro. Przyjd膮 z tamt膮d <wskazuje kierunek.>
-zastanawiam si臋 jak ci si臋 uda艂o dotrz膰 samej a偶 tutaj. Czy to tylko szcz臋艣liwy traf czy co艣 wiecej. Tutaj jest znacznie bezpieczniej. Tutaj zostaniemy do ko艅ca, przynajmniej tak s膮dze.
<Jeszcze raz sprawdzam sprz臋t> _________________ Jestem mieczem i zbroj膮. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
<Siedz臋 obok Artemidusa i bawi臋 si臋 pojedy艅czymi pasmami w艂os贸w.Splatam je,rozplatam,okr臋cam wok贸艂 palca,ogl膮dam ko艅c贸wki w艂os贸w.>
-艁adnie tu...wol臋 posiedzie膰 tutaj ni偶 gdyby艣my mieli siedzie膰 w tamtym miejscu.Mo偶e naprawd臋 mam szcz臋艣cie...sama nie wiem.Rodzice obiecali mi mn贸stwo pi臋knych rzeczy jak dojd臋 bezpiecznie...gdziekolwiek.Zreszt膮 nie zdawa艂am sobie sprawy z niebezpiecze艅stwa jakie mo偶e na mnie czeka膰.Dla mnie wyruszenie z domu by艂o przygod膮, gdy偶 zawsze kto艣 mi towarzyszy艂, a za bramy miasto wog贸le mnie nie wypuszczano.Siedzia艂am ca艂y czas w domu i w mi艂y spos贸b marnotrawilam czas.Bawi艂am si臋 z psem, grywa艂am na instrumentach i zawsze towarzyszy艂a mi Monic.To straszne, 偶e tak nagle utraci艂am wszystko, a obcy mi ludzie u艣wiadomili mi o tym co si臋 dzieje.To do ko艅ca zniszczy艂o mi m贸j pi臋kny 艣wiat...Zaczynam docenia膰 to co zrobili dla mnie rodzice tylko szkoda,偶e nie wys艂ali mnie z kuzynem...on wyjecha艂 kilka tygodni temu, a drugi mia艂 czyni膰 honory rodziny i wst膮pi膰 do s艂u偶by wojskowej jako oficer.
<U艣miecham si臋 smutno.>Brakuje mi mojej beztroski. _________________ Poeta to kto艣, kto pragnie w jasny dzie艅 pokaza膰 艣wiat艂o ksi臋偶yca
Jacy艣 偶o艂nierze zabrali ciebie na wy偶szy poziom Mostu, i zostawili w jednej z kawiarni. Masz tu troch臋 zapas贸w... G艂贸wnie napitki. K艂adziesz sw贸j Laspistol i t膮 szabelk臋 na ladzie, siadasz przy barze. Wystrza艂y zbli偶aj膮 si臋... My艣lisz przez chwil臋 czy wyj艣膰, ale lepiej nie. Tam mo偶na umrze膰... Lepiej czeka膰 na rozw贸j sytuacji.
JAN
Jukov odzywa si臋 w komunikatorze.
-Janie! Pr贸bowali艣my zrobi膰 kilka zadadzek na wrog贸w! Op贸藕nili艣my ich troch臋, jednak ponie艣li艣my wielkie straty. Nie mamy wsparcia pancernego. G艂贸wna armia Chaosu, zbuntowany Regiment Gwardii w艂a艣nie id膮 autostrad膮 w nasz膮 stron臋, razem z Czarnym Legionem marines Chaosu. Odm贸wi艂em ju偶 modlitwy z 偶o艂nierzami. Co do pytania to dowodzi komisarz Albrecht Monito jak zawsze, oraz ja. On gwardi膮 a ja szturmowcami Inkwizycji. Przygotuj si臋 Janie! Bez dobioru...
Patrzysz w dal autostrady. D藕wi臋k b臋bn贸w i rog贸w. Prymitywne lecz deprymuj膮ce. Nieludzkie okrzyki i tupot setek n贸g... Warkot silnik贸w. I dym na autostradzie. Maskuj膮 si臋 granatami dymnymi. Macie ma艂o czasu.
ARTEMIDERUS
Po kilkunastu minutach stajesz za jedn膮 z barykad. Wszyscy s膮 ju偶 na pozycjach. Dzia艂a, zasieki, barykady i bunkry. Twoi trzej bracia Salamandry z oddzia艂u, jedyni kt贸rzy prze偶yli pr贸cz ciebie walk臋 w Twierdzy wyszli ze szpitala i do艂膮czyli do ciebie. Stoisz razem z nimi, i widzisz chmur臋 dymu na autostradzie. Zbli偶aj膮 si臋. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry P贸艂nocy
<`Panie... dodaj mi si艂 i nie pozw贸l bym zawi贸d艂 twe oczekiwania`>
- Czas pr贸by nadszed艂 Grommie. Chod藕my walczy膰 w imieniu Imperatora.
<Podchodz臋 do barykad. Patrz臋 na 偶o艂nierzy. Wyjmuj臋 miecz zza plec贸w i wznosz臋 go do g贸ry>
- 呕o艂nierze! Nie b贸jcie si臋! Zapomnijcie o strachu! Sprawcie, aby ta bitwa sta艂a si臋 ostatni膮 chwil膮 plugawego 偶ycia chaosu! B膮d藕cie silni! B膮d藕cie odwa偶ni! B膮d藕cie broni膮 w r臋kach Imperatora!
<`Imperatorze, b艂ogos艂aw swe s艂ugi`> _________________ #Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
<Bior臋 ze sob膮 butelk臋 czerwonego wina i kieliszek.Szukam sobie dogodnego miejsca, tak bym mog艂a obserwowa膰 co si臋 dzieje za oknami,lecz tak by nikt z zewn膮trz mnie nnie dostrzeg艂.Gdy ju偶 znajd臋 to miejsce to zanosz臋 tam wszystkie swoje zeczy,a nast臋pnie butelk臋 i kieliszek.Sadowi臋 si臋 wygodnie i otwieram butelk臋,nalewam sobie kieliszek.>
-Na zdrowie...
<Wznosz臋 kieliszek na znak toastu i bior臋 dwa niewielkie 艂yki delektuj膮c si臋 trunkiem.U艣miecham si臋 sama do siebie i wyci膮gam lusterko, w kt贸rym si臋 przegl膮dam.>
-Jestem za 艂adna, by walczy膰...czemu nikt nie chce mnie broni膰?Czemu ja tu jestem...?Czy to opatrzno艣膰,czy tak ma by膰?Gdzie Ci m臋偶ni wojownicy wybawiaj膮cy z opresji pi臋kne damy, o kt贸rych czyta艂am w tylu pi臋knych ksi膮偶kach? _________________ Poeta to kto艣, kto pragnie w jasny dzie艅 pokaza膰 艣wiat艂o ksi臋偶yca
<Chowam si臋 jak najbardziej za barykad膮. Ustawiam boltera i czekam. >
-No Artemiderusie biegnie. Biegnie wielki Berzerker kt贸remu je艣li nie upierdolisz n贸g , rozdepcze ci臋 jak mr贸wke. Jan jest niepowa偶nyto mo偶e by膰nasza ostatnia chwila je艣li sie nie postaramy. Je艣li pobiegnie tam z mieczem w d艂oni osobi艣cie go dobij臋-<szepcze do siebie>.
<Przygl膮dam sie chmurze kurzu, jestem gotowy. I gdzie do diab艂a zabrali t膮 m艂od膮 panienke??> _________________ Jestem mieczem i zbroj膮. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
-Trzyma膰 szyk! Odwr贸t tylko na moj膮 komend臋 psy!-wrzasn膮艂 Monito- Je艣li kto艣 spr贸buje zdezerterowa膰, osobi艣cie wpakuj臋 mu bolta w 艂eb! A teraz walczmy, za Imperatora!
Wrogowie s膮 na tyle blisko, 偶e mo偶ecie ich rozr贸偶ni膰. Zwarte dru偶yny Czarnego Legionu w wielkiej masie zdradzieckich gwardzist贸w. Wsz臋dzie gwiazdy Chaosu, pierwsze mutacje... Gdzieniegdzie czo艂gi i inne pojazdy wroga. Rozlega si臋 ryk dzia艂 i innej broni tych ostatnich. Odpowiada im kanonada waszych dzia艂 przeciw pancernych i polowych. Pierwsze eksplozje rozrywaj膮 barykady, bunkry i 偶o艂nierzy... Pierwsze czo艂gi wroga staj膮 w p艂omieniach i eksploduj膮, zmiataj膮c wszystkich Chaosyt贸w wok贸艂.
Rozkaz pad艂. Wszyscy szturmowcy Inkwizycji, wszyscy Gwardzi艣ci Cadia艅scy, ostatnie Salamandry i Inkwizytorzy, otwieraj膮 ogie艅 i ciskaj膮 granatami, tak samo przeciwnicy. Wr贸g w pierwszych sekundach poni贸s艂 pot臋偶ne straty, ich szar偶a zwolni艂a mocno. Mimo to, wpadli pomi臋dzy barykady, pierwsze dzia艂a i bunkry. Wybuch艂a zaci臋ta walka na pistolety i bagnety.
Prujecie z czego macie i rzucacie co macie. Sko艅czy艂y wam si臋 granaty... Kapitan Dark i jego Kasrkini mocno op贸藕nili wrog贸w za cen臋 w艂asnych 偶y膰... Dzi臋ki temu mieli艣cie czas by wystrzela膰 prawie ca艂膮 swoj膮 amunicj臋. 艢cinacie r贸wnie偶 pierwszych zdrajc贸w, kt贸rzy podbiegli do was.
Jedna z Salamander pad艂a od kul Czarnych Legionist贸w. W艣r贸d wroga pojawi艂a si臋 doborowa 艣wita Chaos Marines i ich szef... Lord Bane. Skryli艣cie si臋 w jednym z rozwalonych bunkr贸w razem z pozosta艂ymi dwoma Salamandrami. Wsz臋dzie wok贸艂 wrze walka i 艣wiszcz膮 kule.
SARAH
Patrzysz jak wielka masa wrog贸w wbija si臋 w obron臋 偶o艂nierzy Imperium, ponosz膮c jednak ci臋偶kie straty. Dow贸dcy znikn臋li ci z oczy, podobnie jak ten Kosmiczny Marine, Artemiderus Shimazu. Widzia艂a艣 tylko jak ten kapitan, kt贸ry odnalaz艂 ci臋 na drodze za miastem, oraz jego oddzia艂 bohatersko oddali 偶ycie by op贸藕ni膰 wrog贸w. Z podekscytowania wypi艂a艣 nieco tego wina... Obserwujesz nadal i nie wiesz ju偶 kto jest kim. Wsz臋dzie krzyki, wybuchy, b艂ysk stali i lec膮ce pociski r贸偶nego rodzaju. Odruchowo zerkasz na swoj膮 bro艅... Nadal jest na ladzie.
"Mo偶e lepiej p贸j艣膰 na dalszy koniec mostu? Tu si臋 za chwil臋 zrobi niebezpiecznie..."-my艣lisz sobie. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry P贸艂nocy