Forum forum.drachenfels.pl
Forum Zamku Drachenfels
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UzytkownicyUzytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼iZaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼i   ZalogujZaloguj 
[Strona Glowna Zamku]    [Komnata Konstanta]
Sartosa
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Nast阷ny
 
To forum jest zablokowane, nie mo縠sz pisa dodawa ani zmienia na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Wojna Mag贸w
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nast阷ny temat  
Autor Wiadomo舵
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Pon Gru 21, 2009 02:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Vendom
Ruszy艂e艣 z szar偶膮 na Veita lecz ten odepchn膮艂 Ci臋 za pomoc膮 Si艂y Woli towarz膮c co艣 w rodzaju aury odepchni臋cia. Polecia艂e艣 do ty艂u i upad艂e艣 na plecy. Veit spojrza艂 na Ciebie i ujrza艂e艣 w jego wzroku pogard臋 dla Ciebie i tego co reprezentujesz. Gdy my艣la艂e艣 偶e rzuci w Ciebie jakim艣 pot臋偶nym czarem ten po prostu znik艂 a ty ostatnie co us艂ysza艂e艣 to:
- Dzi艣 Tw贸j czas jeszcze nie nadszed艂 magiku
Spjrza艂e艣 na Felixa kt贸ry „wydoby艂” si臋 z pod wp艂ywu czarnoksi臋偶nika, lecz sta艂 zszokowany. Widzia艂e艣 na jego twarzy niepewno艣膰, szok i zak艂opotanie bowiem wygl膮da艂 jakby nie pami臋ta艂 co si臋 sta艂o. Jego wzrok by艂 m臋tny a oczy jakby nie obecne. Sta艂 tak i przypomina艂 wrak ch艂opca, kt贸ry prze偶y艂 wiele..mo偶e zbyt wiele jak na tak wczesne stadium „ewolucji”.
Podnios艂e艣 si臋 i podszed艂e艣 do niego w sam膮 por臋 by chwyci膰 go przed upadkiem. Po chwili przy Tobie pojawi艂 si臋 Lestat, jak zwykle milcz膮cy.

Kerro
Przyzwa艂e艣 mroczne wst臋gi Dhar i uderzy艂e艣 w maga w 偶elaznej masce. Te otoczy艂y go unieruchamiaj膮c ale tylko na dos艂ownie jedno uderzenie serca bowiem on zerwa艂 te wi臋zy z dziecinn膮 艂atwo艣ci膮. Poczu艂e艣 jak gniew w nim wzrasta i chyba dzi臋ki zaporom i aur膮 chroni膮cym Ci臋 jego „wybuch” nie zabi艂 Ci臋. Dziwny mag dos艂ownie buchn膮艂 moc膮 i Herill zosta艂 spopielony na proch. Ciebie si艂a mocy odrzuci艂a w dal bole艣nie rani膮c. Poczu艂e艣 w tym ataku ca艂y gniew, b贸l, z艂o艣膰 jak膮 ta „istota” mia艂a w sobie. Nigdy nie spotka艂e艣 wcze艣niej czego艣 takiego. A偶 Ci臋 to zdziwi艂o. Mag po tym wybuchu zacz膮艂 si臋 unosi膰 nad ziemia i ruszy艂 ku Magowi Niebios kt贸ry walczy艂 a raczej ko艅czy艂 sw贸j pojedynek z Veitem. Ten po prostu znik艂 by pojawi膰 tu偶 obok Ciebie wstaj膮cego z ziemi.

Zir
Poczu艂e艣 jak twoje alter ego zaczyna 艂ama膰 twoje zapory i bariery. W ko艅cu poczu艂e艣 jak jego nienawi艣膰 do Ciebie zaczyna 艂ama膰 Ci臋. Twoja wola zosta艂a z艂amana a Tw贸j op贸r stawa艂 si臋 daremny. Widmo pora偶ki nieuchronnie zbli偶a艂o si臋 ku Tobie wysysaj膮c z Ciebie 偶ycie kawa艂ek po kawa艂ku. Stawa艂e艣 si臋 coraz s艂abszy zar贸wno na ciele jak i na umy艣le. Gdzie艣 oczami wyobra藕ni ujrza艂e艣 siebie jak upadasz na kolana a z nosa zaczyna skapywa膰 na ziemi臋 krew. Potworny b贸l rozsadza艂 Twoj膮 czaszk臋 a wola Mrocznego Zira rozrywa艂a Ci臋 kawa艂ek po kawa艂ku. Przed oczami przebieg艂o Ci ca艂e Twoje 偶ycie, Rash, Idrill czy nocne nauki Gelta. Widzia艂e艣 sw贸j dom, rodzin臋 i braci kt贸rych zawiod艂e艣 i zacz膮艂e艣 coraz bardziej pogr膮偶a膰 si臋 w mroku kt贸ry poch艂ania艂 Ci臋 niczym s臋p padlin臋, wy偶eraj膮c ka偶d膮 偶yw膮 czastk臋 z Ciebie. Nagle b贸l zel偶a艂 a Ty otworzy艂e艣 oczy w prawdziwym 艣wiecie. Otworzy艂e艣 zm臋czone oczy i ujrza艂e艣 znajom膮 posta膰. Wysoki m臋偶czyzna w czerwonych szatach na kt贸rych widnia艂y symbole p艂omienia. M臋偶czyzna na twarzy mia艂 za艂o偶on膮 mask臋 a na d艂oniach r臋kawiczki. Przy pasie pobrz臋kiwa艂o mu siedem kluczy. Wok贸艂 maga widzia艂e艣 „ta艅cz膮ce p艂omienie”. Szed艂 on powoli a ziemia pod naporem jego ruchu zaczyna艂a pali膰 si臋. Spojrza艂e艣 w jego oczy i urzja艂e艣 w nich gniew. Pozna艂e艣 go.. Rash.. Szed艂 niczym p艂on膮ca tr膮ba powietrzna. Wyczu艂e艣 z 艂atwo艣ci膮 jego nastr贸j: gniew zrodzony z ognia, nienawi艣膰 do wszystkiego co reprezentuje Chaos, furia uderzaj膮ca niczym dziesi膮tka tysi臋cy tn膮cych krasnoludzkich topor贸w trzymanych w d艂oniach przez Zab贸jc贸w smok贸w. Rash uderzy艂 ponownie strug膮 ognistych podmuch贸w a Twoje mroczne alter-ego rykn臋艂o z b贸lu. Poczu艂e艣 sw膮d pal膮cego mi臋sa i sporza艂e艣 na swoj膮 mroczn膮 po艂贸wke kt贸ra zaczyna艂a pali膰 si臋 偶ywcem. Po chwili Rash zgromadzi艂 wok贸艂 siebie pot臋偶n膮 ilo艣膰 Aqshy i rykn膮艂:
- Havoc !!!!!
Ujrza艂e艣 dwa strumienie ognia kt贸re dos艂ownie spali艂y 偶ywcem twoje nemesis. Ujrza艂e艣 jak p艂aty sk贸ry zacze艂y z mrocznego Zira schodzi膰 , jego oczy dos艂ownie eksplodowa艂y ochlapuj膮c Ci臋 krwi膮. Upad艂 na ziemi臋 wij膮c si臋 i wrzeszcz膮c w niebog艂osy. Spojrza艂e艣 na jego d艂onie i ujrza艂e艣 jak sk贸ra ca艂kowicie zesz艂a a ty patrzy艂e艣 na 偶yw膮 tkank臋 kt贸ra dalej pali艂a si臋, t臋tnice zaczyna艂y p臋ka膰 a krew dos艂ownie la艂a si臋 z niego jak woda z rury pomowana ze studni. Z oczodo艂贸w sp艂ywa艂a krew kt贸ra nap艂ywa艂a mu do gard艂a dusz膮c go. Patrzy艂e艣 z odraz膮 na t膮 m臋k臋 i na jego powoln膮 艣mier膰 kt贸ra przeci膮ga艂a si臋 w agonii. Rash patrzy艂 na to zjawisko oboj臋tnie jakby sma偶y艂 kie艂bas臋 nad ogniskiem. M臋ka i kator偶nicza 艣mier膰 zdawa艂a si臋 trwa膰 godzin臋 cho膰 trwa艂a zaledwie dwie minuty.
Rash pom贸g艂 Ci si臋 pozbiera膰 i ruszyli艣cie w kierunku w kt贸rym uda艂 si臋 Vendom i Lestat.

Manfred
Rozmowa z Kainem nic nie da艂a. Nie dowiedzia艂e艣 si臋 niczego albowiem jego propozycja by艂a zbyt mroczna. Uda艂e艣 si臋 z nim w kierunku gdzie reszta si臋 uda艂a. Szli艣cie w milczeniu ale zaczyna艂e艣 si臋 czu膰 si臋 nieswojo przy dziwnym cz艂owieku. Szed艂 on spokojnie lecz w tym wszystkim tkwi艂a jaka艣 z艂owroga gro藕ba. Jakby czeka艂 na co艣.. Jednak w ko艅cu dotarli艣cie na miejsce bez wi臋kszych przyg贸d.

Wilkomir
Pozwoli艂e艣 by wy偶sze uczucie wzi臋艂y g贸r臋. Instynkt, ch臋膰 przetrwania. Zacz膮艂e艣 skupia膰 wst臋gi magii, a Twoje d艂onie zacz臋艂y gestykulowa膰 tak szybko jak nigdy wcze艣niej. S艂owa p艂yn臋艂y z Twoich ust tak szybko jak p臋dz膮ca woda sp艂ywaj膮ca w d贸艂 wodospadu. Sam nawet cz臋艣ci nie rozumia艂es. Rzuca艂e艣 czar za czarem. Lodowe podmuchy trafia艂y w demona raz po raz a ty skupia艂e艣 si臋 w mi臋dzy czasie na czym艣 innym. Uderzy艂e艣 Wiatrem Miski … Poczu艂e艣 jak ch艂贸d zaczyna otacza膰 Twoj膮 sk贸r臋 a dooko艂a wiatr zacz膮艂 wy膰. Zimno, ch艂贸d, lodowaty dotyk powietrza przyjemny dla Ciebie zab贸jczy dla wrog贸w uderzy艂 w demona. Dziesi膮tki lodowatych od艂amk贸w zacz臋艂y uderza膰 w mroczn膮 istot臋 a Twoje w艂osy zacz臋艂y l艣ni膰 biel膮 w mroku. Szron zacz膮艂 pokrywa膰 Twoje szaty a sople lodu pojawia膰 si臋 dooko艂a. Powietrze sta艂o si臋 mro藕ne wr臋cz lodowate a wiatr uderza艂 raz po raz w demona rozrywaj膮c jego sk贸r膮 i rani膮c go. W ko艅cu wiatr uderzy艂 z ca艂膮 swoja moc膮 i furi膮 rozrywaj膮c go i odsy艂aj膮c w eter. Ty natomiast poczu艂e艣 jak mrok Ci臋 ogarnia a z Twoich nozdrzy buchn臋艂a krew. U偶y艂e艣 pot臋偶nego zakl臋cia i Pan Zmian nie pozosta艂 oboj臋tny na to. Pierw krew zacz臋艂a kapa膰 Ci z nosa a potem z usz贸w. Rzygn膮艂e艣 przed siebie a Twoim cialem targn膮艂y konwulsje. Le偶a艂e艣 tak na ziemi w drgawkach jaki艣 czas lecz w ko艅cu to uczucie min臋艂o. Wsta艂e艣 a Twoje szaty splamione brudem, rzygowinami i krwi膮 wygl膮da艂y paskudnie. Uda艂e艣 si臋 tam gdzie reszta.

Wszyscy
Zebrali艣cie si臋 po przeciwleg艂ych stronach doliny. Po jednej czarnoksie偶nik Tzeentcha i jego 艣wita..a w艂a艣ciwie jeden pomagier a po drugiej dru偶yna z艂o偶ona z Astromanty, jego ucznia, kap艂ana Myrmidii, m臋偶czyzny w czerni, maga Lodu i maga z kolegium Z艂ota przytrzymywanego przez Piromant臋. Wszyscy spojrzeli艣cie w d贸艂 na krypt臋. Wyczuli艣cie z 艂atwo艣ci膮 Dhar wydobywaj膮ce si臋 z niej. W ko艅cu krypta zosta艂a rozerwana od wewn膮trz przez pot臋偶na moc eksploduj膮c na kawa艂ki. Z p艂on膮cych zglisz ujrzeli艣cie wychodz膮ce dwie postacie. Jedna z nich by艂a wam ju偶 znana. To nekromanta kt贸ry dzier偶y艂 przy sobie siedem kluczy. Zniszczone szaty tli艂y si臋 jeszcze ogniem lecz ten zdawa艂 si臋 nad nim panowa膰 wygladaj膮c niczym Mannan w艣r贸d wzbrzonych fal.
- Zdrajca – rzek艂 gniewnie Piromanta
Spojrzeli艣cie na drugiego z czarnoksi臋znik贸w. Waszym oczom ukaza艂 si臋 Nagash, zmartwychwsta艂y piromanta. Na g艂owie mia艂 poz艂acan膮 koron臋, wygl膮daj膮ca jak jaka艣 zabawka z pchlego targu, lecz od razu wyczuli艣cie tl膮c膮 si臋 w niej magi臋. Na obumar艂ych d艂oniach l艣ni艂y magiczne sygnety a w d艂oni dier偶y艂 r贸藕d偶k臋 zako艅czona malenk膮 czaszk膮 w kt贸rej oczodo艂ach pali艂y si臋 mroczne ognie. Pierwszy nekromanta machn膮艂 d艂oni膮 i ogie艅 automatycznie zgas艂 przestaj膮c pali膰 jego szaty. Pod nimi wida膰 by艂o poz艂acane naramienniki i nagolenniki na kt贸rych wyryto blu藕niercze runy. Przy pasie mia艂 przyczepione wypolerowane czaszki wrog贸w kt贸rych pokona艂 a ich dusze zapewne wessa艂. W drugiej d艂oni trzyma艂 jak膮艣 starodawn膮 ksi臋g臋 od kt贸rej bi艂a arcystara i arcypot臋偶na aura nekromancka. Spaczony Shyish wchodzi艂 w jego cia艂o i otacza艂 go „rado艣nie” promieniuj膮c pot臋g膮. Obaj nekromanci stali naprzeciw siebie przez kr贸tk膮 chwil臋 mierz膮c si臋 wzrokiem po czym jednocze艣nie zacz臋li inkantowa膰 zakl臋cia. W tym momencie poczuli艣cie jakby co艣 „ukrad艂o” wam cz膮stk臋 waszej 偶yciowej si艂y. Ich s艂owa by艂y dono艣ne i nawet wyj膮cy wiatr z艂o偶ony z wszelkich znanych wam wiatr贸w skrzywiony przez mroczn膮 natur臋 magii nie by艂 w stanie ich zag艂uszy膰. Uderzyli w siebie zakl臋ciami jednocze艣nie lecz Pierwszy Nekromanta okaza艂 si臋 szybszy. Pod wp艂ywem zakl臋cia ziemia zacz臋艂a umiera膰, co艣 jakby wyssa艂o z niej 偶ycie. Zrobi艂a si臋 ona nagle ja艂owa a powietrze duszne. Odsun臋li艣cie si臋 pod艣wiadomie w ty艂 i cho膰 chcieli艣cie by膰 jak najdalej st膮d to jednak co艣 kaza艂o wam sta膰 i patrze膰. Ten kt贸ry mieni艂 si臋 Valtharysem upad艂 na kolana rzucony moc膮 zakl臋cia lecz nie zapowiada艂o si臋 na szybkie zwyci臋stwo jego przeciwnika. Valtharys wsta艂 i uderzy艂 mrocznymi ognistymi kulami w lisza kt贸ry zapali艂 si臋 i rykn膮艂 z b贸lu. W odwecie uderzy艂 w niego wi膮zk膮 mrocznej magii kt贸ra ponownie powali艂a go na kolana odbieraj膮c mu kolejna porcj臋 magicznej si艂y. Wasz wied藕mi wzrok pozwoli艂 wam ujrze膰 jak mroczne wiatry gromadz膮 si臋 wok贸艂 nich. Walczyli tak przez ca艂a noc, a偶 ksi臋偶yc zacz膮艂 zachodzi膰 zza horyzont ust臋puj膮c 偶贸艂temu s艂o艅cu. Gwiazdy ju偶 dawno si臋 pochowa艂y a z nieba zacz膮艂 pada膰 delikatny deszcz. Stali艣cie tak chc膮c dowiedzie膰 si臋 kto w ko艅cu wygra. Nagash zacz膮艂 zdobywa膰 przewag臋 zasypuj膮c Valtharysa r贸偶norakimi nekromantycznymi zakl臋ciami odbieraj膮c mu moc lub os艂abiaj膮c jego wol臋. Rozsypa艂 w proch wszystkie jego za艣艂ony i uderzy艂 mroczn膮 energia z r贸d偶ki. Pod jej wp艂ywem poczuli艣cie jak dreszcz przeszed艂 wasze cia艂a a wasza sk贸ra jakby si臋 postarza艂a na u艂amek sekundy a sam obiekt celu run膮艂 na ziemie. Poczuli艣cie jak 偶yciowa energia, stworzona przez starodawny rytua艂, uchodzi z niego niczym powietrze z przedziurawionego balona. Nagash zacz膮艂 recytowa膰 zakl臋cie z ksi臋gi. Jego s艂owa unoszone przez echo sprawi艂y 偶e poczuli艣cie si臋 n臋dznie, nic nie znacz膮co. Jakby wasze 偶ycie by艂o nic nie znacz膮cym elementem w biegu historii Imperium. Co艣 jakby odar艂o was z marze艅 i pragnie艅. Poczuli艣cie jakby spadaliby艣cie z wysokiej g贸ry w d贸艂, lec膮c tak widz膮c swoje 偶ycie jako nic nie warte i nie znacz膮ce. Rozpacz ogarn臋艂a wasze serca a wy spojrzeli艣cie si臋 na siebie jakby to by艂 wasz koniec. Uczucie to znik艂o tak szybko jak si臋 pojawi艂o a wy ujrzeli艣cie jak wi膮zka mocy otacza Valtharysa a jego cia艂o zacz臋艂o si臋 powoli rozpada膰. Wyczuli艣cie w nim k艂ebi膮ce si臋 emocje kt贸re nag艂e wybuch艂y wraz z jego krzykiem:
- Jestem Valtharys, niegdy艣 spadkobierca siedmiu kluczy, spadkobierca ognia Uzhula, i nie polegn臋 tu. – Zabij臋 Ci臋!!!!!!! – rykn膮艂 na ca艂e gard艂o
Po tych s艂owach zebra艂 wok贸艂 siebie mroczny ogie艅 kt贸ry zacz膮艂 pali膰 ziemi臋, ska艂y zacz臋艂y topi膰 jakby lawa run臋艂a na nie. Jego martwe oczy zap艂on臋艂y ogniem i zdawa膰 si臋 t臋tni膰 偶yciem kt贸re od setek lat by艂y martwe. Wiatr sta艂 si臋 gor膮cy i pal膮cy wasze gard艂a . Mroczna Aqsh wylecia艂a z jego d艂oni poch艂aniaj膮c w roztanczonych p艂omieniach Nagasha w tym samym momencie w kt贸rym ten sko艅czy艂 recytowa膰 zakl臋cie. Obaj zostali poch艂oni臋ci przez mroczn膮 magi臋 a ich dzia艂ania nie umkn臋艂y bacznemu oku Tego-Kt贸ry-Zmienia-Drogi. Ich zach艂anno艣膰 na pot臋g臋 i magi臋 sprawi艂a 偶e obok nich otworzy艂y si臋 dwa ma艂e mroczne portale z kt贸rych wylecia艂y niczym b艂yskawica dziesi膮tki czarnych d艂oni kt贸re wci膮gne艂y je do 艣rodka mrocznej otch艂ani. Gdy portale si臋 zamkn臋艂y ujrzeli艣cie zgliszcza doliny a ruiny staro偶ytnej krypty wci膮偶 p艂on臋艂y. Ziemia sta艂a si臋 wypalona i martwa, wszelkie stworzenie pad艂o na ziemi臋 bez 偶ycia, a ogie艅 stale powi臋ksza艂 si臋 oddzielaj膮c „dobrych” od „z艂ych”. Wszystko wok贸艂 by艂o martwe, wyssane z 偶yciodajnej si艂y a wy stali艣cie tak po艣rodku czego艣 co mo偶na nazwa膰 cmentrzyskiem w pe艂nym s艂owa tego znaczeniu…

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk眃: Olsztyn

PostWys砤ny: Pon Gru 21, 2009 03:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mru偶臋 oczy staraj膮c si臋 skoncentrowa膰 na rzeczywistym 艣wiecie... nie 艣wiecie b贸lu i cierpienia. Zdejmuj臋 leniwym ruchem okulary i chowam do torby. Nie s膮 mi na razie potrzebne. Staram si臋 odsun膮膰 od siebie wszystkie my艣li i pal膮ce problemy szukaj膮ce rozwi膮zania. Sk膮d si臋 tu wzi膮艂 Rash? kto w zasadzie odpowiada艂 za rze藕 w Imperium. Co to za chaosyci? Nagash? I najwa偶niejsze: Czy zdo艂a艂em si臋 ju偶 uwolni膰? Czy Jonas nie zrobi艂 mi przed艣miertnie jakiej艣 okrutnej niespodzianki powracaj膮c do mojego umys艂u. Teraz nawet bym nie spostrzeg艂... widok palonego cia艂a...

Do艣膰. Przestaj臋 o tym wszystkim my艣le膰. Jest tylko cisza. Biel spokoju...
Spok贸j...

Staram si臋 stan膮膰 o w艂asnych si艂ach. Gmeram w torbie w poszukiwaniu manierki. Pij臋 wod臋. Du偶o wody. Czemu tu nie ma drugiego alchemika? M贸g艂by z 艂atwo艣ci膮 zlikwidowa膰 b贸l my艣li... nie zrobi臋 tego przecie偶 sam.

Znowu zaczynam my艣le膰. Do艣膰. Biel. Spok贸j. Woda.
_________________
#Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
pawelczas
Rycerz Zamku
Rycerz Zamku


Do潮czy: 15 Cze 2009
Posty: 326
Sk眃: si臋 wzi膮艂 Alice Cooper?

PostWys砤ny: Pon Gru 21, 2009 12:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ogl膮daj膮c walk臋- nic nie m贸wi臋, tylko si臋 lekko u艣miecham, jak to mam w zwyczaju. Niez艂e przedstawienie- to fakt. Fajerwerki, magia... to czego brakuje w dobrej opowie艣ci. O! To nie jest z艂y pomys艂. Wyci膮gam narz膮dy do pisania i notatnik. Zaczynam wszystko notowa膰, co widz臋. Gdy tylko padam na ziemi臋, dmucham swoje w艂osy, m贸wi膮c tylko:
- Ale te efekty magia mog艂a by zmieni膰.
Powstaj臋, dopisuj臋 kilka s艂贸w w notatniku i go chowam. K艂ad臋 r臋ce na swoich biodrach i spogl膮dam na ten "cmentarz".
- Ta... taka ruina, 偶e much nie siada...
_________________
Manfred, Rycerz P艂on膮cego S艂o艅ca- Wichry P贸艂nocy
Robert, B艂臋dny Rycerz z Bretoni- Miasto
Lafel, 艁owca-Zwiadowca- Sylvania
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Pon Gru 21, 2009 17:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wydarzenia, kt贸rych byli艣my 艣wiadkami odbi艂y na nas pot臋偶ne pi臋tno. Z艂o, kt贸re pozostaje ukryte przed pot臋偶nymi cywilizacjami, stale nas obserwuje i gotuje si臋, by we w艂a艣ciwy czas uderzy膰 w nasze najs艂absze punkty.

To przera偶aj膮ce.

Uspakajaj膮c my艣li podchodz臋 do towarzyszy i wyjmuj臋 rzeczy, kt贸re znalaz艂em przy martwych Chaotystach.

- Oto dowody, dzi臋ki kt贸rym b臋dziemy mogli potwierdzi膰, 偶e nasza misja zosta艂a zako艅czona pomy艣lnie - m贸wi臋 pokazuj膮c mieszek pe艂en monet, manierk臋 oraz medaliony mistrz贸w Kolegium Bursztynu. - Je艣li jeste艣cie gotowi mo偶emy wyrusza膰 ku Imperium, do domu, by tam zameldowa膰 co widzieli艣my i z czym walczyli艣my.

Upewniam si臋 czy nikogo nie brakuje. Je艣li jeste艣my gotowi ruszamy do wzgl臋dnie bezpiecznego miejsca a偶eby tam w spokoju wypocz膮膰.
Co jaki艣 czas og艂aszam przerwy na odpoczynek, chyba 偶e grupa pragnie i艣膰 dalej. Jednak偶e w przerwach polecam Felixowi, aby dogl膮da艂 mych ran.
Gdy s艂o艅ce ust膮pi miejsca ksi臋偶ycom zostawiam zaszyfrowan膮 wiadomo艣膰 na niebie do Kolegium Niebios: "Nasza misja zosta艂a wype艂niona, wracamy do domu".
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk眃: Olsztyn

PostWys砤ny: Pon Gru 21, 2009 17:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nareszcie spok贸j... sprawa rozwi膮zana. Bogowie... jeszcze sprawa Vendoma. Prostuj臋 si臋, przecieram oczy i zak艂adam okulary. Kiwni臋ciem g艂owy dzi臋kuj臋 Rashowi za pomoc i staj臋 o w艂asnych si艂ach, wspieraj膮c si臋 na kiju.

- Vendom - m贸wi臋 powoli - ja nie wracam.
_________________
#Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Pon Gru 21, 2009 17:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Niby dlaczego? - Zapyta艂em. - Powracamy wszyscy do Imperium, taki jest m贸j rozkaz. Kiedy dotrzemy do Altdorfu i nasi prze艂o偶eni odbior膮 mi przywilej dow贸dcy w贸wczas mo偶ecie robi膰 co wam si臋 偶ywnie podoba.

Kr臋c臋 g艂ow膮.

- Jonas, nie stwarzaj problem贸w. Mimo, 偶e nie przepadamy za sob膮... Nie chc臋 ci臋 traktowa膰 jako dezertera.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Pon Gru 21, 2009 18:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Vendom / Wilkomir / Lestat / Zir / Manfred

M臋偶czyzna w czerni spojrza艂 na Astromant臋 spokojnie i rzek艂 kr贸tko:

- Ja te偶 ju偶 sko艅czy艂em.. z wami i z t膮 ca艂膮 misj膮. Dotrzyma艂em swojej cz臋艣ci umowy wi臋c nic mnie tu nie trzyma

Zacz膮艂 zbiera膰 swoje rzeczy i przygotowuj臋 si臋 do zej艣cia w kierunku miejsca gdzie by艂o wej艣cie do katakumb.

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Pon Gru 21, 2009 18:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Dobrze Linoge, ty by艂e艣 przewodnikiem - stwierdzi艂em. - Id藕.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Cranmer
Graf
Graf


Do潮czy: 17 Sie 2006
Posty: 1751
Sk眃: z nienacka :D

PostWys砤ny: Pon Gru 21, 2009 18:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

< U艣miecham si臋 ' Takiego rozwi膮zania si臋 nie spodziewa艂em... wizja by艂a odrobin臋 inna ale teram ma inne zmartwienia... >

- Veit trzeba by艂o zabi膰 tego niebieskiego durnia... zreszt膮 nie wa偶ne. Sprawdzimy okolice krypty i zabieramy si臋 z tego cholernego miejsca, 艣mierdzi tu plugawcami z kolegium i teraz jest nas za ma艂o aby rzuci膰 im wyzwanie mog膮ce przynie艣膰 wymierne korzy艣ci Architektowi, b臋dziemy ich obserwowa膰... ciekawe gdzie podzia艂 si臋 ten Goro... id藕 do krypty trzeba sprawdzi膰 co si臋 osta艂o... mo偶e znajdziemy wskaz贸wk臋 dotycz膮c膮 znikni臋cia Egrimma...

< odwracam si臋 w stron臋 tych kolegialnych niby-mag贸w i przemawiam wzmocnionym magicznie g艂osem >

- DO NAST臉PNEGO SPOTKANIA G艁UPCY, CZUWAJCIE NOC膭 GDY呕 NIE ZNACIE DNIA ANI GODZINY W KT脫REJ PRZYJDZIE PO WAS 艢MIER膯! A JE艢LI S艁YSZELI艢CIE O NIEJAKIM WILKOMIRZE KT脫RY POLUJE NA 'KASAHAR臉' POWIEDZCIE MU, 呕E W WKR脫TCE Z艁O呕臉 MU WIZYT臉 I ZADAM KILKA PYTA艃!!

< bior膮c pod uwag臋 g艂upot臋 tych durni贸w mog膮 podj膮膰 pr贸b臋 ataku, ogie艅 powinien im to uniemo偶liwi膰 ale lepiej mie膰 si臋 na baczno艣ci... ' - Otaczaj膮 mnie g艂upcy... mam tylko nadziej臋, 偶e moja twierdza i reszta durni贸w robi to co im kaza艂em... ' >
_________________
#Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk眃: Olsztyn

PostWys砤ny: Pon Gru 21, 2009 18:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Traktuj mnie jak chcesz Vendom...

Pewnie nawet jako zdrajc臋 jak na horyzoncie pojawi si臋 imperialna bandera...

- Wypowiadam tobie s艂u偶b臋... i to nawet nie dlatego, 偶e Ciebie nie lubi臋. Po prostu odpu艣膰.

Tak prosto by艂oby sk艂ama膰. Powiedzie膰, 偶e Gelt kaza艂 mi co艣 jeszcze zrobi膰, ale nie... nie b臋d臋 k艂ama艂 z imieniem mojego mistrza na ustach.

Obserwuj臋 uwa偶nie Vendoma. Je艣li dostrzeg臋, 偶e pr贸buje manipulowa膰 Eterem wykonam sw贸j ruch. W przeciwnym razie po prostu stoj臋 i czekam, a偶 odejdzie.
_________________
#Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Pon Gru 21, 2009 18:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Idziesz z nami - powiedzia艂em. - Nie b臋d臋 przynosi艂 mistrzom informacji o zdrajcy.

Westchn膮艂em.

- Jonas nie r贸b tego, nie wiem co ubzdura艂o ci si臋 w g艂owie, ale do cholery... Nie r贸b scen. Przecie偶 wiesz, 偶e nie dam ci odej艣膰...
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk眃: Olsztyn

PostWys砤ny: Pon Gru 21, 2009 19:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

G艂upiec. Przez ca艂y czas id臋 mu na r臋k臋 i oto gdzie jestem. Do艣膰 tego. Opuszczam kij prostuj膮c si臋. Chwil臋 milcz臋 jakby zastanawiaj膮c si臋 nad jego s艂owami.

- Arh chec!

Rzucam na Vendoma strza艂y Arha 艂aduj膮c je w r臋ce i nog臋, a nast臋pnie, je艣li dalej stoi na nogach u偶ywam kija by go og艂uszy膰.
_________________
#Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Pon Gru 21, 2009 20:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zatem zdecydowa艂e艣.

Cofam si臋 do ty艂u maj膮c uniesion膮 g艂ow臋 do g贸ry by widzie膰 co zamierza ten zdrajca. W tym samym czasie uk艂adam r臋ce tak jakbym trzyma艂 tam kul臋. Wypowiadam kolejne s艂owa zakl臋cia.

Ciskam Kulistym Piorunem w Jonasa.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
pawelczas
Rycerz Zamku
Rycerz Zamku


Do潮czy: 15 Cze 2009
Posty: 326
Sk眃: si臋 wzi膮艂 Alice Cooper?

PostWys砤ny: Wto Gru 22, 2009 10:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Spojrza艂em na walcz膮cych i westchn膮艂em tylko... kogo艣 b臋dzie trzeba opatrzy膰. To jedyne co jest pewne. Cho膰 co prawda- ja te偶 nie wracam do Imperium. No ale moja pomoc by艂a raczej charytatywna. Wyci膮gn膮艂em notatki i co艣 zapisa艂em. To b臋dzie 艣wietny materia艂. U艣miechn膮艂em si臋 widz膮c jak dwaj magowie walcz膮. Ale by by艂o epicko... mo偶e dodam par臋 efekt贸w, 偶e przy tryskaj膮cej lawie... albo burzy. Na pewno nie Chaosu.

Gdy to zrobi艂em- spojrza艂em na Lodowca i Lestrata. Te偶 chyba mieli ubaw widz膮c pojedynek. Dwaj mistrzowie magii- a zachowuj膮 si臋 jak dzieci, kt贸remu zabrano zabawk臋. Ale to nie moja sprawa.

_________________
Manfred, Rycerz P艂on膮cego S艂o艅ca- Wichry P贸艂nocy
Robert, B艂臋dny Rycerz z Bretoni- Miasto
Lafel, 艁owca-Zwiadowca- Sylvania
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Wto Gru 22, 2009 10:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Vendom / Zir

Zacz臋li艣cie inkantowa膰 zakl臋cia jednak czar Zira wymaga艂 mniej czasu na rzucenie a w dodatku inicjatywa le偶a艂a po jego stronie. Wypu艣ci艂 3 magiczne strza艂y w Twoj膮 stron臋 na kilka sekund przed tym nim ty sko艅czy艂e艣 rzuca膰 zakl臋cie. Pierwsza "strza艂a" by艂a do艣膰 s艂aba i nie zrobi艂a Ci praktycznie 偶adnej krzywdy. Druga trafi艂a w g艂ow臋 rozcinaj膮c powa偶nie 艂uk brwiowy. Krew trysn臋艂a i zacz臋艂a nap艂ywa膰 Ci do oka lecz nim odczu艂e艣 b贸l trzeci pocisk trafi艂 Ci臋 ponownie w praw膮 r臋k臋. Czar by艂 na tyle mocny 偶e rozci膮艂 Ci j膮 a偶 do ko艣ci powoduj膮c jej totalne unieruchomienie. Osun膮艂e艣 si臋 na kolana lecz jeszcze jeste艣 ledwo co przytomny. Krew leje Ci si臋 po twarzy a d艂o艅 bezw艂adnie zwisa. Przerwa艂e艣 rzucenie czaru. Cho膰 wiesz co si臋 dzieje dooko艂a to jednak samo skupienie sprawia Ci problem. Czujesz si臋 zdezorientowany a jakikolwiek ruch sprawia 偶e czujesz potworny b贸l na ca艂ym ciele. [ Vendom -7 PZ ]

Reszta

Widzicie jak kr贸tka wymiana zda艅 pomi臋dzy Vendomem a Zirem przerodzi艂a si臋 w kr贸tk膮 walk臋, kt贸r膮 wygra艂 ten drugi. Astromanta le偶y na kolanach krwawi膮c obficie. M臋偶czyzna w czerni ruszy艂 po zgliszczach w kierunku katakumb, a raczej wej艣cia przysypanego gruzami.

Kerro

Ruszy艂e艣 z Veitem w kierunku krypty lecz zatrzymali艣cie si臋 widz膮c jak pomi臋dzy grup膮 kolegialnych mag贸w wybuch艂a nagle k艂贸tnia. W dodatku w tym samym kierunku idzie jaki艣 m臋偶czyzna kt贸ry od owej grupy od艂膮czy艂. Ma na sobie d艂ugi czarny p艂aszcz z kapturem a na plecach przewieszony miecz z czarn膮 r臋koje艣ci膮. M臋偶czyzna w czerni szed艂 powoli i cho膰 wida膰 by艂o 偶e was zauwa偶y艂 nie zatrzyma艂 si臋.
Veit spojrza艂 na Ciebie i rzek艂 nie pewnie:

- Mistrzu... ?? - widzisz jak jego wzrok przenosi si臋 to na Ciebie, to na m臋偶czyzn臋 w czerni a to na grup臋 Kolegialnych Mag贸w

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Wy秝ietl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie mo縠sz pisa dodawa ani zmienia na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Wojna Mag贸w Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Nast阷ny
Strona 6 z 10

 
Skocz do:  
Nie mo縠sz pisa nowych temat體
Nie mo縠sz odpowiada w tematach
Nie mo縠sz zmienia swoich post體
Nie mo縠sz usuwa swoich post體
Nie mo縠sz g硂sowa w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group