<Astian pozbierałeś kilka leżących tu i tam suchych gałęzi i patyków. Sporo tego nie ma ale jakieś małe ognisko rozpalicie na krótki czas. To jenak nie rozwiazuje problemu zimna. Alex , Skalf , zastanawia was jedno. Skoro most jest podniesiony kiedy nie jest pilnowany to jak napastnicy którzy zaatakowali was w tę burzową noc, przedostali się z lasu tutaj i spowrotem do lasu. ?? To ponad 30 metrów , nikt nie skacze tak daleko, szczególnie ranni.>
<Mufłaje stanąłeś przy wyjściu i rozglądasz się. Nic nie widać poza lasem, drzewa , krzewy. Czuć jednak jakiś paskudny zapach. Gałązka na dole się poruszyła ale nikogo nie widać.> _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Do³±czy³: 12 Wrz 2005 Posty: 567 Sk±d: Z Wezendorfu
Wys³any: Pon Gru 29, 2008 21:32 Temat postu:
<Wracam do leża. Pracować.. Tak muszę pracować. Ona jest sporo mocniejsza ode mnie a mimo to się boi tych mutantów. Muszę mieć dobry oręż.>
- Nic nie zobaczyłem. Chcesz posłuchać mojej opowieści?<Jeśli chce to zaczynam opowiadać długą opowieść o moim życiu. O świecie zewnętrznym o rodzinie. Niczego nie ukrywam.> _________________ #Przyjaciel czy Wróg? => Ludiver, człek
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Wto Gru 30, 2008 13:13 Temat postu:
< Każda kolejna chwila utwierdza mnie w przekonaniu, że ten las i cała wyspa są nienormalne. Jeśli to coś nas zaatakowało to musiało się jakoś przemknąć bo skoczyć tak daleko... a może mają gdzieś tunele? albo jedno z nich latało? Albo co gorsza oni nadal tu gdzieś są?
RozglÄ…dam siÄ™ nerwowo. >
- Nie wiele możemy teraz zrobić, łazić nam się nie opłaca... a drewna wiele nie ma... <rozglądam się za jakimś małym drzewkiem które nadawałoby się do ścięcia na opał. > _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
- Tak... szczęście jakoś nie chce się do nas uśmiechnąć. Nawet nie patrzy w naszą stronę Skalfie.
<`Z łańcuchem nie byłoby problemu... o ile dobrze pamiętam formułę. Albo można by po prostu polecieć... Ale nie. Na pewno istnieje inne wyjście z tej sytuacji. Z mocy trzeba korzystać w ostateczności`>
- Nie zostaniemy tutaj na noc. Drewna nie starczy. Musimy się dostać na skraj lasu.
Zamykam oczy i opuszczam lekko głowę w zamyśleniu.
- Myślę, że te istoty, które nas zaatakowały mogły również używać magii aby się przedostać na tą stronę rozpadliny. Wszak ta ciemność wtedy nie była naturalna. Czasu do nocy mamy niewiele zatem...
<`Zatem posłużysz się magią Alex... i ja to nazywam silną wolą?`>
Liny dłuższej niż szerokość rozpadliny raczej nie mamy, więc patrzę po nas.
<`Astiana przeniosÄ™... ale Skalf?`>
- ... zatem przygotujcie się, aby opuścić most.
Podchodzę do kłódki i łańcucha. Staram się rozpoznać co to za metal. Zbieram wokół siebie magiczne wstęgi. Chwilowe uczucie ulgi wypełnia moje ciało gdy czerpię moc z otoczenia. Sięgam do sakiewki zawieszonej u pasa. Uważając by się nie zaciąć, sięgam po zardzewiały ćwiek.
<`Katalizator`>
Zaciskam go w pięści i prostuję palec tejże dłoni w stronę łańcucha. Przypominając sobie formułę słowną rysuję w powietrzu wzór logicznej przemiany materii. Pozwalam by magiczny glif widziany jedynie przez tych obdarzonych prawdziwym widzeniem, wrył się w skupioną wcześniej w tym miejscu magię, tworząc swojego rodzaju pieczęć... lak. Siłą woli oplatam tą konstrukcją dwa sąsiadujące ze sobą ogniwa łańcucha.
<Mufłaje>
-To tam jest, czai się. Czeka na ofiary . Tylko Acidis i jej grupa jest wstanie pokonać tego. Ale ona jest strasznie kapryśna. Toleruje Syna Ojca bardziej ze względu na jego moc niż z sympatii. Jednakże przyjęła błogosławieństwo. Ona mieszka w lesie i każdy potwór, który się do niej zbliży ginie, nawet te z moca. Ten na dole też ma moc. A teraz opowiadaj, jestem ciekawa twojej historii.
<Cristabellianea zamilkła i wsłuchała sie w twoją opowieść bawiąc dzieci.>
<Alex, Astan , Skalf>
<Po dziwnych słowach Alexa z jego palca wyskoczyła niebieska iskra i niczym mały piorun strzaskała łańcuch przy kłódce blokującej mechanizm opuszczający most. Kłódka spadła z metalicznym łomotem. Teraz wystarczy tylko opuścić ostrożnie most i przejdziecie na drugą stronę a z tamtąd już tylko kilkanaście kroków do lasu. Zapadła już ciemna noc, zdaje się że naturalna.>
_________________ Jestem mieczem i zbrojÄ…. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Zamykam oczy i staram się uspokoić oddech. Moc, która wyciekła ze mnie wraz z czarem, pozostawiła po sobie straszną pustkę.
<`Taki prosty czar, a tyle wysiłku. Może lepiej byłoby kilka razy przelecieć przez tą rozpadlinę? Ech... będę musiał dopracować te nowe zaklęcia. Tak być po prostu nie może. Czuję się jak uczniak. Na Simgara! Żeby tylko znalazło się na tej wyspie miejsce gdzie spokojnie będę mógł nad tym popracować`>
- Panowie... Opuśćmy ten most.
Czekam, aż Skalf i Astian będą gotowi i pomagam im przy kręceniu mechanizmem. _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Czw Sty 01, 2009 21:11 Temat postu:
- Jasne, się robi... < nie lubię magii ale czasem pewne sprawy trzeba zaakceptować... czas nagli... podchodzę do kołowrotu i czekam na resztę.> _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
<Alex, Astian, Skalf>
<Razem chwyciliście korbe i zaczęliście obracać aby opuścić spokojnie most. Strasznie cieżko idzie. Gdyby któryś z was puścił most runął by w dół z dużą siłą . Szczęk metalu i chrupot drewnianych bali ustał kiedy ostania zapadka przeskoczyła opuszczając most na drugą stronę wąwozu. Już w porządku. Wystarczy teraz przejśc przez most i schować sie w lesie, rozpalić ognisko i przeczekać noc. Oczywiście można także ruszyć w głąb lasu od razu , ale czy to bezpieczne w nocy??? > _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
- Odpoczniemy przy lesie. Tam jest więcej drwa na ognisko. Nie uśmiecha mi się też łażenie po tym miejscu w nocy... i chociaż to będzie pewnie nieuniknione, to jednak wolałbym ograniczyć to do minimum, co towarzysze?
Zerkam na ścianę lasu. Jeśli jest ciemno, to przy pomocy lunety. _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Nie Sty 04, 2009 22:13 Temat postu:
Podążam kilka kroków za Alexem.
- Zetniemy jakieś drzewko i rozpalimy ogień, warte trzymamy na zmianę.
Kiedy będę po drugiej stronie znajduję jakieś małe drzewko aby je ściąć na mniejsze szczapy. _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
<Skończyłeś w końcu prace. Hełm, maczuga, tarcza i noże gotowe. Nie wyglądają jak z warsztatu płatnerza ale będą spełniać swoją funkcje. Jest noc . Wygadałeś się za wszystkie czasy , opowiedziałeś chyba całe swoje życie. Cristabellanea zasnęła przytulając dzieci do piersi. Śpią sobie słodko. Dziwne zdaje się dostrzegasz jakieś światło dochodzące z zewnątrz...>
<Astian , Alex , Skalf>
<Przeprawiliście się przez most i rozbiliście obóz na skraju lasu. Skalf ściął mniejsze drzewo porąbał je i rozpalił ognisko. Od razu zrobiło się cieplej. Alex widziałeś przez lunete jak coś śmignęło między drzewami i nic poza tym.
Zdaje wam sięjakby cały las się na was patrzył, każde drzewo , krzak a moze nawet liść. Zapowiada sie długa noc...> _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Do³±czy³: 12 Wrz 2005 Posty: 567 Sk±d: Z Wezendorfu
Wys³any: Pon Sty 05, 2009 21:08 Temat postu:
<Uzbrajam się w mój oręż i zbroje>
- No jak rycerz to nie wyglądam ale nie jest źle. Przynajmniej podstawową ochronę mi to zapewni. Pora zapolować.
<Wychodzę z leża i kieruję się po drzewach w kierunku światła. Ciekawe kto tam jest. Przede wszystkim staram się być niewidzialny. Noc to dobry czas na łowy> _________________ #Przyjaciel czy Wróg? => Ludiver, człek
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Wto Sty 06, 2009 21:02 Temat postu:
< Siedzę blisko ognia zawinięty w jakiś koc, tuż obok mnie leży topór a na kolanach kusza. Wpatruję się to w ogień to w las. Jestem podenerwowany ale staram się tego nie okazywać... a noc nie napawa mnie optymizmem..>
- Obejmę pierwszą wartę, zmieniamy się co trzy godziny, a ruszamy o świcie...
< dorzucam drwa do ogniska. > _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach