Wys³any: Sob Mar 14, 2009 02:52 Temat postu: RozdziaÅ‚ czwarty: Rodzina
<Alex, Astian , Skalf>
<Wróciliście spokojnie pod duże drzewo , które obraliście za swoją siedzibę, złosyliście przytargane drewno i zaczęliście sie zastanawiać jak je teraz wnieśc na górę. >
<Skalf będziesz chyba pierwszym krasnoludem , który zamieszka na drzewie. Brzmi to tak śmiesznie , że aż tragicznie.>
<Astian zawsze marzyło ci sie życie pełne przygód i opływanie w bogactwa. To pierwsze jest obecne w twoim życiu odkąd znalazłeś się na tej wyspie aż nad to. Niestety bogactwa narazie jakoś nie widać>
<Alex kiedy oparłeś sie plecami o pień drzewa aby złapać oddech po spacerze i złożyć myśli w jakąś konkretną całość , którą uczeni nazywają pomysłem, poczułeś niepokojąco blisko silną aurę. Tą podwójną aurę którą czułeś kilka dni temu na plazy oraz wczoraj a może dwa dni temu. Czas biegnie tutaj tak dziwnie. Nietylko ty tracisz orientacje w czasie. Kiedy spróbowałeś sie skupić aby dokładnie wyczuć gdzie znajduje sie źródło aury, przestałeś ją czuć.>
Do³±czy³: 12 Wrz 2005 Posty: 567 Sk±d: Z Wezendorfu
Wys³any: Sob Mar 14, 2009 11:26 Temat postu:
<PrzyglÄ…dam siÄ™ bacznie postaci>
- Ej ej bo się zrobię zazdrosny! <Uśmiecham się przyjacielsko i podaję rękę nieznajomemu>
- Jak tam samopoczucie po ostatnich ciężkich dniach ? Wyglądasz na zmęczonego. Przybyliśmy w odwiedziny i porozmawiać o nadchodzących ciężkich czasach. To czego byłem świadkiem ostatnio napełniło mnie straszną trwogą. Jakie masz plany co do militaryzacji rodziny jeśli można wiedzieć? _________________ #Przyjaciel czy Wróg? => Ludiver, człek
<Magik zmarszczył twarz i spochmurniał ale już po chwili na jego lico wzszedł uśmiech.>
-zmęczony? Wydaje ci się Mufłaje... Chcecie porozmawiać o ciężkich czasach.. zaiste nadchodzi czas , który pokaże czy jesteśmy godni tego lasu... Dwie fale zła ,którym musimy wyjśc na przeciw lub poddać sie ich niszącym wpływom...
Dlaczego zawsze kiedy z kimś rozmawiam tematem są złe wieści..??
Nie chce żeby sie zbroili. A już na pewno nie pozwole aby ktokolwiek z naszego społeczeństwa ,poza wybranymi przez przeznaczenie ,używał metalu aby zabijać. Jesteśmy spokojnym ludem lasu , który będzie siebronił jeśli trzeba ale nie będę nikogo szkolił jak zabijać innych. Osobista straż Acidis zajmuje sie ochroną lasu. Nigdy wczesniej nie trzeba nam było pospolitego ruszenia. Jeśli chcesz mi pomóc sprowadż tu Aeris Venti, Caliginis lub Petrae a jeśli ci się uda to wszystkich naraz....
Dlaczego wszyscy myśla o zabijaniu... _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Nie Mar 15, 2009 21:06 Temat postu:
< ' Drzewa nienawidzę ich a teraz będę musiał na nich mieszkać... gdyby tylko ktoś z mojego klanu mnie zobaczył lub o tym usłyszał ryczeliby ze śmiechu przez dobre półwieku...
Odrzucam na razie te myśli, trzeba zbudować kryjówkę albo nas coś rozszarpie...>
- Dobra wydaje mi się, ze trzeba to zrobić tak: zaostrzymy odrobinę kilka mocnych pali aby wbić je w ziemię jako podpory, potem na ich podstawie poukładamy resztę drewna jako platformę... więcej raczej nie zdążymy dziś zrobić... oby tylko to się nie zawaliło... _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Do³±czy³: 12 Wrz 2005 Posty: 567 Sk±d: Z Wezendorfu
Wys³any: Pon Mar 16, 2009 04:27 Temat postu:
- Widziałeś pogrom na plaży ? Czy to była ta ochrona Acidis? Czu uważasz że pazury i kły wystarczą przeciw muszkietom, kuszom, działom i stali? Pochodzę z kontynentu gdzie wojny zabijanie i śmierć jest na porządku dziennym. Ja widziałem jak to wygląda! Narody takie jak ten zostały wybite do nogi lasy spalone. Nie mamy szans! To nie jest walka czy wojna to jest eksterminacja którą oni dopiero zaczną. Nie obronisz się kamieniem przeciw zbroi płytowej nie zasłonisz się łuską czy futrem przeciw stalowemu toporowi! Tu potrzeba regularnej armii a nie bandy istot które nie chcą zabijać. Albo zabijasz albo umierasz togo się nauczyłem do tej pory. W Imperium Elfy zamknięte są w lasach krasnoludy w kopalniach. Orki chowają się w lasach. Wszyscy oprócz ludzi zaawansowanych technologicznie i magicznie są w odwrocie. Mamy dwóch potężnych wrogów. Oboje maja przewagę technologiczną i w umiejętnościach. Spokojem się nie uratujemy. Patrz ile hrabia już zagarnął wyspy dla siebie dzięki temu spokojowi. Potrzebujemy siły i żołnierzy aby żyć spokojnie. Taka zasada obowiązuje na kontynencie. Bez tego wytną nas lub zniewolą. _________________ #Przyjaciel czy Wróg? => Ludiver, człek
<Mufłaje, magus burknął coś pod nosem>
--..Ignis..
<Niespodziewanie ciało czarnoksiężnika zaczęło dziwnie pulsować i iskrzyć. Jego oczy zmieniły barwę na tę co polerowanej stali. Szybkim ruchem złapał cię dłonią za gardło i zcisnął tak, że zabrakło ci tchu. Jego dotyk parzy a ty zastanawiasz się skąd tyle siły w tak drobnych dłoniach. Syn Ojca przybliżył twarz do twojej i spojrzał ci w oczy.>
-Raz jeszcze zakpisz z księżniczki Acidis a wypatroszę cię bez mrugnięcia okiem i powiesz na widok publiczny pozwalając aby dzikie ptaki pożerały twoje truchło...-
<Głos maga zabrzmiał nisko i przerażająco poważnie. To nie ten sam człowiek z którym rozmawiałeś jeszcze przed chwilą . Zdaje się jakby jakieś pierwotne zło przemawiało przez niego. Cristi i dzieci zamarły w bezruchu. >
-Nie odnoś się do mnie takim tonem chłopcze o szpiczastych uszach. Jednego dnia widziałem więcej śmierci niż ty przez cały swój byt... śmiesz mnie pouczać w moim domu.. Powiedziałem , że nikogo nie będę uczył zabijać , nie będzie żadnej armii...
<Głos maga znów zmienił się na normalny. Dłoń rozluźniła uchwyt i czarnoksiężnik puścił cię , jego oczy na powrót przybrały normalną barwę.>
-Gdybyś przyjrzał się dokładniej polu bitwy zauważył byś że z naszej strony zginęło kilku ochotników oraz ci waleczni najbliżsi uprowadzanych dzieci. Ku naszemu zaskoczeniu wyznawcy krwawego boga uderzyli w dwóch miejscach odciągając naszą uwagę od ich głównego celu, porwania dzieci. Trójka , którą pomogłeś pokonać przekradła się niepostrzeżenie i uprowadziła dzieci podczas gdy księżniczka Acidis i jej oddział byli zajęci falą zw.. agresorów, którzy wylali się na wyspę z trzech statków. Dwa statki zatonęły wysadzone w powietrze przez załogę kiedy leśni bracia próbowali je zająć... został jeden, ale nie pośle nikogo na pewną śmierć...
<po krótkiej przerwie głos maga znowu się podniósł>
-Ktoś zdradził!! Ktoś pokazał im gdzie jest nasz największy skarb jakim są dzieci. Ktoś ich zaprowadził w odpowiednie miejsce... Ktoś z lasu, na tyle dobry , że nikt go nie podejrzewa...
-Zapewne zastanawiasz się dlaczego nie chce aby wszyscy walczyli...Odpowiedz znajdziesz w tym pytaniu: Jaka jest różnica kiedy niezwyciężone siły wroga zostają pokonane zaledwie przez garstkę wojowników a kiedy wystawiona zostaje cała armia??
-Zastanów się nad swoimi kolejnymi słowami ..Jeśli chcesz mnie wzburzyć to lepiej odejdź bo nie ręczę za siebie...
_________________ Jestem mieczem i zbrojÄ…. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
- Mogę bez problemu znaleźć się na drzewie... i może nawet wciągnąć Astiana. Umieszczę na górze drabinkę, żeby można było spokojnie wchodzić i schodzić z drzewa. No i teraz potrzebujemy liny. Przywiążemy ją do belki i przerzucimy przez jedną z gałęzi. Będziemy wciągać w ten sposób belkę na górę, a ktoś na górze będzie ją układać i wiązać z resztą belek... co wy na to? Zakładam, że żadne z was nie potrafi się wspinać... zatem...
Zaczynam przeszukiwać zawartość torby by po chwili jako zdobycz wyciągnąć ptasie pióro... z bliżej niezidentyfikowanego ptaka.
- Mam! _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
<Alex , Astian, Skalf>
<Alex wymówiłeś formułe i uniosłeś się w powietrze. Zaczepiłeś solidnie drabinke na drzewie a dalej poszło już z górki. Razem ze Skalfem i Astianem zabraliście sie za budowe schronienia. Dzięki zgrabnej współpracy po paru godzinach naga platforma była już gotowa i solidnie osadzona na konarach drzewa. Wykorzystując liany i line przywiązaliście wszystkie elementy tak , że powinny utrzymać sie na drzewie nawet przy silnym wietrze. Nie zauważyliście kiedy przestał padać deszcz. Czas upłynął szybko. Zdaje się,że minął cały dzień. Zmęczyliście się i jesteście głodni oraz spragnieni. Zapasy jedzenia dziś się skończą i trzeba będzie na coś zapolować. usiedliście sobie pod drzewem aby chwilę odsapnąć. Alex znowu poczułeś tę aurę.>
-Całkiem nieźle wam idzie tylko po co to?? Przyszedłem po was... Macie wrócić ze mną do miasta. Bardziej lub mniej żywi... _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Rozglądam się wokół starając się wyczuć skupienie tej aury w jakimś konkretnym punkcie. Lewą ręką sięgam do sakiewki z kuleczkami siarki i wyciągam jedną z nich owiniętą w papier.
Trochę niepokoi mnie ostatnia część twojej myśli... - formuję myśli w zdanie - bo wracać nie zamierzam. Posłaliście nas na pewną śmierć. Po co wam jesteśmy teraz?
Sądząc po aurze i możliwościach jakie zaprezentowała ta osoba wcześniej... nie mam szans blokować jej zaklęć... więc zostaje tylko szybki kontratak, albo...
Mimo, że nie jestem jeszcze zgrany z aurą magiczną tego lasu, w razie zagrożenia, będę próbował wysłać w eter krzyk o pomoc, na tej samej zasadzie, na jakiej odbywa się teraz przekaz myślowy. Co przybędzie to przybędzie... o ile cokolwiek przybędzie. _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Nie Mar 22, 2009 00:35 Temat postu:
< sięgam po kuszę i ładuję bełt. >
- Alex wiesz skąd to nadchodzi? Jak coś wyczujesz daj znać...
< nerwowo rozglądam się dookoła wytężając słuch na każdy, nawet najmniejszy szelest i szmer. > _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
<Alex, Astian , Skalf>
<Alex, aura jest bardzo silna. to nie jest żadna halucynacja , złudzenie , czy oszustwo. Nie ma takich iluzji.. a jeśli są to wykraczają ponad pojmowanie człowieka. Czekaliście w napięciu , przygotowani...>
-Wypada żebyście chociaż widzieli kto po was przyszedł...
<Z pomiedzy drzew wystąpiła postać mężczyzny w średnim wieku. Krótkie blond włosy , spokojne błekitne oczy. Jest bardzo postawny i gdyby nie delikatne rysy twarzy moglibyście posądzić go o bycie Norsmenam lub Kislevitą. Nie posiada broni ani pancerza. Jednakże jego odzienie budzi w was ciekawość i wątpliwości. Lekka materiałowa szata, na którą składa się bluza i spodnie z napewno drogiego materiału, poprzetykane maleńkimi drobnymi blaszkami niczym łuska ryby, zbyt luźne i liche jednak aby stanowić pancerz. Intrygujące i nie pasujące do reszty są dwa metalowe pasy przerzucone przez korpus przybysza. Jeden z białego , drugi z czarnego metalu.>
-Jestem strażnikiem ziem Hrabiego Bertoldo Vasari. zwą mnie Petrae. Nie wywiązaliście sie z umowy. Co więcej zdradziliście hrabiego. Wrócicie ze mną do miasta żywi lub martwi. Opór jest daremny. Nie chce was zabijać ale jeśli będzie to konieczna aby dostarczyć was do miasta, zrobię to.
_________________ Jestem mieczem i zbrojÄ…. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
- Z tego co wiem, to Hrabia i tak nas skazał na śmierć posyłając nas tutaj jako przynętę. Nie rozśmieszaj więc mnie swoją udawaną prawością. Obaj dobrze wiemy, że twój Pan traktuje nas już w zasadzie jako mięso, które się rzuca wściekłym psom. Po co mamy umierać na zamku Hrabiego, skoro ziemia tu taka sama?
Zbieram wokół siebie moc i z uśmiechem pogodzonego z nadchodzącą śmiercią człowieka kontynuuję.
- Ale tutaj mam przynajmniej szansę przedstawić Kostusze kogoś jeszcze...
Czekam na jego pierwszy ruch. Jeśli zacznie cokolwiek inkantować, wyszarpuję pistolet i oddaję strzał w jego stronę by go chociaż zdekoncentrować. Wtedy dopiero uderzę inkantacją kuli ognia. _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Pon Mar 23, 2009 18:17 Temat postu:
- Pewny siebie jesteś, las to nie nasza ziemie, ale także nie twoja. Hrabia nas wystawił na śmierć i szczam na taki kontrakt.
< celuję w głowę napastnika i strzelam. Potem szybko ładuję kolejny bełt i strzelam ponownie. > _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
<Skalf wystrzeliłeś pocisk trafiając prosto w głowe. O dziwo jednak bełt przeleciał na wylot a postać Petrae nie odniosła żadnych ran. Rozległ się śmiech>
-Hahaha, kto powiedział , że las nie jest moim terenem?? I kto powiedział ,że jestem tu sam...
<Zza drzew z różnych stron wyszły kolejne postacie Petrae, identyczne jak pierwsza, wszystkie naraz zaczęły inkantować jakąś formułę a pobliska okolica rozbłysła kilkoma wirkami magicznej esencji. Alex wystrzeliłeś z pistoletu w tę postać , która najbardziej wydawała ci się tą najważniejszą. Efektem byłą tylko chmura dymu poprochowego , huk i błysk. Zabrałeś sie za zaklecie jednak zastanawiasz się w kogo celować kiedy czar będzie gotowy do uwolnienia. Masz tylko moment na podjęcie decyzji. Astian widzisz z góry chyba wszystkie postacie. Wygląda na to ,że ten człek przyprowadził ze sobą całą rodzine bliźników. Wszystkie postacie jak jedna odezwały się chórem:>
-Każdy inny zabił by was na miejscu podczas snu, ja wam dałem możliwość wyboru... jednak "krasnoludzki berzerker" Skalf zranił mnie a ja jestem bardzo delikatny... Mam coś co wam sie spodoba...
-Ae..ris, vit..ae.. Ac..ri..ter... _________________ Jestem mieczem i zbrojÄ…. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Id¼ do strony 1, 2, 3 ... 67, 68, 69Nastêpny
Strona 1 z 69
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach