forum.drachenfels.pl

[Xsary]

Miecz mam już w dłoni więc jestem przygotowany do zwarcia. Nie mniej jednak wolę nie ryzykować i potraktować zainteresowanego Błyskawicą. Co też czynię prędko.
Po wykonaniu tej akcji przyjmuję postawę obronną gdyby mój przeciwnik chciał nacierać dalej.

Stracili już dwóch. Czy oni są na prawdę tacy głupi?

Kątem oka zerkam co u Felixa. Nożownik wygląda na doświadczonego... Przynajmniej ten rzut to sugerował. Kiedy skończę z "moim" bandziorem, pomagam mojemu uczniowi.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wrĂłg? - Frank albo Fred

[kain]

Vendom

Poraziłeś sobie zarówno z jednym jak i drugim bandziorem. Leżą na ziemi trzęsąc się i wyglądają jakby dostali ataku padaczki... Wróciliście do swojego pokoju...

Noc minęła na śledzeniu tej kobiety lecz nie przyjęła ona żadnych gości... Spokój się zapowiada... Felix poszedł spać...chyba nadmiar wrażeń mu starczy jak na jeden dzień....

Erhart spojrzał się na Ciebie:

- Jutro to samo czy jednak przystępujemy do działania? Co będzie jeśli tamci nie dotrą bo nie żyją lub zmienili plany... - zapytał się
_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain

Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste

[Xsary]

Pochwaliłem ucznia, dobrze się spisał. Nie okazywał lęku.

- Mamy problem, Erhart - powiedziałem do kompana. - Z jednej strony nie posiadamy przedmiotów, które znaleźliśmy podczas śledztwa jeszcze w Imperium. Z drugiej strony wszystkie poszlaki wskazują na to, iż to ta kobieta mogła być zleceniodawczynią a krasnoludy wykonawcami. To wszystko łączy się w logiczną całość. Pamiętasz załogę barki, prawda? Zabójcy trolli. Osoby świetnie władające orężem, znające się, jak mało kto, na walce. Nie wierzę jednak, że to tylko ta grupa maczała w tym palce.

Przerwałem i westchnąłem. W moim pokoju zawsze powinna stać butelka wina oraz pucharek. Nie piję wiele, raczej dla smaku. W końcu nawiedzamy krainę, która obfituje w takie trunki. Nalałem trochę do pucharka i wziąłem łyk.

- W Imperium miałem wizję. Widziałem walczącego Patriarchę Bursztynu z potężnym czarnoksiężnikiem Chaosu. To zbija mnie trochę z tropu. Moja natura nakazuje mi działać, a wszelkie błędy przełknąć. Z drugiej strony nie możemy pozwolić sobie na błąd. Poczekajmy jeszcze trochę. Linoge twierdzi, że za parę dni ma się tutaj odbyć coś dużego, swojego rodzaju zebranie. Myślę, że to rzuci nam światło na wiele rzeczy. A przy okazji... I my powinniśmy być na tym zebraniu. Na tym ekhm... "Zjedźcie" będzie nasz znajomy kapitan. Podobno przebywa na Sartosie.

Uśmiechnąłem się i puściłem oczko mojemu towarzyszowi. Będąc na zebraniu w postaci astralnej będziemy mogli dowiedzieć się na prawdę wielu rzeczy.

- Jakieś wnioski? Pomysł? Mów śmiało.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wrĂłg? - Frank albo Fred

[kain]

Vendom

Erhart spojrzał i powiedział tak:

- Czy mógłbyś opisać mi tego maga Chaosu?? To bardzo ważne!!

Gdy już mu odpowiedziałeś on powiedział tak:

- Wydaje mi się że to może być niezwiązane z naszym planem... nie wiadomo czy ta kobieta również będzie a to ona jest kluczową postacią dla tej misji... Fakt nie wolno popełnić błędu... Ty jednak decydujesz.. tym bardziej że im dłużej tu siedzimy możemy zostać odkryci..
_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain

Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste

[Xsary]

Erhart chyba po raz pierwszy tak wybuchł. Wiele tajemnic musi skrywać jego umysł. Tym gorzej dla niego. Nauki w Kolegium Niebios winny być poddane... Reformacji.

- Istotnie. Im więcej czasu jesteśmy tutaj tym łatwiej możemy zostać odkryci - powiedziałem i pogładziłem podbródek. - Z tymże nikt nie wie co zamierzamy, a nawet jeśli wie będzie próbował zacierać ślady, przeszkadzać nam, ogólnie będzie chciał działać. A wówczas łatwo go wytropimy.

Uśmiechnąłem się.

- Logika, towarzyszu, logika - rzekłem. - Mam nadzieję, że Linoge bardziej się przyłoży do swojego zadania. Póki co odkrył wieść o spotkaniu i o tym, że wódkę piją nieziemsko mocną. Ech... Poczekajmy jednak na niego. Może wywie się czegoś bardziej istotnego.

Przerwałem aby wziął kolejny łyk wina.

- Plan jest taki - zacząłem. - Ja wraz z uczniem śledzimy dalej poczynania kobiety, a ty... Udasz się do niej. Opowiesz jej, że jesteś renegatem i ściganym przez swe byłe Kolegium. Opowiesz jej także, że znasz wiele sekretów, które pomnożyły by jej bogactwa, zresztą... Jesteś magistrem, wymyślisz coś. Jaki jest w tym cel? Będąc blisko niej z łatwością dowiesz się o jej planach. To odwróci jej uwagę. Miej wyczulony także siódmy i ósmy zmysł. Może para się magią? Wszystko nam się przyda. To trudna układanka a elementy są porozrzucane po cały mieście.

Westchnąłem.

- Jonas i Lestat za długo nie przybywają na miejsce zbiórki - stwierdziłem. - Mam dziwne wrażenie, że dokończenie tej misji spoczywa na naszych barkach.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wrĂłg? - Frank albo Fred

[kain]

Vednom

Erhart spojrzał się na Ciebie i tylko powiedział:

- Dobrze..spróbujemy po Twojemu..znam tego czarnoksiężnika którego opisałeś..ale to opowieść na inny czas..

Erhart przebrał się w jakieś inne ciuchy i ruszył w stronę doków. Ty natomiast w projekcji astralnej ruszyłeś za nim... Widziałeś i słyszałeś jak Erhart rozmawiał z jakimś mężczyzną po czym został zaprowadzony do kobiety. Gdy tylko wspomniał że jest magiem ona i trzech jej ochroniarzy wyciągnęło pistolety i wycelowali mu w łeb... Erhart lekko cofnął się..a ci powiedzieli mu że ma wypierdalać i jeśli go kiedykolwiek zobaczą odstrzelą mu ten jego magiczny łeb.. Nie pałają jakoś radością do magów... Wróciłeś do swego pokoju i z przerażeniem odkryłeś że cały pokój jest zdemolowany..
Po Felixie nie ma śladu... Widać ślady walki..ty jako że wydawałeś się leżeć w letargu napastnicy .. Jedynie kartka:

Chcesz by mały żył północ w porcie część zachodnia... Przyjdź sam!!!
_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain

Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste

[Xsary]

- Erhart, ty głupcze... - Warknąłem. - Mógł rozegrać to bardziej subtelnie. Przynajmniej zostało rzucone światło na pewne sprawy. I mam kolejne dowody.

Muszę przestać gadać do siebie. To nie zdrowe dla umysłu. Wielokrotnie rzucam czar Lokalizacja. Opisuje Felixa, bardzo dokładnie - jego twarzy, przede wszystkim ubiór, charakterystyczne cechy zewnętrzne. Wszystkie informacje notuję na kartce tak by nic mi nie umknęło. Muszę go zlokalizować. To wyczerpujące zajęcie, ale nie mogę pozwolić na to by Felixowi coś się stało. Kiedy nadejdzie wieczór przestaję szukać ucznia. I tak pewnie odkryłem miejsce jego położenia.

Gdy pojawią się pierwsze gwiazdy zaczynam wróżby. Pytam gwiazdy o niebezpieczeństwo jakie może mi grozić. Kim są porywacze, czego mogę się po nich spodziewać. Wszystkie informacje zapisuje na kartce.

Około trzy godziny przed północą przybieram postać astralną. Przed tym jednak upewniam się czy jestem przygotowany do misji. Miecz, formuły zaklęć, spięte włosy, parę kamertonów w przegródce.
Biegnę w miejsce, które zlokalizowałem. Następnie szukam Felixa...
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wrĂłg? - Frank albo Fred

[kain]

Vendom

Z informacji wiesz że Felix jest w najdalej oddalonym hangarze w porcie w części zachodniej. Spytałeś gwiazdy i te powiedziały Ci iż rzeczywiście wyprawa po ucznia może zakończyć się Twoją śmiercią. Wiesz że jest tylko jeden porywacz lecz jego osoba została otoczona jakby mgłą... więc o nim nic się nie dowiedziałeś... Wiesz że jest tylko bardzo niebezpiecznym człowiekiem....

W postaci astralnej dotarłeś do doków... Znalazłeś Felixa w otwartym hangarze... Wisi skrępowany łańcuchami.... Dookoła cisza i spokój.... Podróż do doków zajmuje Ci jakąś godzinę... więc masz coraz mniej czasu....
_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain

Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste

[Xsary]

Cisza i spokój? Co za bzdura. Przechadzam się po hangarze, szukam strumieni magii. W mojej postaci są dobrze widoczne więc powinienem dostrzec każdy przejaw magii w zasięgu wzroku. Również tych, którzy ukrywają się w sposób magiczny.
Nie wierzę, że tutaj po prostu nikogo nie ma.

Na koniec sprawdzam łańcuchy, którymi jest skrępowany mój uczeń.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wrĂłg? - Frank albo Fred

[kain]

Vendom

Ruszyłeś już swojej postaci normalnej po Felixa. Stanąłeś przed magazynem.. Drzwi (złożone z obu skrzydeł) są szeroko otwarte... Felix wisi uwiązany ołowianymi łańcuchami jakiś metr nad ziemią. Oczy ma zasłonięte a na ustach knebel. Gdy wszedłeś do środka po twojej prawej stronie są drugie szeroko otwarte drzwi...Widać przez nie dalszą część portu i magazyny.... natomiast po lewej stronie widzisz schody prowadzące na górę do przybudówki. Za Felixem ustawione są skrzynie z kartonami...

Podszedłeś do ucznia i wyciągnąłeś rękę ku niemu...gdy była o milimetry usłyszałeś:

- Nie radzę!!! - głos był bardzo pewny siebie

Zza kartonów wychylił się mężczyzna. Ubrany w szare spodnie i ciemno-zieloną kurtkę. Buty wojskowe obite po bokach metalem. Przy pasie ma rapier a w ręku trzyma pistolet strzałkowy. Na nadgarstkach ma bransoletki które delikatnie mu opadają. Jego zielone oczy są spokojne i jednocześnie pewne siebie. Lekki uśmiech na jego twarzy pojawił się gdy spojrzałeś na niego....
_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain

Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste

[Xsary]

- Daj odejść chłopakowi - zacząłem. - Sądzę, że to na mnie polujecie.

Rozłożyłem ręce.

- Macie więc co chcieliście - stwierdziłem.

Stoję nieruchomo. Nie skupiam całej swej uwagi na tym jegomościu. Spoglądam na lewo na prawo, nasłuchuję co się dzieje za moimi plecami. Nie chcę dać się zaskoczyć.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wrĂłg? - Frank albo Fred

[kain]

Vendom

- Ależ nie o Ciebie mi chodzi..a raczej o Twojego przyjaciela...Cena za jego głowę jest bardzo wysoka... Wystaw mi go a chłopak będzie żył.... - powiedział mężczyzna

Jego ręką trzyma bardzo pewnie pistolet...a broń jest gotowa do strzału
_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain

Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste

[Xsary]

- Cena za jego głowę? - Powiedziałem sam do siebie. - To ryzykowna sprawa. Mój kompan należy do Kolegium Niebios i jego śmierć z pewnością była by smutną wiadomością dla wszystkich magistrów, arcy mistrzów i... Wdepnąłeś w duże gówno, głupcze.

Urywam na chwilę.

- Serdatus ventrus... - Rzucam Podmuch w stronę porywacza.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wrĂłg? - Frank albo Fred

[kain]

Vendom

Gdy zacząłeś mówić o Erharcie i magu z Kolegium Niebios ten trochę zrobił większe oczy... Jakby nie o niego mu chodziło... A więc... został tylko jeden... z Twoich towarzyszy o którego może mu chodzić...

Zacząłeś wymawiać słowa zaklęcia i gdy skończyłeś pierwszą część usłyszałeś głośny huk... Porywacz po prostu strzelił w Ciebie... kula trafiła idealnie Cię w bark..przechodząc na wylot... Boli jak cholera.... złapałeś się drugą ręką w miejsce gdzie krwawisz i uciskasz z całej siły.. Spojrzałeś z gniewem na mężczyznę który ponownie wymierzył w Ciebie i rzekł:

- Nie ten...ten drugi w czerni.... Wolfgang...Christos... ma wiele imion... To z nim się widziałeś wieczorem... wczoraj!! Wolisz zginąć a więc proszę bardzo

Odkręcił kurek po raz drugi...
_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain

Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste

[Xsary]

Śmieję się i spluwam mu pod nogi.

- Mam wydać kompana? - Śmieję się dalej. - Jesteś żałosny. Boisz się sam do niego podejść bo wiesz, że przerobi cię na farsz od pierogów.

Wzdycham.

- Zabij mnie... I tak ci nic nie powiem.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wrĂłg? - Frank albo Fred