forum.drachenfels.pl

[Blackswordsman]

<Odejmuje na chwilę misę z jedzeniem od ust. Spoglądam na Kastora i mówię szeptem.>
-Nic ciekavego. Poviedziałem im tylko co o nich myśle i tyle. No i vidzisz, ten ubrany na czarno zaczął się dzivnie zachovyvać. Olaf się obraził za to że ja ich niby obraziłem. Szkoda strzępić jęzor, jedzmy. A vłaśnie przyniosłeś mi robaki??
<Wracam do jedzenia.>
_________________
Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus

[Xarandil]

<Zwracam się do towarzyszy popijająć miód>

-Ehh do dziewek mi się już chce...<uśmiecham się lekko i pociągam następny łyk piwa> No ale mam nadzieje że niedługo wyruszymy z tej dziury... a narazie trzeba się zabawic i wypocząć <wznosze toast mówiąc > Za dziewki które były nasze i które będą nasze

[Fratus]

<Przechodze pare krokow po chacie jakby niezainteresowany zajsciem>
<podchodze do Otta>
- Chodz nie ma powodu co by tu siedziec. Jakas taka nerwowa atmosfera.
<Probuje go ponaglic i podniesc jesli sie opiera stoje kolo niego i czekam>
<caly czas trzymam "niby" luzne dlonie na rekojesciach gotowy na unik czy wyciagniecie oreza>
_________________
#Przyjaciel czy Wróg? => Ludiver, człek

[Hest]

<z niewzruszoną miną mówię do towarzyszy>- czuje ze te klechy narobią tu sporego bałaganu i można to wykorzystać... tylko musimy wiedzieć więcej... trzeba się jeszcze rozejrzeć... <po chwili dodaję jeszcze> - trzeba działać szybciej, nie chcę zostać tu na wieczność <jak widzę jakiegoś niewolnika/niewolnicę skiniam na nią ręką i jak podejdzie pytam się> - rozumiesz co mówię? <jeżeli rozumie to mówię> - przygotuj nam pokój na trzy osoby <jeżeli nie rozumie staram się powiedzieć jemu/jej żeby zawołała kogoś kto rozumie reikspel>
_________________
Sesja Altdorf(wejście do kanałów): Grom Harginson
Sesja Wichry Północy: Diehl Jager

[Jaracz]

Aderus, Otto, Holst, Nurgoth

<Kastor do Aderusa szeptem>
- Owszem mam twoje robaki. <wyciąga pod futra małe pudełko i wręcza je tobie> Trochę napięta ta atmosfera… trzeba ją rozluĹşnić…

Niewolnik wstaje i rozkłada szeroko ramiona
<Kastor>
- Ach po cóş te nerwy. Nie warto. Naprawdę nie warto. Gdyby ktoś stał niĹźej ode mnie w hierarchii to kazałbym mu udać się po jadło i trunek dla gości moich. Niestety <uśmiecha się> sam jestem najniĹźej na tutejszej drabinie, więc mogę jedynie Was zaprosić do Długiego Domu. Ale! Nie bez przyczyny się tu znaleĹşliście. Powiedzcie zatem swemu uniĹźonemu słudze, czego moĹźecie tu szukać, a my wam pomoĹźemy…

----------------------------------------------
Meliash, a z drugiej strony stołu Sil, Will, Diehl

Pijecie piwo i rozmawiacie, gdy drzwi do sali otwierają się i do pomieszczenia wkracza grupka osĂłb. W tle widzicie szalejącą śnieĹźycę. KaĹźdy z przybyszy, jest szczelnie otulony kilkoma warstwami skĂłry i oburącz trzyma narzucone futro. Po chwili zaczynają otrzepywać się ze śniegu, rozglądając się po sali…

------------------------------------------------
Vein

W chwili gdy zbliĹźaliście się do osady rozszalała się śnieĹźyca. Handlarze zostawili pakunki, przykryte futrami przed wejściem do Długiego Domu. Wkraczacie do tej ogromnej chaty, wykonanej w całości z drewna. Zmiana temperatury jest wyczuwalna. Obejmuje was ciepło bijące z palenisk. Otrząsając się ze śniegu i zrzucając ciężkie skĂłry rozglądasz się po duĹźej sali, w ktĂłrej stoją trzy stoły. Dwa mniejsze stoją pod ścianami. Natomiast środek Sali zajmuje długi i szeroki stół, na szczycie ktĂłrego stoi ogromne krzesło, zapewne dla gospodarza. Przy stole siedzi kilka osĂłb. NajbliĹźej wejścia, ubrany w czarną szatę starzec, zajęty lekturą listu. Trochę dalej siedzi grupka młodzieńcĂłw, ktĂłrzy wesoło rozmawiają, co róş podnosząc do ust drewniane kufle. Kilka krzeseł dalej, siedzi dwĂłch mężczyzn i kobieta, ktĂłrzy rozmawiają pochyleni, nad swoimi kuflami. Jedyne co ciebie zastanawia to fakt, Ĺźe wszyscy obecni nie wyglądają na NorsmenĂłw…
Podbiega do was służka, która przemawia do was w języku północy.
<służka>
- Witajcie Panowie… witajcie… Zapraszam do stołu, abyście mogli się ogrzać. Zostajecie dłuĹźej? Przygotować pokĂłj? Niestety ostał się jedyny wolny… DuĹźo gości ostatnio się zjechało…
_________________
#Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic

[Penthea]

Przyglądam się przybyszom kątem oka, opierając głowę na łokciu i udając że bardzo interesuje mnie blat stolika.
_________________
Sesja "Wichry Północy" - Silva Galtero (Sil)

[Vein]

<usmiecham sie przyjaznie do dziewuchy>
- Widze wlasnie ze dom macie pelny gosci..
<wodze wzrokiem po zgromadzonych..>
- I najwyrazniej nie tylko my przybywamy z daleka..
<no tak.. czlowiek uda sie na koniec swiata i i tak znajdzie tam swoich..>
- Jesli ostal sie tylko jeden pokoj to chyba wyboru nie mamy, bedziemy musieli go jakos miedzy siebie podzielic.. <spogladam prozumiewawczo na kupcow z ktorymi przybylem, a pozniej dajemy sie zaprowadzic do jakiegos stolu, stojacego blisko ognia>
<po chwili namyslu i krotkiej naradzie z towarzyszami>
- Mysle ze zagoscimy u was dluzej, zaprawde zacne to miejsce..
- Doskonale byloby, gdyby znalazloby sie jeszcze gdzies jakies miesiwo i wino do popicia..

<czekajac na jedzenie, rozsiadam sie wygodnie na lawie, pozwalajac cieplu plynacemu z ogniska rozgrzac zmarzle cialo..>

<przy okazji zagaduje moich towarzyszy, pytajac sie ich o plany na najblizszy czas.. Ta osada wyglada na calkiem dobre miejsce do handlu.. Choc bycmoze moi rodacy nas juz uprzedzili i sprzedali tu wlasny towar..>

[Blackswordsman]

<Uśmiecham się do Kastora>
-Na ciebie można liczyć. Svojski chop jesteś.
<Odprowadzam Kastora wzrokiem, a potem dojadam resztki zostawiając tylko okruchy chleba i strzępy mięsa. Otwieram pudełko i wsypuje tam jedzenie. Z radością patrze jak moje żukopodobne robaki kislevskie zajadają się do syta. Zaczynam rzeźbić coś w piasku , na pierwszy rzut oka wygląda to na dołek ale po wnikliwej analizie okaże się, że to coś bardziej skomplikowanego. Wsypuje tam robaczki i zaczynam coś gestykulować i szeptać. Nie zwracam uwagi na reszte , chyba , ze ktoś się zbliży. Co jakiś czas uśmiecham się gapiąc się w "dołek" .>
_________________
Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus

[Xarandil]

<nieprzejmując się niczym wraz z towarzyszami dalej pije piwo i wymieniam z nimi opinnie na temat dziewek które mają donas przyjść dziś w nocy... >

[orth]

Chwilę śledzę jeszcze przebieg wydarzeń, nieco oszołomiony szybkością z jaką sytuacja napina się i zmienia diametralnie.
Gestykulując lekko podniesioną ręką daje Nurgothowi do zrozumienia aby jeszcze chwilką wytrzymał, po czym zaciekawiony podchodzę do Aderusa. Przycupuje lekko i obserwuję co robi, dopiero po kilku dobrych sekundach odpowiadam spokojnie i cicho tak aby tylko on to usłyszał:
- Nie jestem szpiegiem... Cech ni gildia nijaka też mnie nie zrzesza - jestem tu na wyprawie medyjacyjnej jako konsultant... I wiedz, że nasze poczynania tu nie mają jedynie na celu poprawy układów handlowych z Imperium - ale zaprzestanie takich poczynań ludzi północy jak niewolnictwo...
_________________
Pozdrawiam i życzę wielu udanych sesji

www.drachenfels.pl :: www.40k.pl :: www.fabularny.net :: www.nudny.net :: www.samotnywilk.pl

[Blackswordsman]

<Udając, że nie zainteresowały mnie słowa gościa uśmiecham się dalej widząc jak moje robaki scigają się i pokonują mój stworzony z piasku tor przeszkód. Po chwili odpowiadam pytaniem: >
-Vięc nie macie nic Vspólnego z Gildią Kislevską??
<Odwracam głowę i wpatruje się w twarz mojego rozmówcy świdrując go wzrokiem , jakbym spojrzeniem chciał wydłubać mu oczy i zajrzeć przez oczodoły do tego co chowa w głowie. >
-Hej, a może ty wiesz , albo znasz kogoś kto wie gdzie znajdę Kerila pieśniarza. Mówiono mi że tu był ale zrobił coś złego i musiał odjechać. Może go spotkaliście??
<Spoglądam w dół. Przegarniam ręką trochę piasku i wprowadzam zmiany w wyglądzie toru przeszkód, uważając , żeby żadnego z robaków nie zasypać. Kończąc znowu gapie sie na przybysza.>
-Dlaczego tak sie patrzyłeś na moje ... na mnie??
<Pytam znając po części odpowiedź. Spoglądam na zbrojnego który przyszedł razem z mym rozmócą , a potem na dziwaka w czeni co to chciał mieczem wywijać. W tyłek trolla! Ale ja lubie te robaki. >
_________________
Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus

[Jaracz]

Aderus, Otto, Nurgoth

Kastor patrzy chwilę na was, po czym wzrusza ramionami i kładzie się na posłaniu obok ogniska. Reszta thralli idzie w jego ślady, ale nie spuszczają was z oka, a ich ręce spoczywają dziwnie blisko oszczepów. Niedługo zapadnie noc.

<Kastor zamykając oczy>
- Aha, Aderus... jutro z rana masz się zgłosić do młodego Jarla... zresztą sam cię zaprowadzę... rano, hah, u nas by się mówiło jak kogut zapieje... ech... niech bogowie błogosławią wasze sny.

-------------------------------
Meliash

Czas upłynął wam na rozmowie. Razem postanowiliście, że najwyższy czas się udać do pokoi. Na miejscu już czekają na was trzy dziewki. Twoja "zdobycz" siedzi na łóżku i patrzy na ciebie uważnie... noc zapowiada się ciekawie i taka w rzeczywistości jest.

------------------------------
Sil, Will, Diehl

Zbliża się noc. Rozmyślając nad sytuacją w jakiej się znaleźliście, macie okazję słyszeć rozmowę nowo przybyłych. Rozmawiają głównie o handlu, ale fragment rozmowy jest znacznie ciekawszy...

--------------------------------
Vein

Ciepło ogniska przywraca twojemu ciału czucie, a grzaniec jasność umysłu. Z rozmowy (która przeciągnęła się aż do późnego wieczora) wynika, że twoich towarzyszy z handlu łatwo nie wygryźć, a i tak tylko dwie grupy poza waszą kręcą się jeszcze w tej części Norski. Trafiliście akurat na pobyt króla w osadzie, to z pewnością zostanie wykorzystane do zwiększenia sprzedaży towarów. Apropo króla...

<Ulryk>
- Ostatnio się coraz głośniej mówi o następcy tronu...
<Thraad>
- Jakby miał zginąć nasz stary król...
<Yordi>
- Może i stary, ale jeszcze się trzyma i Olricu czuwaj nad jego zdrowiem
<Thraad>
- O tym właśnie mówię. Jeszcze daleko mu do Valhalli
<Ulryk>
- Ale nie zaprzeczycie... coraz częściej się mówi o człowieku ze znamieniem... że to właśnie on przejmie tron zgodnie z przepowiednią...
_________________
#Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic

[orth]

- Gildia Kislevska? - pytam wyrażając lekkie zdziwienie.
Pobieżenie rozglądam się po pomieszczeniu i zauważam, że thralle powoli udają się już na spoczynek, po chwili zamyślenia, spoglądam na robaki lekko kręcąc głową z uśmiechem, po czym szeptem mówię do Aderusa:
- Aderusie czas już na mnie. Wiedz jednak, że wrócę tu niedługo, wielki czas bowiem zbliża się dla ciebie i wielkie chwile... uważaj na siebie, gdyż... - daję jeszcze ciszej - dnia dzisiejszego stałeś się najprawdopodobniej jednym z najcenniszych ludzi imperium...

Wstaję i normalnym głosem - tak aby każdy w pomieszczeniu słyszał - pytam:
- Thrallowie kto sprawuje nad wami władzę tutaj? Czyimi jesteście niew... - spoglądam lekko zmieszany na Aderusa - ... Znaczy, dla kogo tutaj pracujecie?
_________________
Pozdrawiam i życzę wielu udanych sesji

www.drachenfels.pl :: www.40k.pl :: www.fabularny.net :: www.nudny.net :: www.samotnywilk.pl

[Blackswordsman]

-Pracujemy dla Młodego Jarla.
<Odpowiadam bez wyrazu. Otwieram pudełko i zbieram moje Kislevskie Żuki zimowe. Zasypuje tor przeszkód i chwilę stoję zastanawiając sie nad znaczeniem słów przybysza, po czym dodaje na głos.>
-Macie racje, czas na spoczynek, jeszcze tylko trochę ćviczeń i idę spać.
<Chowam pudełko z żukami pod zagłówek. Obok posłania robię kilka skłonów, przysiadów i pompek. Wskakuje na posłanie przykrywam sie i zamyślam co będę robił jutro. Najcenniejszy człowiek Imperium? Dlaczego? Nawet się tam nie urodziłem. Imperium to dla mnie poprostu kolejna kraina. Kurde stworzył bym coś, jakiś pancerz , topór, miecz. >
_________________
Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus

[Ethereal]

<otrząsam się z zadumy i wzburzenia... omiatam wzrokiem pomieszczenie, ludzi wokół oraz przysłuchuję się rozmowom. Po chwili, podchodzę szybko do Otta i mówię, trochę jakby sam do siebie>
-Dość syfu już narobiłem. Najpierw gadam, potem myślę... Szlag.
<ustawiam się obok Nurgotha i czekam, aż Otto coś powie lub wyda jakąś komendę>
_________________
Ulfir Egillsson, Norsmen - Wichry Północy