Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat |
Autor |
Wiadomo¶æ |
Lesionix Mod Chaosu
Do³±czy³: 02 Gru 2004 Posty: 149 Sk±d: Zielona Góra
|
Wys³any: Sob Gru 04, 2004 17:09 Temat postu: Przygody niewypaÅ‚y |
|
|
Jak wiadomo nie każda sesja toczy się tak jak to sobie mistrz gry zaplanował.... Jeśli braliście udział w nieudanych sesjach, waszemu mistrzowi gry zdarzały się wpadki lub miały miejsce jakieś inne mocno naciągane akcje opiszcie to tutaj.... _________________ made in Zielon Góra |
|
Powrót do góry |
|
|
Lesionix Mod Chaosu
Do³±czy³: 02 Gru 2004 Posty: 149 Sk±d: Zielona Góra
|
Wys³any: Sob Gru 04, 2004 17:17 Temat postu: |
|
|
Moze zacznę od sesji w której sam niedawno brałem udział... kumpel stwierdził że jest już gotów (po kilku latach grania) Aby wreszczie poprowadzic swoja pierwsza przygode..... No cóż zapowiadało się świetnie Niestety zagadki które nowy mistrzunio wymyslił były trudniejsze niż testy do harwardu:] Okolo 3 godziny gracze męczyli sie aby ruszyć sie z miejsca. Włóczyliśmy sie po lesie w te i z powrotem...... Niestety ja nie wytrzymałem tej próby i zasnołem... Może lord Rahl powie co było dalej bo ja nie nie wiem.... słyszałem że końcówka była niezła _________________ made in Zielon Góra |
|
Powrót do góry |
|
|
Lord Rahl Mod Chaosu
Do³±czy³: 03 Gru 2004 Posty: 464 Sk±d: Zielona Góra
|
Wys³any: Sob Gru 04, 2004 17:41 Temat postu: |
|
|
nei było tak źle chociaż pod koniec to już zadawlismy pytnia typu :
- a moze trzeba z jakims drzewem pogadać
- a moze tu nic nei ma
Okazało sie ze trzeba było iśc dalej w las znalesc mijsce do podziemnej groty , i podziemiami dojsc do mijsca gdzie utknelismy ( przez prawie 3 godziny myslelismy co trzeba zrobic , jedyne ślady konczyly sie w tym miejscu ) , na koncu było komnata alchemika no a tam wszysko poszło jzu dobrze
Co do nei wypałów trzeba przyznać , że neiktórzy przesadzaja w druga strone np. ogladamy jakis przedmiot na piedestale i chcemy go zabrać
na co mistrz gry mówi głośno
- kurde powinienem wam to powiedziec czy nie ?
Albo mówimy ze powoli zblizamy sie do murów na co MG:
- no jesteście juz dawno w srodku
Wniosek z tego tak ze MG jest tez tylko człowiekiem i ma prawo się mylić . Ale trzeba próbować wyśrodkowac ani nei meczyc za bardzo graczy ani za bardzo im nie pomagać jakby byli opuźnieni w rozwoju |
|
Powrót do góry |
|
|
Zedd Mod Magów
Do³±czy³: 04 Gru 2004 Posty: 722 Sk±d: Zielona Góra
|
Wys³any: Sob Gru 04, 2004 19:49 Temat postu: |
|
|
panowie! Spookój, spookój.. siaaadać. Kłótnia nie jest dobrym rozwiazaniem - najwazniejsze zeby mistrz gry potrafil sie przyznac do bledu. Ja takowych popelnilem wiele i pewnie jeszcze wiele sie zdarzy. Dopiero ostatnio zaczalem doceniac brak przygotowania do sesji. Gracze i tak ida swoja droga a rola mistrza gry powinna sie ograniczac do urozmaicania jej i rzucaniu belek pod nogi. Belek - nie pali i w malej ilosci, a nie liczonych w tonach! _________________ Zeddicus |
|
Powrót do góry |
|
|
Lord Rahl Mod Chaosu
Do³±czy³: 03 Gru 2004 Posty: 464 Sk±d: Zielona Góra
|
Wys³any: Sob Gru 04, 2004 20:45 Temat postu: |
|
|
co racja to racja nawet MG jest "tylko" człowiekiem i może się mylić. Ostaniom moja przygode zapisałem na 7 stronach, no i co z tego nei wypaliła była nudna jak flaki z olejem. Zedd ma racje ( jako doświadczony mistrz gry ) czas opuścić ciepły ku... dołek i zacząc opisywac sobie tylko najważniejsze miejsca w grze ( mam nadzije ze mi wyjdzie , no ale człowiek uczy się na błędach ) |
|
Powrót do góry |
|
|
AdeK Mod Elfów
Do³±czy³: 24 Lis 2004 Posty: 195
|
Wys³any: Sob Gru 04, 2004 21:50 Temat postu: |
|
|
zawsze jak gramy to nei robimy tego po mysli Mg zawsze wymyslimy cos czego wogule nie powino byc w scenarjuszu ale w koncu to warhammer i mozemy robic wszytko
Ale z tego co sobie przypominam to raczej nie mielismy zadnej wpadki ktora by spowodowal MG jak juz sie troceh gra spieprzyla to przez kaprys jakeigos gracza
Moj MG umie dobrze improwizowac i zawsze cso wymysli na poczekaniu i wychodzi my to bardzo dobrze _________________ Pozdro for @LL |
|
Powrót do góry |
|
|
Xarandil Mod Elfów
Do³±czy³: 30 Lis 2004 Posty: 1266 Sk±d: warszawa
|
Wys³any: Nie Gru 05, 2004 01:26 Temat postu: |
|
|
Unas była kiedyś taka akcja jak zaczynaliśmy grac szliśmy z odsiecza dla jakiejś wsi zaatakowanej przez jakąś bande. sie spoznilismy i przezył tlyko jeden koles burmistrz i od niego mieliśmy sie dowiedziec kto to zrobił no ale jeden z naszych kolegów był niecierpliwy i chciał wyciągnac od niego wiesci firebalem (ten koles dostał jakis chorób po tym co sie tu wydarzyło i potrzebował pomocy ale cóz poprostu mag był niecierpliwy ) |
|
Powrót do góry |
|
|
AdeK Mod Elfów
Do³±czy³: 24 Lis 2004 Posty: 195
|
Wys³any: Nie Gru 05, 2004 11:33 Temat postu: |
|
|
I z tego co napisales wnioskuje ze nic sie nie dowiedzieliscie na temat tej bandy
I skonczyliscie ten scenarjusz w zaskakujaco szybkiem tempie _________________ Pozdro for @LL |
|
Powrót do góry |
|
|
Xarandil Mod Elfów
Do³±czy³: 30 Lis 2004 Posty: 1266 Sk±d: warszawa
|
Wys³any: Wto Gru 07, 2004 00:44 Temat postu: |
|
|
Domyśly jestes Adek ^^ I bardzo dobrze wnioskujesz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lord Rahl Mod Chaosu
Do³±czy³: 03 Gru 2004 Posty: 464 Sk±d: Zielona Góra
|
Wys³any: Sro Gru 08, 2004 10:02 Temat postu: |
|
|
oj widzicie panowie , a mogliście go potorturować ...
kiedyś graliśmy w przygode , która wogóle nie trzymałą się kupy , mieliśmy zdobyć jakiś kamień zwany karbunku , popłyneliśmy na wyspe ( byłą mapa , dobrze że jej nei widzieliście bo byście sięuśmiali po pachy ) najpierw pierwsza wyspa gdzie byłcyklop , no jakoś poszło ukradliśmy mu co trzeba i w nogi, na ostatniej wyspie wchodzimy do jaskini a MG mówi:
- no i widzicie smoka który na was szarżuje
- (gracze) smoka , to my uciekamy
MG myslale ze sie na nei go zucimy, no to musiał go w końcu zmniejszyć aż:
- w sumie to tak ismoczek nei wiele większy od was
no i dopiero wtedy rzuciliśmy siean bestie ( i tak nam łomot spóściła niezły ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Zedd Mod Magów
Do³±czy³: 04 Gru 2004 Posty: 722 Sk±d: Zielona Góra
|
Wys³any: Sob Gru 11, 2004 18:04 Temat postu: |
|
|
Pamietam przygode jak scieraly sie dwie armie. Jedna kasztelana na jakims zamku, a druga barona na jakims drugim. Jeden drugiemu porwal corke. O to byla cala gratka.. Tysieczne armie i czarodziej z czarem przyzwanie/spetanie Maardagga. Coz to sie nie dzialo.. Z nie do konca dokladnego opisu wyszlo ze moja postac to ona na koniu przyszarzuje na tego przerosnietego szkieleta.. Ale gdy uslyszalem ze nosi przy sobie kose to zaczalem cos podejrzewac i odwrocilem siwka w drodze powrotnej do byle blizej rownika.. Niestety kon glupi byl i ze strachu nie chcial sie ruszyc ?!?! Potem przybyla Vyidagg i ciosem godym mistrza Lee rozwalila koscika.. Potem gdzies sobie poszla.. Oczywiscie uwolnilismy corke i dostapilismy zaszczytu spladrowania zamku.. Ale raczej gralismy role biernych obserwatorow.. (i moze to dobrze) _________________ Zeddicus |
|
Powrót do góry |
|
|
Xsary Markgraf
Do³±czy³: 09 Sty 2005 Posty: 2039 Sk±d: Nowa Sól
|
Wys³any: Sob Sty 22, 2005 16:28 Temat postu: |
|
|
Oj było ich troche. Były duze i nie duże. Jedną z takich było parowanie. Raz zamyślilem się i pytałem graczy o inicjatywe... Trochę głupia wpadka ale to nic. A inną rzeczą byla wpadka moich graczy siedzieli ponad tydzień w Nuln a na końcu jednen z nich powiedział "Możemy się zbierać, idziemy do Nuln". _________________ #Sesja Przyjaciel czy wróg? - Frank albo Fred |
|
Powrót do góry |
|
|
exarkun Starszy Szabrownik
Do³±czy³: 24 Kwi 2007 Posty: 31 Sk±d: Tychy
|
Wys³any: Wto Kwi 24, 2007 15:08 Temat postu: |
|
|
Raz kumplowi pozwoliłam poprowadzić sesie:
I co sie czepiałem:
1. graliśmy w 3 krasnoludy (hehehe)
2. jakiś gość (bez opisu) podchodzi i daje nam obrazu 1000ZK (hehe wzięliśmy i go ukatrupiliśmy)
3. Potem z nudów(kompletnie mg nic nie mówił) zaczęliśmy rzucać żarciem w ludzi, barda zatłukliśmy z nudów własną lutnią, barmana zatłukliśmy własną nogą (drewnianą ),
4. na końcu poswatało nasze hasełko na sesjach "Ciach Pink Pąk"
(ciach to ciach a pink pąk to odbijaliśmy stołami i strzały )
5. i był zdziwiony że zniszczyliśmy mu sesje _________________ [...]Nie pierwszy raz wzniesiemy miecz, Nie pierwszy raz popłynie krew
Nie pierwszy raz ulegnie wróg, Nie pierwszy raz,lecz już ostatni [...] |
|
Powrót do góry |
|
|
|