< Gdy mnie poproszą kieruję się wraz z Albiończykiem.... >
- Królu ten człowiek został przysłany przez swojego Pana z Albionu....ma ci pomóc..
< Biorę głęboki oddech >
- Czy wojna jest nieunikniona, czy ty jako władca powinieneś unikać przelwu krwi swoich podwładnych? Czy ta bezsensowna rzeź musi nastąpic skoro, "prawdziwy" wróg czycha tylko na twój bład?
< Biorę kolejny oddech i mówie dalej >
- Gdy tylko przybyliśmy napotkalismy grupę sługusów chaosu....fakt Albiończycy rozprawili się z nimi bez problemu...ale to oni są realnym zagrożeniem dla Ciebie i twojego ludu....
< Czekam spokojnie na odpowiedz....> _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
<Witam serdecznie Dantesa i człowieka który z nim przybył>
-Vitajcie. Ciesze się że tvoja misja poviodła się. Niestety , uvażam że Eryk nie zrezygnuje. JAk już poviedziałem vcześniej to on vykona piervszy ruch. My będziemy sie tylko bronić. To Eryk zagroził vojną i przecivstavieniem sie voli bogóv.
Dantesie przyjacielu, dlaczego uważasz że Albion jest dla nas zagrożeniem?? Przecież przybyli aby nam pomóc. Jeśli wiesz coś co i ja povinienem viedzieć móv . A może nie povinniśmy rozmaviać przy posłańcu z Albionu??
<PrzyglÄ…dam sie bacznie Dantesowi i jego towarzyszowi> _________________ Jestem mieczem i zbrojÄ…. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
< Powstrzymuje śmiech >
- Nie o albionczykach mi chodzi lecz o chaosie..to on jest prawdziwym wrogiem twojego ludu.....Daj mi kilka dni a porozmawiam z Erykiem....
< Milkne, a po chwili kontynuuje >
- Zawsze mozecie udać się na sąd bozy....ty i Eryk....po co tysiące mają ginąć bo dwóch wielkich tego świata nie może znaleźć porozumienia _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
-Ach Chaos, musiałem coś przespać, chociaż pewien jestem że móviłeś o Albione. Tak Chaos jest vrogiem każdego z nas. Tvój pomysł nie jest zły , udaj się vięc do Eryka i porozmaviaj z nim ale vątpie aby cię posłuchał. Co do sądu bożego to już przedstaviłem tę propozycję ale jak vidać Eryk nie jest na tyle odważny aby povieżyć svój los bogom, których zresztą obraził. Czy nasz gość z Albionu rozumie vszystko co móvie?? Jak ma na imię??Jaki nosi tytuł? Ile vojska przyviódł.?? _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Mężczyzna z Albionu lekko się skłonił przed Aderusem.
- Moje imię Elfyn królu Aderusie. Rozumiem wszystko o czym prawicie. Nie jestem jednak wysłannikiem żadnego Pana, jak mnie przedstawił szlachetny Dantes. Jestem przyszłym królem całego Albionu. W chwili obecnej jednak, jedynie północ poprzysięgła mi lojalność. Przybyłem tu by ci pomóc Aderusie. Wiodę ze sobą swoją drużynę. Dwustu konnych. _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
- Słuchaj. Nie powinniśmy tu zostawać, a szczególnie ja. Miasto to może niedługo okazać się nam... nieprzyjaznym. Zbierz ludzi, przygotujcie siebie i konie jak i zróbcie nosze konne dla mnie, bo w takim stanie daleko nie zajadę. Na dziś dobrze byłoby, abyśmy stacjonowali poza Stormstaadem, możecie rozbić obóz, nie zajmie to wam nazbyt długo a mam straszne przeczucie, że uratuje to nam głowy...
<Rany nie są najlepiej opatrzone, ale rozumiem, że nie mam co liczyć na nic lepszego. Po prostu leżę dalej i próbuję nie zasypiać> _________________ The Emperor is weak, Undead shall rise...
- Zatem zostawiam Cie królu...obyś dotrzymał słowa....Żegnam
< Skiwam głową i wychodzę....udaje sie wprost do stajni, wsiadam na mego wierzchowca i wyjeżdżam > _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
<W komnacie zasiadam do obiadu z Dagmarą.Jem spokojnie i powoli delektując się posiłkiem.>
-List musi być jednocześnie formalny jak i w pewien sposób ciepły.Nie możesz okazać się zimna jak skała bowiem takiej nie będzie Cię chciał i odkryje,że chodzi tylko o małżeństwo polityczne.Nie możesz też być zbyt wylewna bowiem może uznać to za podstęp.
<SpoglÄ…dam na DagmarÄ™.>
-Ale o tym co będzie w liście zadecydujesz ostatecznie Ty.<Spoglądam na moją służącą.>Czy nakarmiłaś moje pupilki? _________________ Poeta to ktoś, kto pragnie w jasny dzień pokazać światło księżyca
Szwendam się wraz z moim adiutantem Hohenzollernem po grodzie i albiońskim obozie. Obserwuję wszystko, konsultuję się z moim człowiekiem i notuję wszystkie najważniejsze zagadnienia.
Ilu jest albiońców, norsmenów, jakie są umocnienia zamku, jakie są nastroje wśród ludzi i tym podobne... _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
<Żegnam Dantesa i życzę mu jeszcze raz powodzenia. Wracam do rozmowy z Elfynem.>
-Vielka jest ma radość wvdzieć tutaj Ciebie szlachety elfynie. Dziękuję Tobie bardzo za przybycie i vsparcie v vojnie która pevnie rozpocznie się niebavem. Dantes przekazał ci list ode mnie i moje zapevnienia co do przyszłych stosunkóv Norscki i Albionu?? Chciałbyś coś do tego dodać , zmienić?? ... Jeśliś zmęczony móv. Potrzebujecie czegoś Ty i tvoja kompania?? Jeśli trapią Cię jakieś spravy niecierpiące zvłoki móv , jeśli nie możemy porozmawiać później, szlachetny Elfynie. <mimo iż przyglądam się Albiończykowi i słucham co powie, moje myśli krążą wokól Elwiry. Ciekawe co teraz robi moja niewiasta?Przez to całe zamieszanie nie mogłem jej poświęcić nawet chwili.> _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
<Elfyn>
- Twój posłaniec przekazał mi list. Mam tylko jedno zastrzeżenie. Chciałbym pomóc ci w tej wojnie w jak najkrótszym czasie. Mimo że pozostawiłem mój kraj spokojnym, to przez cały cały czas wisi nad nami zagrożenie wojny domowej. O szczegółach porozmawiamy później jeśli wolisz. Dopiero co wróciłeś. Moim ludziom naturalnie przydałaby się strawa.
Elfyn wydaje się być opanowanym człowiekiem. Mówi wolno, ważąc słowa.
-------------------------------
Dantes:
Wyruszyłeś w podróż. Jadąc d grodu do grody, by nie zapuścić się na niegościnne tereny, posuwasz sie coraz bardziej na południe. Przejeżdżając przez ludzkie osiedla widziałeś czynione przygotowania do wojny. Czyszczona broń i reperowane palisady. Za każdym razem przyjmowano cię ciepło i goszczono z należytym szacunkiem. W końcu jednak musiałeś wyruszyć na dłuższy odcinek drogi. W ostatniej wsi jaką mijałeś (cztery dni po wyruszeniu z grodu Aderusa) uzupełniłeś zapasy i ruszyłeś. Jedziesz na granicy lasu, pomny przestrogom miejscowych o potworach kryjących się wśród drzew.
Dzień później...
Jest południe. Słońce świeci jasno i nie pada. To może być ładny dzień. Prowadzisz konia wąskim szlakiem, który po zimie był chyba rzadko używany, gdyż jest w opłakanym stanie.
Nie zatrzymałbyś sie, gdyby nie refleks światła między drzewami. Przyjrzałeś się uważniej...
Widzisz leżącą sylwetkę na wpół zagrzebanego w resztkach śniegu człowieka zaraz obok ogołoconego z liści krzewu.
------------------------
Ivan:
Mieszkańcy grody szykują się do wojny. Widać gołym okiem, że nie jest to dla nich pierwszyzna. Zbierają zapasy, które zostały po zimie. Umacniają palisadę. Sprzątają śnieg i naprawiają elementy uzbrojenia.
Mężczyzn zamieszkujących gród naliczyłeś ponad setkę.
Obóż albiończyków charakteryzuje się dużą dyscypliną. Namioty są równo poustawiane i są wystawione warty. Nikt nie kręci się po obozie bez celu. Obok obozu powstała prowizoryczna stadnina, gdzie zebrano wierzchowce. Konnych naliczyłeś setkę. Drugie tyle piechurów. Jednak ich uzbrojenie różni się od Norsmeńskiego. Jednolite wyposażenie, co może sugerować, że walczą w oddziałach... jak w armii.
------------------------
Marie:
Służąca lekko się wzdrygnęła, jakby coś nieprzyjemnego jej przyszło do głowy.
- Tak Pani. SÄ… nakarmione.
Dagmara wzięła pergamin i pióro i zamyśliła się. Po chwili zaczęła pisać mówiąc to samo na głos.
- Drogi Bjornie Hledwigu. Na wstępie chciałabym umieścić wyrazy szacunku, zarówno z mojej jak i ze strony mojego brata. Żywimy nadzieję, że w twoim Fjordzie wszystko idzie po twojej myśli... Na pewno słyszałeś już najnowsze wieści i chciałabym je potwierdzić. Zostanę twoją małżonką drogi Bjornie... Może tak być Marie?
Jest trochę zawstydzona. Widać pisanie takiego listu sprawia jej trudności.
----------------------------
Michał Czarnoryski:
Rany będą się jeszcze goić. Pozszywano cię dobrze, ale twój organizm potrzebuje po prostu czasu. Twoi ludzie, jak i ludzie Ivana wykonali twój rozkaz. Wyruszyliście z grodu i udaliście się kilka kilometrów na północ. Tam, na dość rozległym wzgórzu rozbiliście obóz. Namioty, kilka większych i sporo mniejszych ognisk, warty.
--------------------------
Katrina:
<Bjorn>
- Witaj Pani w mym skromnych progach. Podarki oczywiście przyjmę ale i bez tego spojrzałbym łaskawym wzrokiem na Ciebie o Pani. Czy ktoś już ci mówił, że twej urodzie nie ma równych?
Masz wrażenie, że wyczuwasz lekką nutkę ironii w jego głosie. Z tym człowiekiem należy być ostrożnym. Tymczasem odwinął płótno i spojrzał na miecz.
- Wspaniałe ostrze. Dziękuję ci Katrino. Zadośćuczyńmy tradycji... - klasnął w dłonie i zaraz się pojawiły na stole kubki i miód pitny - ... bo i widzę, że to nie potrwa kilka chwil. Słucham ciebie moja Pani. Cóż sprowadza cię w te nieprzyjazne w tej chwili strony? _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Przestaję oglądać gród i okolicę. Dość już tego. Ileż można kurważ mać czekać? W rzyci mam czy on jest królem czy nie!
Ruszam z Hohenzollernem do bram kasztelu. Zatrzymuję się przy straży.
- Zacni panowie, raczcie przekazać Wielkiemu Jarlowi że posłowie z ramienia Cara Radii Bokhy czekają pokornie i cierpliwie, upraszając o audiencyję.
Zamieniając to na inne słowa, narasta zniecierpliwienie i wściekłość, a fraza o posłach z ramienia Caratu dodaje powagi. "Pokorność", "cierpliwość", "upraszanie" to nic innego jak żądanie audiencji.
Miejmy nadzieję że ten kowal walnie się swoim kowadłem w łeb i zacznie myśleć nad pozyskaniem i utrzymaniem poparcia państw ościennych... Sam Albion jest mały i jest daleko. Dwustu zbrojnych nie może równać się Kislevskiej armii. Tym bardziej że Ropsmeni są krewnymi tutejszej szlachty. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
< Podbiegam do człowieka w śniegu. Sprawdzam czy żyje oraz w jakim jest stanie...>
- Człowieku żyjesz - pytam się - Jakiż występek musiałeś uczynić, by bogowie zesłali na Ciebie taką karę... - pytam się jeśli jest przytomny
< Staram się go odgrzebać, i okrywam moim płaszczem...> _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
-Cieszę się,że zadbałaś o moje maleństwa. <Odprawiam służbę tak byśmy zostały same. Zwracam się do Dagmary.>
-Nie miej mi proszę zazłe,lecz "zostanę Twoją mąłżonką" brzmi tak...tak prosto.Lepiej napisz tak: "niedługo będzie mi dane dostąpić zaszczytu zostania Twą Panią i zaszczytem mi będzie,gdy i Ty staniesz się mym Panem." Nie brzmi tak dosadnie...bardziej poetycko. On jako mężczyzna musi poczuć się dumny i niezwyciężony, więc trzeba mu to okazać. Nie traktuj go jak zwykłą formalność. Pisząc do niego myśl o nim jak o miłości swego życia, bez którego nie mogłabyś żyć...nawet jeśli to nieprawda. <Pomagam Dagmarze pisać dalej list.> _________________ Poeta to ktoś, kto pragnie w jasny dzień pokazać światło księżyca
-Udaj się vięc na spoczynek Elfynie. Pośil się razem z tvoją brygadą. Dostaniecie tyle jedzenia ile możemy dać. Kiedy będziesz gotovy rozmaviać o szczegółach, przyślij gońca.
<żegnam Elfyna i każe prosić kolejne poselstwo. Ciekawe co to za ludzie.> _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Ostatnio zmieniony przez Blackswordsman dnia Nie Lut 10, 2008 15:14, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach