Forum forum.drachenfels.pl
Forum Zamku Drachenfels
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UzytkownicyUzytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼iZaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼i   ZalogujZaloguj 
[Strona Glowna Zamku]    [Komnata Konstanta]
Sylwania
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Nast阷ny
 
To forum jest zablokowane, nie mo縠sz pisa dodawa ani zmienia na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Wojna Mag贸w
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nast阷ny temat  
Autor Wiadomo舵
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Pia Lut 26, 2010 12:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ezehiel

Krzykn膮艂e艣 lecz twoje ostrze偶enie sp贸藕ni艂o si臋 o u艂amek sekundy. Ujrza艂e艣 jak ponad dwadzie艣cia strza艂 poszybowa艂o w g贸r臋. Dwadzie艣cia strza艂 opad艂o na was i porani艂o. Cz臋艣膰 zmar艂a, cz臋艣膰 zosta艂a powa偶nie ranna lecz dalej walczycie. Powoli wycofujecie si臋, broni膮c si臋 dzielnie. Kolejni wasi padaj膮 pod naporem si艂. Widzisz 偶e nie macie szans wygra膰 to w ten spos贸b. Zaczynacie ucieka膰 w kierunku wsi. Biegniecie lecz czujecie jak z艂o pod膮偶a za wami. Oni nie czuj膮 zm臋czenia, b贸lu. Nie czuj膮 nic. Wskrzeszono ich tylko w jednym celu. Wskrzeszono ich by siali 艣mier膰, zam臋t i chaos.
Widzicie ju偶 wie艣 a raczej przekszta艂con膮 wioch臋 w co艣 co mia艂o przypomina膰 osad臋. Wok贸艂 wioski wykopano d贸艂 w kt贸rym umieszczono pale. Tak samo przed do艂em, wbito pale z ostrymi ko艅c贸wkami.. Ludzie stoj膮 ju偶 z gotowymi 艂ukami a przewodzi im krasnolud kt贸ry krzyczy ci膮gle:

- Dajcie mi te 艣cierwa.. dawa膰 je tu!!!

Mieszka艅cy zauwa偶yli was i pod膮偶aj膮ce za wami powolnym tempem rzesze nieumar艂ych. Wy natomiast ju偶 dotarli艣cie bezpiecznie. Rannych zaniesiono do karczmy, gdzie zacz臋to ich opatrywa膰. Ka偶dy zdolny do walki dzier偶y miecz, top贸r, wid艂y czy 艂uk...Brendan i Civril zacz臋li ustawia膰 偶o艂nierzy... Ginnar nerwowo trzyma top贸r i wida膰 偶e a偶 pali si臋 do walki...

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Nie Lut 28, 2010 13:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oby krasnolud lepiej walczy艂 ni偶 krzycza艂. Opar艂em, na kr贸tk膮 chwil臋, miecz o nog臋 by rozlu藕ni膰 d艂onie. Pomacha艂em nimi by krew zacz臋艂a lepiej kr膮偶y膰. W ko艅cu z tego powodu niekt贸rzy nie maj膮 si艂y trzyma膰 miecza.

By膰 mo偶e zostali wskrzeszeni do mordu i strachu, by膰 mo偶e nie znaj膮 zm臋czenia ni trwogi, maj膮 natomiast jeden problem - mnie. Szkoda, 偶e ten kt贸ry ich prowadzi, nie jest w艣r贸d nich. Z najwi臋ksz膮 przyjemno艣ci膮 pokaza艂 bym zebranym 偶ywym jak lata g艂owa nekromanty.

Przygotowa艂em si臋 do walki. Pragn臋 by膰 na pocz膮tku rz臋du walcz膮cych wr臋cz. Nie b臋d臋 chowa艂 si臋 za najmitami, w ko艅cu to ja jestem specjalist膮 od eliminowania tego, co winno w grobie le偶e膰. Szybko spojrza艂em na prawo i lewo aby upewni膰 si臋, 偶e linia jest prosta. W walce z nieumar艂ymi, tu偶 przy pierwszym uderzeniu, szyk jest istotny. Niestety to zmienia si臋 w kolejnych aktach bitwy. Nieumarli rozpraszaj膮 si臋 tworz膮c szczeliny w swych szeregach.

Hm...

Czekam na zwarcie. Kiedy nie偶ywki dojd膮 w ko艅cu do nas walcz臋 tak by nie da膰 si臋 spycha膰 do ty艂u. Gdybym mia艂 do czynienia z zombii staram si臋 obci膮膰 mu 艂eb, to najbardziej skuteczna metoda. Te cholery nawet bez n贸g potrafi膮 sobie poradzi膰. W walce z szkieletami u偶ywam du偶o si艂y tak by m贸j ci臋偶ki bastard mia偶d偶y艂 przeciwnika.
Gdyby pojawi艂a si臋 szczelina, o kt贸rej my艣la艂em przed walk膮, to sprawdzam czy trupy w ko艂o s膮 na wyci膮gni臋cie miecza. Je艣li tak to wykonuj臋 krok do przodu by wej艣膰 w t膮 szczelin臋 i racz臋 plugastwa ko艂owrotkiem. Po tym manewrze wracam do szeregu.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Czw Mar 04, 2010 13:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ezehiel

Ch艂opi przyci膮gn臋li beczki z oliw膮 w kt贸rych 艂ucznicy - ha dobre sobie, widz膮c ich stwierdzi艂e艣 偶e 艣lepy goblin ma podobne szanse na trafienie - maczali strza艂y i podpalali je. Brendan podni贸s艂 r臋k臋 do g贸ry i krzykn膮艂:

- Ognia - salwa ponad dwudziestu strza艂 poszybowa艂a w g贸r臋 i ... mo偶e trzy dosi臋g艂y celu. Lecz to wystarczy艂o bowiem gdy tr贸jka zombiech si臋 zapali艂a to dalej cz臋艣膰 z nich r贸wnie偶 podzieli艂a los.. kr贸tko m贸wi膮c Morr a raczej Myrmidia by艂a 艂askawa.. oko艂o dziesi膮tka zombiak贸w przypomina stert臋 popio艂u.

Dojrza艂e艣 zombie kt贸re przedzieraj膮 si臋, o dziwo do艣膰 sprawnie przez zapory i przyst膮pi艂y do ataku. K膮tem oka dostrzeg艂e艣 jak krasnolud wpada mi臋dzy nich i zaczyna rze藕nie. Wali toporem jak popadnie, kr臋c膮c swoj膮 艣mierciono艣n膮 broni膮 i siej膮c spustoszenie w szerach wroga. Kilka szkielet贸w okr膮偶y艂o go a dw贸ch nawet trafi艂o rani膮c go w udo i bark. Wydawa膰 si臋 mog艂o 偶e krasnolud wycofa si臋 by zaczerpn膮膰 powietrza ale sta艂o si臋 wprost przeciwnie. Wpad艂 on w jaki艣 bestialski sza艂, zwany berserkerem, i ruszy艂 ze 艣lep膮 furi膮 w oczach na wroga. Wali toporem z g贸ry na d贸艂, od do艂u, boku.. kr臋ci m艂ynka.. nie baczy na rany jakie mu zadaj膮 wrogowie...

Ty sam wpad艂e艣 mi臋dzy kilka ko艣ciei. Pierw parujesz kolejne ciosy by wyprowadzi膰 mordercz膮 kontr臋 a nast臋pnie wpadasz przed szereg mi臋dzy trupki i kr臋cisz ko艂owrotek jak planowa艂e艣. Powali艂e艣 kilku..nastu i wr贸ci艂e艣 do szeregu.. Walka trwa tak jeszcze dobre p贸艂 godziny i zobaczy艂e艣 偶e szeregi wroga s膮 ca艂kowicie przetrzebione. Wygrali艣cie to.. kilkudziesi臋ciu ludzi nie 偶yje..krasnolud ci臋偶ko ranny dyszy i sapie, przy okazji co chwila klnie siarczy艣cie. Ludzie zaczynaj膮 si臋 cieszy膰. Spojrza艂e艣 na ksi臋偶yc. Jest pe艂nia. Nagle us艂yszeli艣cie dziki ryk.. a ty spojrza艂e艣 przed siebie. Dostrzeg艂e艣 kolejnych nie przyjaci贸艂.. oko艂o dziesi臋ciu.. Przypominaj膮 ludzi, stoj膮 na dw贸ch nogach lecz ich cia艂a pokryte s膮 g臋stym futrem a twarz przypomina psi pysk. Ich czerwone 艣lepia patrz膮 w waszym kierunku z nienawi艣ci膮 i rz膮dz膮 mordu. Zwierzocz艂eki.. a za nimi oko艂o dwudziestu zombiak贸w...uzbrojonych w miecze i tarcze...

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Wto Mar 09, 2010 12:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oby kto艣 pomy艣la艂 i wyda艂 rozkaz by strzeli膰 w nie.

Zaraz pe艂nia? 艁aki? W sensie wilko艂aki? Mia艂em ju偶 kiedy艣 przyjemno艣膰 przelewania krwi tych stworze艅. Wilko艂aki to ma艂e piwo, gorzej jest z nied藕wiedz艂akami...

Upewniam si臋, 偶e mam sporo miejsca w ok贸艂 siebie. Podczas walki z nimi wykonuj臋 pot臋偶ne zamachy. Wyci膮gni臋te ramie rozpoczyna wymach zza plec贸w. Ci臋偶ar miecza powinien doda膰 impetu i zada膰 wi臋ksze obra偶enia.
Czasami uginam nogi by nie trwa膰 w tej samej pozycji. Trzymam ewentualnego 艂aka na odleg艂o艣膰.

One nie walcz膮 jak g艂osz膮 powie艣ci. To zwierz臋ta i zachowuj膮 si臋 jak psy lub wilki. Chc膮 rozszarpa膰 mi gard艂o.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Wto Mar 16, 2010 12:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Stan膮艂e艣 mocno na nogach, unosz膮c miecz w pozycji bojowej. Ujrza艂e艣 k膮tem oka 偶e krasnolud, ca艂y sk膮pany we krwi, znowu krzyczy:

- Dobra futrzaki, chod藕cie - unosz膮c gro藕nie top贸r nad g艂ow膮.

Brendan i Civril wyszli r贸wnie偶 do przodu, lecz widzisz k膮tem oka 偶e cz臋艣膰 ludzi zaczyna si臋 ostro偶nie cofa膰. Spojrza艂e艣 w ich oczy i dostrzeg艂e艣..strach, kt贸ry w偶ar艂 im si臋 g艂臋boko do serc i dusz. Strach kt贸ry parali偶uje i sprawia 偶e cz艂owiek nie ma nawet si艂y ruszy膰 powiek膮. Ty jednak stoisz nie wzruszony..i czekasz..Wroga armia zbli偶a艂a si臋 coraz szybciej i szybciej do was. 艁aki wyprzedzi艂y ko艣cieje i rzuci艂y si臋 na was. Przeskoczy艂y one z 艂atwo艣ci膮 palisad臋 i zacz臋艂y rze藕..

Jeden rzuci艂 si臋 na krasnoluda, kt贸ry wykona艂 pot臋偶ny zamach toporem i ci膮艂 bydle przez tu艂贸w. Krew trysn臋艂a z futra, lecz zwierz臋 nie pozosta艂o mu d艂u偶ne i uderzy艂o na odlew 艂ap膮. Pazury g艂臋boko zary艂y si臋 na twarzy krasnoluda a ten rykn膮艂 i z furi膮 ci膮艂 od do艂u toporem. Ostrze trafi艂o w .... powietrze bowiem k艂ak dos艂ownie przeskoczy艂 nad nim, i gdy wyl膮dowa艂 za plecami krasnoluda z艂apa艂 go za kark i podni贸s艂 by sekund臋 potem cisn膮膰 go w stron臋 nadchodz膮cych mu z pomoc膮 ludzi...

Drugim k膮tem oka dostrzeg艂e艣 jak dwa k艂aki ruszy艂y na Brendana.. widocznie jego 艣mier膰 by艂a dla nich wa偶na.. jakby wiedzia艂y kto tu dowodzi.. Brendan stara艂 si臋 unika膰 pazur贸w, machaj膮c mieczem i tn膮c od do艂u a to od g贸ry. Jednak wida膰 by艂o 偶e ju偶 i tak jest zm臋czony...co w ko艅cu sko艅czy艂o si臋 tak 偶e gdy wyprowadza艂 pchni臋cie w kierunku jednego k艂aka, drugi znalaz艂 si臋 za nim i z艂apa艂 go wielk膮 艂ap膮 za g艂ow臋. Po czym podni贸s艂 z 艂atwo艣ci膮 do g贸ry a Brendan wbi艂 mu miecz w bark, tak 偶e krew trysn臋艂a obryzguj膮c kilku ludzi kt贸rzy stali nieopodal. Jednak pr贸ba ta by艂a daremna bowiem k艂ak z furi膮 uderzy艂 jego plecami, opuszczaj膮c go, o ziemi臋 z tak膮 si艂膮 偶e z艂ama艂 mu kark- widocznie r臋ka kt贸ra zacisn臋艂a si臋 na jego g艂owie by艂a bardzo silna. Drugi k艂ak rozszarpa艂 mu bebechy i wyj膮艂 jelito...

Nie mia艂e艣 nawet czasu na reakcj臋 bowiem na przeciw ciebie stan膮艂 przeciwnik. Wy偶szy od Ciebie przynajmniej o g艂ow臋. Czujesz smr贸d z jego pyska a z nozdrzy wydobywa si臋 para. Ostre k艂y wyszczerzone w morderczym grymasie i te czerwone oczy patrz膮ce na ciebie jak na posi艂ek sprawiaj膮 偶e krew zacz臋艂a Ci jeszcze szybciej pulsowa膰 w 偶y艂ach. Nie boisz si臋 aczkolwiek wiesz 偶e nawet najmniejszy b艂膮d b臋dzie kosztowa膰 Ci臋..drogo. Bestia ruszy艂a na Ciebie, chc膮c Ci臋 przeora膰 pazurami w p贸艂.. Unikn膮艂e艣 i wykona艂e艣 ci臋cie z g贸ry. Trafi艂e艣 i poczu艂e艣 jak krew zwierz臋cia umaza艂a Ci twarz... Wykonujesz kr贸tkie ci臋cia by trzyma膰 艂aka jak najdalej od siebie ale i ty zaczynasz odczuwa膰 zm臋czenie.. Bestia przypu艣ci艂a kolejny atak a ty wykona艂e艣 ci臋cie by j膮 powstrzyma膰 lecz ta unikn臋艂a cudem ostrza i znalaz艂a si臋 tu偶 przed Tob膮. Z艂apa艂a Ci臋 za szyj臋 i 艣cisn臋艂a tak mocno 偶e pojawi艂y Ci si臋 mroczki przed oczami a drug膮 r臋k膮 smagn膮艂 Ci臋 po twarzy, zostawiaj膮c g艂臋bokie naci臋cia, z kt贸rych zacz臋艂a s膮czy膰 si臋 krew mocno. Okr臋ci艂e艣 miecz wi臋c wbi艂e艣 mu w bok g艂臋boko..a nastepnie przeszy艂e艣 go..jednak ten w ostatnich sekundach swojego 偶ycia, wgryz艂 Ci si臋 g艂臋boko w bark.. krew znowu "pop艂yne艂a" po Twoich szatach. Boli.. b贸l jest wr臋cz nie do opisania.. Twarz parzy Ci臋, wr臋cz pali a bark no c贸偶..nie jest tak 藕le.. lecz czujesz 偶e straci艂e艣 ju偶 sporo krwi

Widzisz 偶e zosta艂y jeszcze trzy k艂aki.. a ko艣cieje w艂a艣nie mijaj膮 wasz膮 barykad臋... Brendan le偶y martwy, Civril walczy z jednym a krasnolud w艂a艣nie przymierza si臋 do kolejnego, ostatniego grupa ludzi pr贸buje przyszpili膰 lecz ten powoduje ogromne spustoszenie w waszych szeregach. Umarlaki te偶 zaczynaj膮 zbiera膰 powoli swoje 偶niwo...

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Wto Mar 16, 2010 12:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wci膮gam niewiarygodn膮 ilo艣膰 powietrza do p艂uc i spluwam na ziemi臋.

- Nie poddawa膰 si臋! - Rykn膮艂em g艂o艣no. - Wytrzymajcie jeszcze!

Rzuci艂em okiem na bark.

- W艂ochaty skurwiel...

Otar艂em krew z twarzy. Wspi膮艂em si臋 na barykady, mo偶liwe jak najwy偶ej by ujrze膰 co jest na horyzoncie. Gdzie艣 musi si臋 chowa膰 ich przyw贸dca. 艢miem w膮tpi膰, 偶e ta kupa ko艣ci i zepsutego mi臋sa, znajduje si臋 gdzie艣 daleko, w swoim mrocznym i ciasnym jak dupa zamku.

Na wszystkich praworz膮dnych bog贸w... Gdyby Morr nie odebra艂 mi 艂aski m贸g艂bym zreperowa膰 swoje poranione cia艂o, ale c贸偶. Kara za grzechy jak zwykli m贸wi膰 pro艣ci ludzie.

Biedny Brendan. Gdybym walczy艂 po艣r贸d mot艂ochu by艂o by ju偶 po sprawie. Pierwszy raz ciesz臋 si臋, 偶e walcz臋 u boku najmit贸w. To indywidualno艣ci, nie przejmuj膮 si臋 艣mierci膮 dow贸dcy. W ko艅cu co ich to obchodzi? Oni maj膮 otrzyma膰 wynagrodzenie.

Wracam do walki. Je艣li nie dojrza艂em nekrusa schodz臋 z barykady i wyr臋buj臋 sobie drog臋 do Civrila by pom贸c mu z wilko艂akiem. Staram si臋 zaj艣膰 bydle by mie膰 sposobno艣膰 pierdolni臋cia go gdy ten marzy o jelitach Civrila. Przymierzam si臋, 艂api臋 miecz obur膮cz i uderzam kreatur臋 w 艂eb.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Pia Mar 19, 2010 12:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ezehiel

Zacz膮艂e艣 si臋 rozgl膮da膰 w poszukiwaniu nekromanty lub czego艣 co mog艂o by robi膰 za przyw贸dc臋. Jednak nie znalaz艂e艣..wi臋c ruszy艂e艣 z podniesionym mieczem na besti臋 kt贸ra atakuje Civrila. Wykorzysta艂e艣 moment jej nieuwagi i przyr膮ba艂es jej w 艂eb. Miecz wszed艂 g艂臋boko w m贸zg, obryzguj膮c was krwi膮 tak 偶e wygl膮dacie jakby kto艣 was przez ca艂膮 noc la艂a wiadrem z krwi膮.. Krasnolud doko艅czy艂 dzie艂a jednak a reszta "mot艂ochu" zacz臋艂a dobija膰 umarlaki. Wygrali艣cie lecz straty macie ogromne. Ty sam kl臋czysz na ziemi i pr贸bujesz z艂apa膰 tchu.. Czujesz si臋 wym臋czony, ranny i obola艂y... Oczy najch臋tniej same by Ci si臋 zamkn臋艂y .. widocznie adrenalina z Ciebie szybko schodzi...

Civril zacz膮艂 organizowa膰 ludzi w kup臋 i zarz膮dza膰 naprawd臋 zapor.. Krasnolud gdzie艣 tam usiad艂 i pije piwo z dzbana... Po jego twarzy wida膰 偶e jest zm臋czony cho膰 rzuca jakimi艣 przekle艅stwami i dowcipami i pop臋dza ludzi...

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Sro Mar 24, 2010 12:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Na bog贸w...

To by艂a ci臋偶ka walka. Zwyci臋stwo okraszone 艣mierci膮 wielu najmit贸w nie jest dobrym zwyci臋stwem. Jedynie wiele trup贸w w szeregach wroga mo偶e poprawi膰 ten z艂y fakt.
Trup贸w? Byle nie 偶ywych trup贸w.

Oczy艣ci艂em miecz z krwi i zacz膮艂em poszukiwania miejsca do u艂o偶enia zm臋czonego karku.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Wto Mar 30, 2010 08:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ezehiel

Usiad艂e艣 gdzie艣 ko艂o jakiego艣 domu, a jaka艣 m艂oda, mo偶e niespe艂na 10-letnia dziewczynka kt贸ra poda艂a Ci dzban z wod膮. Obmy艂e艣 swoj膮 twarz i d艂onie. Zacz膮艂e艣 czy艣ci膰 miecz, milcz膮c. Obserwujesz ludzi i po kr贸tkiej chwili doszed艂e艣 do wniosku 偶e stracili艣cie prawie po艂ow臋 najemnik贸w i tyle samo wie艣niak贸w, kt贸rzy dos艂ownie zostali zaszlachtowani przez k艂aki, niczym prosie id膮ce na rze藕. Ludzie s膮 zm臋czeni, wystraszeni a nawet Ci kt贸rzy s膮 zdatni do walki ju偶 nie maj膮 tyle zapa艂u co wcze艣niej. Na uboczu s艂ycha膰 p艂acz膮ce dzieci szukaj膮ce ojc贸w, szlochaj膮ce kobiety pochylaj膮ce si臋 nad cia艂ami martwych m臋偶贸w.

W pewnym momencie zauwa偶y艂e艣 偶e w Twoj膮 stron臋 idzie krasnolud. Gdy podszed艂 podsun膮艂 Ci dzban z piwskiem:

- Napij si臋 cz艂eczyno, bo艣 widz臋 偶e艣 zmordowany. Dobrze machasz tym scyzorykiem - jego g艂os jak zawsze jest dono艣ny, tubalny lecz tym razem brzmi do艣膰 przyjacielsko

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Sro Mar 31, 2010 10:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Podzi臋kowa艂em dziewczynce skinieniem g艂owy i ochryp艂ym "dzi臋kuj臋". 艁api臋 szybko par臋 oddech贸w aby emocje jak i adrenalina zacz臋艂y opada膰. Wejrza艂em tak偶e na swe rany. B臋d臋 musia艂 si臋 za艂ata膰.

Wzi膮艂em od krasnoluda piwo. Sprawdzi艂em czy nie spieni艂o si臋 i upi艂em par臋 艂yk贸w. Niech偶e jasne b臋dzie...

- Dzi臋ki - powiedzia艂em.

Odk艂adam anta艂ek na ziemi臋.

- To nic takiego. Wielu potrafi dobrze broni膮 w艂ada膰.

Wzi膮艂em kolejny 艂yk, lecz tym razem nie od艂o偶y艂em dzbana na ziemi臋.

- Du偶o naszych poleg艂o, co? Nie mi臋li poj臋cia z czym przyjdzie si臋 im mierzy膰.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Pia Kwi 02, 2010 11:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ezehiel

Krasnolud u艣miechn膮艂 si臋 i spocz膮艂 ko艂o Ciebie. Gdy poda艂e艣 mu dzban przechyli艂 go poziomo i wzi膮艂 soczystego 艂yka.. Wytar艂 usta r臋k膮 i rzek艂:

- Mo偶e i wielu w艂ada or臋偶em ale Ty masz wpraw臋 cz艂eczyno - poklepa艂 Ci臋 po ramieniu - a widzia艂em wiele.. oj tak

- Troch臋 tych pseudo najemnik贸w gleb臋 gryzie ale najwa偶niejsze 偶e艣my sobie dali rad臋

Nagle poczuli艣cie 偶e ziemia zaczyna dr偶e膰 pod waszymi stopami. Wstali艣cie jednocze艣nie, chwytaj膮c za bro艅. Zobaczyli艣cie 偶e inni te偶 wyczuli te wstrz膮sy. Civril r贸wnie偶 to zobaczy艂 i dostrzeg艂e艣 w jego oczach czujno艣膰. Spojrzeli艣cie w las i ujrzeli艣cie jak zza drzew wy艂aniaj膮 si臋 powoli kolejne si艂y wroga. Lecz tym razem nie by艂y to zwyczajne umarlaki.

Ezehielu kiedy艣 s艂ysza艂e艣 opowie艣膰 jakoby na Barrow Hills poleg艂y ca艂e zast臋py krasnolud贸w walcz膮ce z samym Vladem von Carsteinem. Zosta艂y one totalnie zmasakrowane przez trzykrotnie przewa偶aj膮ce si艂y wroga. I w艂a艣nie wskrzeszona ta armia sz艂a na was. Ponad tysi膮c o偶ywionych krasnolud贸w a w艣r贸d nich zombie, ghoule i zwyczajne ko艣cieje. Sz艂y one powoli a towarzyszy艂 im jaka艣 posta膰. Jecha艂a ona na koniu w d艂oni dzier偶膮c miecz. Odziany w czarn膮 p艂ytow膮 zbroj臋. Przyw贸dca, bo posta膰 musia艂a by膰 nim podni贸s艂 r臋k臋 do g贸ry i wojsko jego stan臋艂o na skraju lasu. Dostrzeg艂e艣 r贸wnie偶 偶e nad armi膮 kr膮偶y stado wielkich nietoperzy. Ich blada sk贸ra i 艣wi臋c膮ce z艂owrogo oczy powiedzia艂y Ci z czym masz do czynienia - nietoperze wampiry. Na prz贸d wrogiej armii wysz艂y r贸wnie偶 wilki..Widzia艂e艣 jak cia艂a pokryte ich pokryte by艂y zgni艂ym czarnym futrem a w bezw艂osej wychud艂ej czaszce p艂on臋艂y czerwone 艣lepia. Dow贸dca wykona艂 dziwny znak i do niego podesz艂o dw贸ch o偶ywionych wojownik贸w (zwyczajne ko艣cieje) a ten wr臋czy艂 im co艣. Ci zacz臋li i艣膰 w wasz膮 stron臋 powoli.. Reszta armii staje.. Im bli偶ej s膮 tym lepiej wida膰 i偶 nios膮 jakie艣 pos艂anie/wiadomo艣膰 dla was.

Ezehielu dostrzeg艂e艣 strach w艣r贸d wie艣niak贸w, najemnik贸w.. jedynie garstka czeka spokojnie. Wiadomo z g贸ry 偶e walka bezpo艣rednia sko艅czy si臋 wasz膮 kl臋sk膮...

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Nie Maj 16, 2010 18:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie mo偶e by膰 pi臋knie i 艂atwo, prawda?

Schowa艂em miecz do pochwy i skin膮艂em g艂ow膮 w kierunku Civrilla. Zacz膮艂em i艣膰 w kierunku trup贸w.

Wygl膮da mi to na rozmowy przed bitw膮.

Zaproponowa艂em krasnoludowi aby poszed艂 z nami.

- Nie gor膮czkuj si臋 jednak - ostrzeg艂em go. - O偶ywione krasie zapewne maj膮 wi臋cej si艂y ni偶 niejeden z obecnych najmit贸w albo wsiok贸w.

Tak czy inaczej podszed艂em do trup贸w.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Pia Maj 28, 2010 17:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ezehiel

Podeszli艣cie do trup贸w, kt贸re przekaza艂y wam list. Civril zacz膮艂 g艂o艣no czyta膰:

"艢miertelnicy, jest Leopold von Offenburg, spadkobierca rodu von Carstein. Oddajcie nam wszystkie kobiety poni偶ej dwudziestego roku 偶ycia, a tak偶e z艂贸偶cie bro艅 i przysi臋gnijcie s艂u偶y膰 mi. Oszcz臋dz臋 was, wasze rodziny i t膮 wiosk臋. Przysi臋gnijcie mi wierno艣膰 a pozostaniecie 偶ywi. Macie godzin臋 na odpowied藕"

Po tych s艂owach trupy oddali艂y si臋 na trzydzie艣ci krok贸w i stan臋艂y. Civril spojrza艂 na was a pierwszy powiedzia艂 kransolud:

- No ten, niech ja go dorw臋 na Grungiego.. 偶e go w艂asna matula nie pozna jak mu w艂o偶e 偶elazo w dup臋 i naszpikuj臋 czosnkiem a 艂eb obij臋 ko艂kami.. jebany je偶ozwierz... b臋dzie"

Spojrza艂 teraz na Ciebie Ezehielu...

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Pia Maj 28, 2010 17:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ezehiel

Podeszli艣cie do trup贸w, kt贸re przekaza艂y wam list. Civril zacz膮艂 g艂o艣no czyta膰:

"艢miertelnicy, jest Leopold von Offenburg, spadkobierca rodu von Carstein. Oddajcie nam wszystkie kobiety poni偶ej dwudziestego roku 偶ycia, a tak偶e z艂贸偶cie bro艅 i przysi臋gnijcie s艂u偶y膰 mi. Oszcz臋dz臋 was, wasze rodziny i t膮 wiosk臋. Przysi臋gnijcie mi wierno艣膰 a pozostaniecie 偶ywi. Macie godzin臋 na odpowied藕"

Po tych s艂owach trupy oddali艂y si臋 na trzydzie艣ci krok贸w i stan臋艂y. Civril spojrza艂 na was a pierwszy powiedzia艂 kransolud:

- No ten, niech ja go dorw臋 na Grungiego.. 偶e go w艂asna matula nie pozna jak mu w艂o偶e 偶elazo w dup臋 i naszpikuj臋 czosnkiem a 艂eb obij臋 ko艂kami.. jebany je偶ozwierz... b臋dzie"

Spojrza艂 teraz na Ciebie Ezehielu...

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Sro Cze 02, 2010 10:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Za艂o偶y艂em r臋k臋 na r臋k臋 i spu艣ci艂em g艂ow臋 ukrywaj膮c oblicze pod czarnym kapturem. Min臋艂a chwila nim odezwa艂em si臋.

- Zarz膮d藕 by kobiety i dzieci kierowa艂y si臋 do najbli偶szej przyjaznej plac贸wki - powiedzia艂em. - My zostaniemy tu i staniemy do walki. Damy im czas na ucieczk臋.

Z pewno艣ci膮 nie pozwol臋 by po艣wi臋cono osoby, kt贸re nie potrafi膮 si臋 same obroni膰, a ja (kt贸ry z reszt膮 tak wolno艣膰 sobie ceni) mia艂bym s艂u偶y膰 u "ssacza".
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Wy秝ietl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie mo縠sz pisa dodawa ani zmienia na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Wojna Mag贸w Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Nast阷ny
Strona 6 z 7

 
Skocz do:  
Nie mo縠sz pisa nowych temat體
Nie mo縠sz odpowiada w tematach
Nie mo縠sz zmienia swoich post體
Nie mo縠sz usuwa swoich post體
Nie mo縠sz g硂sowa w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group