Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat |
Autor |
Wiadomo¶æ |
Go¶æ
|
Wys³any: Czw Mar 10, 2005 16:50 Temat postu: klimat dark fantasy |
|
|
Od jednego z bardziej doświadczonych MG usłyszałem że w dark fantasy takim jakim jest warhammer dla bohatera najlepsza jest śmierć w bitwie. Co wy o tym sądzicie??? [/code] |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilkołak Mod Krasnoludów
Do³±czy³: 05 Gru 2004 Posty: 562 Sk±d: wziąść kase na figurki?
|
Wys³any: Czw Mar 10, 2005 17:32 Temat postu: |
|
|
dlaczego nie...
Walna bitwa w jakiejś wojnie - zginie bohaterów 1000 albo więcej...
ale to jest podejście czysto honorowe... dla wojownika to jest dobre ale żebrak to w bitwie zginie jak tylko ta się rozpocznie...
aaa... dobra rozumiem że chodziło o śmierć w walce... a co ze skrytobójcami??? _________________ Tutaj znajdziesz odpowiedzi na wszelkie dręczące Cię pytania! |
|
Powrót do góry |
|
|
Orrendil Basztowy
Do³±czy³: 14 Sty 2005 Posty: 142 Sk±d: Sith Fascoluinne
|
Wys³any: Czw Mar 10, 2005 18:42 Temat postu: |
|
|
Zależy, kim jest ten bohater, np szczurołap raczej nie marzy o wspaniałej, bohaterskiej śmierci w batali o sprawy Imperium... Oczywiście są wyjątki (potwierdzające regułę) _________________ Wenn ist das Nunstrück git und Slotermeyer?
Ja! ... Beiherhund das Oder die Flipperwaldt gersput. |
|
Powrót do góry |
|
|
Zedd Mod Magów
Do³±czy³: 04 Gru 2004 Posty: 722 Sk±d: Zielona Góra
|
Wys³any: Pia Mar 11, 2005 15:18 Temat postu: |
|
|
Bzdura. Samo założenie śmierci to przegięcie - moja postać mimo iż żyje w świecie w którym ma się przesrane od urodzenia to nie zakłada i nie rozmyśla nad tym jak umrze. Stara się za wszelką cenę przeżyć.
Jeśli miałbym grać z myślą że i tak kiedyś umrę to odechciałoby mi się w pierwszej minucie.
Ostatnio miałem nawet taką sytuację - trucizna w organiźmie zaamplikowana przez jakiegoś czarodzieja ze słowami: masz 4 dni żeby zrobić co Ci zaraz powiem - a jeśli nie to zginiesz..
Rozwalałem całą sesję bo nie chciało mi się grać.
Graczom można lekko zasugerować że mają przerąbane - ale na sam początek pokazywać im że nic nie znaczą i są tylko marionetkami w rękach silniejszych to przegięcie. Potem cały czas się zastanawiałem czy ja kiedyś postawiłem graczy przed takim brakiem wyboru - ale nie mogłem sobie przypomnieć.
Prośba do Rahlów i innych moich graczy - jeśli to czytacie to napiszcie czy było coś takiego. _________________ Zeddicus |
|
Powrót do góry |
|
|
Reynart Przepatrywacz
Do³±czy³: 01 Mar 2005 Posty: 8
|
Wys³any: Nie Mar 13, 2005 01:41 Temat postu: |
|
|
Osobiście nie marzy mi się by moja postać zmarła z sztyletem w plecach
Grając nie myślę o tym że mogę zginąć, moja postać ma to w sobie że za wszelką cenę ratuje siebie nie zważając na innych, ale wiem że gdy dojdzie do sytuacji bez wyjścia zabiorę jak najwięcej wrogów ze sobą
Jedni chcą poświęcić życie za dobrą sprawę a inni ogóle nie chcą go tracić. Nie sądzę by bitwa była by tu jakimś najważniejszym motywem. _________________ - Apocalypse is coming to begin
- If you chose well, you can live again |
|
Powrót do góry |
|
|
Xarandil Mod Elfów
Do³±czy³: 30 Lis 2004 Posty: 1266 Sk±d: warszawa
|
Wys³any: Nie Mar 13, 2005 14:45 Temat postu: |
|
|
Ja Się Zgodzę Z Zeddem i Reynartem moja postać podobnie jak Zedda żyje w świecie gdzie każdego dnia musi ratować tyłek bo albo ktoś chce ją zabić albo idać przez las ktos chce ją obrabować i jak bym myślał że ta postać i tak kiedyś zginie to by granie nie miało sęsu to tak samo jak byś w swoim życiu myślał tak zabije się bo i tak kiedyś zgine... to całkowicie nie ma sęsu... takie Grani żyjesz bo masz nadzieje żyć jak najdłużej i człowiek nie dopuszcza myśli o śmierci do siebie póki naprawde ona nie zajży mu w oczy...tak samo moja postać... |
|
Powrót do góry |
|
|
Xsary Markgraf
Do³±czy³: 09 Sty 2005 Posty: 2039 Sk±d: Nowa Sól
|
Wys³any: Nie Mar 13, 2005 16:25 Temat postu: |
|
|
Ja postanowiłem teraz grać dobrą postacią. Nie wszczynać burd być przykładem dla otoczenia. Ale nie chce zginąć bez honoru. Np w nieuczciwej walce albo podczas bójki barowej. Nie nie nie. Jestem teraz Tancerzem Wojny (miałem duuużo szczęścia) i chciałbym zginąc w obronie elfów. Jeśli jeszcze jest coś w menu (śmierci?) to ja poprosze o dalsze propozycje (o ile ceny sa niskie). _________________ #Sesja Przyjaciel czy wróg? - Frank albo Fred |
|
Powrót do góry |
|
|
exarkun Starszy Szabrownik
Do³±czy³: 24 Kwi 2007 Posty: 31 Sk±d: Tychy
|
Wys³any: Sro Kwi 25, 2007 13:49 Temat postu: |
|
|
U mnie na sesja nigdy, przenigdy nie zabiłem żadnego gracza.
Przecież oni są (BG) głównymi bohaterami całej przygody, jak będą chcieli zginać to ich sprawa, zawsze przed momentem kiedy mogą zginąć to im to powiem że jest 90% szansa na zgon twej postaci.
Lub robi coś naprawdę głupiego, to nawet Punkty Przeznaczenia nie pomogą i każe to śmiercią, np. nie trzyma języka za zębami przy królu(komplety brak szacunku). _________________ [...]Nie pierwszy raz wzniesiemy miecz, Nie pierwszy raz popłynie krew
Nie pierwszy raz ulegnie wróg, Nie pierwszy raz,lecz już ostatni [...] |
|
Powrót do góry |
|
|
lordbunio Odźwierny
Do³±czy³: 04 Mar 2006 Posty: 90
|
Wys³any: Sro Kwi 25, 2007 18:40 Temat postu: |
|
|
Exarkun powiem Ci szczerze... u mnie odkąd MG nie ma oporów w zabijaniu i tworzy brutalny świat w którym nie ma taryfy ulgowej (i nikt nikomu nie mówi że źle robi) gra się dużo ciekawiej.
Trzeba więcej myśleć i brać pod uwagę konsekwencje czynów.[url][/url] |
|
Powrót do góry |
|
|
Raziel Starszy Prochowy
Do³±czy³: 27 Paz 2005 Posty: 284 Sk±d: Sylvania
|
Wys³any: Sro Kwi 25, 2007 18:59 Temat postu: |
|
|
Co z tego że gracze są bohaterami przygody? To ma czynić z nich nieśmiertelnych? Jak tak to odsyłam pana to D&D, WH cechuje się właśnie tym że pomimo że BG są jakoś wybrani przez bogów (mają PP) to i tak śmierć się ich jak najbardziej trzyma. _________________ Per mortis ad gloria! |
|
Powrót do góry |
|
|
Cranmer Graf
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
|
Wys³any: Sro Kwi 25, 2007 21:35 Temat postu: |
|
|
brutalność świata, stałe niebezpieczeństwo, zasadzki, napady, płatni mordercy... człowieku..jak w tym swiecie przeżyć 'bezpieczne przygody' średnia życia zwykłych ludzi jest nie wielka... a co dopiero poszukiwacza przygód BG muszą ginąć , mając jeszcze PP lub nie nie mogą wieczność grać nieśmiertelnym herosem kończącym "n-tą" profesję _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera |
|
Powrót do góry |
|
|
Dragomir Basztowy
Do³±czy³: 24 Lis 2006 Posty: 143
|
Wys³any: Sro Kwi 25, 2007 21:51 Temat postu: |
|
|
Dokładnie! Nie ma mowy o nieśmiertelności! Żadna ze znanych mi postaci, czy to moja, czy kumpli, nie miała zamiaru ginąć! I szczerze mówiąc lipnie grałoby się z kimś kto ma zamiar zginąć i zniweczyć cały mój koncept na pokierowanie postacią. Z tego względu np. wprowadziliśmy pewne ograniczenie. Nie gramy krasnoludzkimi zabójcami (w sumie też dlatego, że są dość trudni do odgrywania i nikt z nas tego do końca nie potrafi).
Wracając do śmiertelności BG. Oczywiście staram się (zwłaszcza gdy okazuje się, że przesadziłem), aby moi gracze raczej przeżyli przygodę. Raz tylko jednego zabiłem z premedytacją. A to dlatego, że zabił drugiego BG za 5 zk. Ot cały dark... Uważajcie na nerki! |
|
Powrót do góry |
|
|
exarkun Starszy Szabrownik
Do³±czy³: 24 Kwi 2007 Posty: 31 Sk±d: Tychy
|
Wys³any: Sro Kwi 25, 2007 21:59 Temat postu: |
|
|
Heh dziki za odsyłanie do D&D ale mi sie nie podoba D&D
Ja nie zabijam graczy, robi bym im było trudno, ośmieszam ich jak coś zrobią dziwnego, i np. nie zabijam za byle głupstwa np. zjadły cię wilki to przecież bez sensu tak zginąć, co innego jak sytuacja jest jednogłośna tzn. że musi... naszczepcie jeszcze takiej sytuacji u mnie nie było.
Ale co to za przyjemność przyjść na sesje by zginąć. Nie po to gracz robi postać byś ty go za to zabił, rozumiem że np. po paru sesjach jak sie dobrze podszkoli i mu sie zrobi znudzi to można zastosować terapie o nazwie "Egzekucja"... _________________ [...]Nie pierwszy raz wzniesiemy miecz, Nie pierwszy raz popłynie krew
Nie pierwszy raz ulegnie wróg, Nie pierwszy raz,lecz już ostatni [...] |
|
Powrót do góry |
|
|
lordbunio Odźwierny
Do³±czy³: 04 Mar 2006 Posty: 90
|
Wys³any: Pia Kwi 27, 2007 22:20 Temat postu: |
|
|
Wiesz... jak dla mnie to cała przyjemność tkwi w tym aby kombinować jak tu nie zginąć. I to tak iż masz pełną świadomość, że za głupote, lub zły ruch czeka Cię śmierć, zero taryfy ulgowej. Tu tkwi przyjemność. Dużo więcej przyjemności jest gdy się coś osiągnie i się kombinuje, zaś gdy gracz wie, że mg i tak go nie zabije lub będzie się litował robi rzeczy których nie powinien.
A już najwspanialsza przyjemność to gdy w takim świecie uda się przeżyć i to długo (np ja mam takiego Magistra Cienia który przeżył już kilka drużyn i jak narazie stracił tylko 1 PP [a to dlatego bo ktoś z drużyny chciał mnie zabić i zaatakował z zaskoczenia] po prostu dobrze kombinuje i wiem na co mogę sobie pozwolić)
Kiedyś też dojdziesz do tego że przyjemniejsza jest gra z nuką ryzyka. |
|
Powrót do góry |
|
|
exarkun Starszy Szabrownik
Do³±czy³: 24 Kwi 2007 Posty: 31 Sk±d: Tychy
|
Wys³any: Sob Kwi 28, 2007 13:44 Temat postu: |
|
|
lordbunio Dziękuje za cenną rade, sprawdzę ją dziś na sesji
Zobaczymy co na to moi gracze
Ciekawe ile za tą cenna rade dostane Doś. ?? _________________ [...]Nie pierwszy raz wzniesiemy miecz, Nie pierwszy raz popłynie krew
Nie pierwszy raz ulegnie wróg, Nie pierwszy raz,lecz już ostatni [...] |
|
Powrót do góry |
|
|
|