forum.drachenfels.pl

[kain]

Kerro

Zaklinacz popatrzył na Ciebie bardzo podejrzliwie..i zamilknął. Usłyszałeś jego głos w swojej głowie:

- Zanim cokolwiek dalej powiesz wiedz że nie lubię gierek magu... albo powiesz co masz do powiedzenia albo .... dziś nadejdzie tu Twój koniec.... Powiedz czego chcesz, co dajesz w zamian a potem przejdziemy może do negocjacji

Wpatruje się w Ciebie groźnie... rzekłbym złowieszczo
_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain

Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste

[Cranmer]

< ' z tego co mówił Egrimm on preferował negocjacje i lubił 'gierki'. Trzeba jednak iść na żywioł... przeczucie rzadko mnie zawodziło w przeszłości więc dlaczego miałoby to robić teraz? ' odpowiadam spokojnie i bez emocji. >

- Dobrze, powiem otwarcie skoro taka jest Twoja wola. Chodzi mi o trzy sprawy, jedna to listy od Egrimma zostawię u Ciebie i co z nimi zrobisz Wielki Zaklinaczu naleĹźy do Ciebie, mĂłwią o współpracy tyle wiem. Druga i trzecia sprawa to prośby o dwa niezwykle cenne przedmioty: Klejnot Hashut’a oraz mapy GĂłr Płaczu. Do zaoferowania mam cykliczne dostawy niewolnikĂłw oraz szeroko pojęte informacje o świecie, chociaĹźby o problemach Imperium oraz sprawcy upadku Egrimma i jego planach na przyszłość. Oferuję takĹźe usługi swoje oraz swoich ludzi aby wyrĂłwnać cenę map i Klejnotu Hashut’a.

< ' dokąd zaprowadzi mnie szczerość ? ' >
_________________
#Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera

[kain]

Kerro

Zaklinacz spokojnie wsłuchiwał się w Twoje słowa. Nie przerywał Ci ani nie komentował. Gdy skończyłeś zasępił się i na chwilę znieruchomiał... W końcu rzekł, lecz odezwał się tak że tylko Ty słyszałeś jego słowa w swojej głowie:

- Drogi czarnoksiężniku... Co do mapy dostaniesz ją... Niewolnicy których przyprowadziłeś wystarczą jako wykupne... - tu pojawił się uśmiech na jego twarzy...

- Klejnot... ah Egrimm znowu chciał klejnot... Wiesz w ogóle po co mu Dar Hashuta? Wiesz do czego miał mu posłużyć? Ha... jeśli nie to się nie dowiesz gdyż umarli nie potrzebują takich darów... - zaczął się głośno śmiać

Gdybyś chciał coś powiedzieć Astragoth podniósł palec do góry na znak byś milczał... Wziął listy od Ciebie i zaczął je uważnie czytać... Gdy skończył rzekł poważnie:

- Widzisz to co proponuje były Twój Mistrz jest nawet do przyjęcia... Lecz pojawił się problem natury technicznej... Dostaliśmy podobną propozycję od kogoś innego... Kogoś kogo musisz poznać - tu pojawił się złowieszczy uśmiech wraz z szyderczym śmiechem...

- Mimarze poznaj Kero. Kero poznaj Mimara, sługę Pierwszego który powrócił.... - wskazał ręką drzwi.

Wstałeś odruchowo i spojrzałeś... Przed Tobą w drzwiach, oddalony o jakieś 6 może 10 metrów stoi Lisz... Wyschnięta skóra, puste oczodoły w których jarzą się maleńkie żółte płomyki. Lisz opiera się na dębowym kosturze, jakby miał zaraz paść. Płaszcz zniszczony i ponigniły dotyka samej ziemi.. zakrywając to co z niego pozostało... Mimar spojrzał się na Ciebie i nie dostrzegłeś w jego twarzy, oczach nic... zupełnie nic... Poczułeś jak zniekształcony fioletowy wiatr zaczął wiać, przesiąknięty Dhar... Lisz wymówił dwa krótkie słowa i w Twoją stronę poleciały dwie włócznie z kości.. Na szczęście Twoje zasłony powstrzymały efekt czaru... Lisz przygotowuje kolejny czar... Czeka Cię ciężka przeprawa...

- Panowie wy sobie wyjaśnijcie a ja chętnie porozmawiam ...z tym który przeżyje - śmiech Zaklinacza rozległ się w komnacie
_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain

Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste

[Cranmer]

< ' jasna cholera... błogosławiona przezorność i niechaj gniew Tzeentch'a pochłonie umarłych! '

Zdziwienie, zdziwieniem ale umysł musi pozostać gibki. Błyskawicznie wzmacniam magiczne zasłony oraz wystawiam kostur przed siebie jako ochronę. Nie mam zamiaru przegrać dlatego zaczynam całkiem poważnie zbierając energię na rozpętanie ' Pożogi Tzeentch'a '. >
_________________
#Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera

[kain]

Kerro

Skupiłeś się.. Wstęgi Dhar otoczyły Cię murem, niczym mgła "zasłoniły"... Czujesz moc narastającą w Tobie.... twoje oczy błyskają ognikami.. Słowa poruszają się powoli szepcząc zabójcze słowa inkantacji... Ręce mimowolnie nakreślają znaki ....
Lisz też coś inkantuje... Słyszysz jego słowa... Dociera do Ciebie zimny powiew śmierci... Widzisz jak zdeformowany fioletowy wiatr "tańczy radośnie" wokół nieumarłego...
Przyspieszacie... wasze słowa przekrzykują się nawzajem...i... udało się... Skończyłeś pierwszy...
Potężna fala ognia przeszła przez komnatę...Lisz zapalił się żywym ogniem i ryknął z bólu... Płomienie pochłaniają go tak że prawie zasłoniły go całkowicie... Czujesz się lekko zmęczony... Czar zdecydowanie osłabił Cię... Widzisz jednak że Lisz jeszcze dycha... Resztki jego skóry stopiły się dosłownie... Gołe kości osmalone.... Oczy pełne nienawiści... Ręce kurczowo zaciskają się na kosturze i lisz ruszył przed siebie... zamachnął się potężnym dębowym kosturem prawie trafiając Cię... Uniknąłeś ledwo "odskakując" w tył... Lisz ponownie zbiera się do ataku ręcznego... Widzisz że wpadł w amok... szał bitewny...co u magów, nie zdarza się często... prawie nigdy....
_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain

Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste

[Cranmer]

< ' nienawidzę walczyć w zwarciu... a ten umarły miał chyba przeszłość wojownika... albo kapłana' - niewiele myśląc kilkoma szybkimi gestami przywołuję kilka iluzji swojej osoby aby go zdezorientować, a następnie dosłownie zasypuję go 'Różowymi pociskami Tzeentcha'. >
_________________
#Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera

[kain]

Kerro

Przywołałeś kilka iluzji lecz lisz w rewanżu powołał kilka potergheistów które "rozwaliły" iluzję. Nim rzuciłeś kolejny czar lisz za pomocą "przeskoku" znalazł się za Tobą. Pierw uderzył Cię kosturem..Trafił..W momencie zetknięcia się z Twoim ciałem kostur wyssał z Ciebie część energii życiowej... Drugi atak jaki przeprowadził to był Wicher Śmierci.. Zabójcze wstęgi "splugawionego" fioletowego wiatru przeszyły twoje ciało... Czujesz jak siły witalne opuszczają twoje ciało... Z nosa poleciała Ci krew... Zatoczyłeś się kilka kroków do tyłu... Lisz przygotowuje się do kolejnego ataku a poltergheisty się zbliżają - ich liczba to 6...

Zaklinacz śmieje się głośno... widać że bawi go ten spektakl...
_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain

Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste

[Cranmer]

< zapieram się na kosturze przecieram krew rękawem szaty, pomimo osłabienia moje serce przepełnia gniew i oby to wystarczyło aby mój umysł pozostał tak samo 'ostry' jak zwykle. Ponownie przywołuję wiatry magii, właściwy kolor nie ma znaczenia wszystko i tak sprowadzę go do Dhar... >

- TZEENTCH!

< rozbrzmiewa z echem mój głos - 'Słowo Bólu' jest tym na czym muszę polegać. Jeśli to nie wystarczy aby pozbyć się Lisza i przywołanych istot splatam dwa następne zaklęcia 'Wstęgę Dhar' z tą drobną zmianą aby utworzyć coś na kształt sieci i unieruchomić lub spowolnić potergheisty oraz 'Palącą Krew' aby wykończyć głównego przeciwnika. >
_________________
#Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera

[kain]

Kerro

Skupiłeś się i wykrzyczałeś imię swojego Boga... Dhar runęło z furią na lisza, który pod naporem "imienia" zatrząsł się w konwulsjach. Drugi czar dobił ledwo żyjącą istotę... Potergeisty znikły.. Zobaczyłeś jak czerwień w oczach lisza zgasła.. Jego ciało obróciło się w popiół...
Sam jednak zostałeś ofiarą Pana Zmian, zwróciłeś na siebie jego uwagę. Krew trysła Ci z ust, obryzgując swoje szaty.

Zobaczyłeś kątem oka że Zaklinacz wstał i zaczął Ci bić brawo..

- Ha..Ha...Ha... Na kości Hashuta dawno nie widziałem równie ciekawej walki... - zaczął się śmiać

- Siadaj więc Czarnoksiężniku... dowiodłeś iż jesteś godzien... tak zaprawdę potężny jesteś choć daleko Ci do mnie - ciekawe czy to jego ego czy mówi prawdę

- Zgadzamy się na Twoją prośbę... Dostaniesz od nas mapy i wsparcie natury technicznej.. Co do klejnotu...muszę to przemyśleć... być może Twoje usługi się jeszcze przydadzą...w zależności jak bardzo zależy Ci na tym przedmiocie ?? - ponownie tubalny śmiech
_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain

Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste

[Cranmer]

< o dziwo nie zwracam najmniejszej uwagi na słowa Zaklinacza... zdecydowanie nie zachowuję się jak 'ja' >

- I co stary zbutwiały nekrusie ? Myślałeś, że takie gówno jak ty może się ze mną równać! A ty stary skamieniały pierdzielu na co się gapisz? Bawią cie takie popieprzone gierki brodaty krasnalu, zdrajco krwi, wyklęty pomiocie spaczonych mikrusów? < zanoszę się śmiechem > Wszyscy jesteście gówno warci kurwy, pierdziele...

< te i podobne obelgi potokiem wylewają się z moich ust... nie wiem dlaczego i jak długo to potrwa, ale kiedy się skończy padam na kolana, próbuję złapać oddech i się uspokoić. >
_________________
#Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera

[kain]

Kerro

Gdy z twoich ust wyleciały słowa obraźliwe dla Zaklinacza poczułeś jak Dhar w nim się gotuje...

- Co...??!! Kurwa powtórz..Ty pseudo magu.... Myślisz że.....możesz mi ubliżać w moim domu.... - ryknął Astragoth

Siłą woli pchnął Cię na przeciwległą ścianę tak że aż kości Ci zatrzeszczały..Upadłeś i zacząłeś lekko dygotać.. Czujesz jak efekty przekleństwa znikają lecz dostrzegasz Zaklinacza i trzech czarnych orków i dwóch krasnoludów chaosu-wojowników, którzy dzierżą topory w których ukryta jest mroczna magia, jak zbliżają się do Ciebie. Są wściekli..i chyba nie mają zamiaru z Tobą rozmawiać...

Astragoth zbliża się powoli inkantując jakieś potężne zaklęcie... Dostrzegasz gniew w jego oczach i chęć ukarania Cię za ubliżenie mu...
Jeden z krasnoludów rzekł idąc ku Tobie:

- Nom, ciekawe co teraz powie ten zasraniec jak go poturbujemy... ciekawe czy jego bożek mu pomoże - wypowiedź ta była pełna sarkazmu..

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain

Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste

[Cranmer]

- Porozmawiajmy! To nie były moje słowa, to było przekleństwo...

< to chyba nie ma sensu... ' Rev pomóż do cholery! Nawiąż mentalne połączenie z Zaklinaczem i przetłumacz mu co się stało, jeśli nie dasz rady to zajmij się czymś wojowników... ' ponownie przywołuję iluzje wystawiam laskę w obronie. Zbieram energię aby uwolnić dwa zaklęcia 'Wstrząs' oraz 'Welon Zepsucia' >
_________________
#Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera

[kain]

Kerro

Twój chowaniec odezwał się mentalnie do Zaklinacza. Ten zatrzymał się lecz nie przestał inkantować zaklęcia. Krasnoludy i orki nie zatrzymały się i dalej szły na Ciebie. Uwolniłeś poszczególne zaklęcia i grupa na chwilę została powstrzymana..

- Dość!!!! - ryknął Astragoth

- Won!!!! -wszyscy wychodzić zaczęli z komnaty

- Ty zostajesz!!!! - wskazał na Ciebie

- Powiedzmy że Ci wierzę choć nie do końca... Dobrze siadaj... nim Cię zabiję chcę wiedzieć co zamierzasz dalej robić? Jakie są twoje cele , co chcesz osiągnąć i jaką potęgą władać ? Odpowiedz dobrze to Cię oszczędzę
_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain

Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste

[Cranmer]

- Szczerość powiadasz Zaklinaczu...

< uśmiecham się chytrze, opuszczam kostur ale nie siadam, podchodzę jedynie do fotela zachowując wstęgi magii przy sobie, nie jestem głupcem. W razie niebezpieczeństwa ratuję się Przeskokiem lub mocą kostura.>

- Zamierzam usunąć Egrimma a raczej skorzystać z jego upadku i zająć jego miejsce. Poszukuję prawdziwej potęgi zaklętej w starych artefaktach i księgach takich jak 'Katalog Ciał' i 'Księga Tajemnic'. Chcę zachwiać i tak już wątłą potęgą Imperium siejąc niezgodę pomiędzy siłami Kolegiów i kapłanów. Teraz jednak naszym problemem jest Nagash i inny nekromanci, w szczególności jeden z nich może być równie potężny co tamten, będą walczyć ze sobą na wschodzie. Chcę wykorzystać potyczki wielkich aby uzyskać to czego pragnę. Jeśli mam być w pełni szczery to na tę chwilę oferuję Tobie Zaklinaczu przymierze nie z Egrimmem tylko ze mną i innymi sługami Architekta.

< czekam na jego reakcję. Moja twarz nie wyraża emocji. >
_________________
#Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera

[kain]

Kerro

Na Twoje słowa Zaklinacz zamilkł..odwrócił się i zaczął myśleć.. Minęło kilka dobrych minut..w ciszy...złowrogiej ciszy... W końcu usłyszałeś:

- Podejdź do mnie... - rzekł a jego głos był bardzo poważny

Gdy to zrobiłeś podeszliście do balkonu. Ujrzałeś ogrom terenów, kopalń i kuźni. Ogień i dym wydobywający się z domów i innych budynków. Słyszysz doskonale dźwięki uderzanych kowalskich młotów... widzisz jak Czarne Orki ciągną maszyny wojenne i jak ludzcy niewolnicy taszczą głazy, kamienie i inne rzeczy.... Słyszysz lament kobiet, płacz dzieci... i śmiech Krasnoludów

- Widzisz to jest moje - zaczął powoli Astragoth

- Potęga jaką zebrałem z każdym dniem powiększa się... Tworzymy machiny wojenne i najstraszliwsze bronie jakie ten świat widział.. lecz to czego szukasz zaprawdę da Ci potęgę... jednakże jest jeszcze straszliwsza broń... Miecz Dusz.. Wiesz czym jest, słyszałeś kiedyś tą nazwę??

- Nie , ha wiedziałem.... - śmiech

- Więc słuchaj uważnie sługo Architekta...

- Gdy Sigmar jeszcze chodził po ziemi i nim doszło do wielkiej bitwy nad rzeką Reik Nagash wraz z 6 liszami odprawił potężny rytuał. Przez 30 dni i 30 nocy Nagash wraz z liszami, jednego już poznałeś zrobili coś czego żadnemu śmiertelnikowi się nie udało... wyrwali cząstkę, cząstkę własnej duszy i mocy i umieścili w mieczu. Czarny lśniący półtora-ręczny miecz który zabiera ofierze nie tylko esencję życiową, nie tylko można przeciąć nim w pół zbroję płytową ale także absorbuje moc i zdolności zabitego i przekazuje je temu kto go dzierży.... Wiem że miecz został wykuty lecz w nocy, przynajmniej legendy tak mówią Ranald osobiście ukradł mu broń i gdzieś ją ukrył... Choć nikt poza Nagashem nie zna prawdziwej i optymalnej mocy broni to ten kto ją posiądzie.. ciężko wyobrazić sobie taką moc - zamyślił się

Spogląda w dal przed siebie jakby wyobrażał sobie taką broń w swoich rękach....
_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain

Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste