Nie przejęli się twoją wypowiedzią. Przynajmniej czujesz, że Grimnir zesłał na ciebie swoje błogosławieństwo. Czujesz jak dawka boskiej mocy wzmacnia twoje siły ponad poziom. Jeden z wojowników spróbował uderzyć cię halabardą, lecz złapałeś ją i ściąłeś wroga toporem. Szybko wydostałeś się z okrążenia. Pchnąłeś truchło toporem na resztę i zatoczyłeś swoim orężem koło wokół siebie. Jeden padł ze ściętym łbem. Zostało ich jeszcze czterech... Jeden podbiega do ciebie, próbując przywalić kolczastą maczugą. Uniknąłeś jego ataku i pchnąłeś nożem go w gardło, niestety nóż się zaklinował, nie masz czasu go wyjąć. Wróg padł, dusząc się krwią. Do kolejnego podbiegłeś i unikając ciosu jego włócznią, opuściłeś mu topór na łeb. Tylko dwóch już...
Jeden okazał się być wyjątkowo szybki. Doskoczył i dwoma gladiusami pchnął ciebie w okolice nerki... Potężny ból zachwiał tobą, ale odkopnąłeś wroga i dobiłeś go. Ostatni podskoczył do ciebie, próbowałeś go walnąć, ale zablokował cios pancerną rękawicą i wyrwał ci topór, wyrzucając go. Ujął w obie dłonie swój młot i grzmotnął ci w klatkę piersiową. Zapewne połamał ci kilka żeber. Padasz na ziemię bez tchu, i widzisz jak unosi broń do zadania ostatecznego ciosu. Z okrzykiem wściekłości, opuszcza go na twoją twarz. Widzisz ciemność i czujesz przez krótką chwilę ból...
Stajesz u progu niebiańskiej fortecy przodków. Widzisz jak na progu stoi potężny, pokryty bliznami krasnolud z toporem dwuręcznym na plecach. To sam Grimnir. Zaprasza cię z uśmiechem do środka, a ty wchodzisz razem z nim...
ULRICH
Widzisz że Hargrim wybił prawie wszystkich wrogów, niestety ostatni z nich zabił go młotem dwuręcznym. Przystanął i obserwuje waszą walkę.
Spróbowałeś z szarży zadać cios młotem... Wasze bronie zetknęły się. Odskoczyliście od siebie, a ty wysłałeś mu naprzeciw potężne zaklęcie. Ten... przyjął je na napierśnik. Wybuch magii... Dym się rozwiewa, a twój wróg stoi z lekko tylko osmaloną zbroją. Zaśmiał się.
-Magia nic ci nie da. Tzeentch mnie chroni, tak jak Archaona... _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
"Sigmarze,Wielki Wodzu...niepokonany niech ten nędny pomiot zadrży...ześlij na niego swój znak...niehc ukorzy się przed twą potęga - modle się w myślach o "Komete Sigmara"
< Zaczynam wywijać młotem nad głową i atakuje go, jeżeli znowy zejdzie do zwarcia, wyciagam za pleców krótki miecz i dzgam go w bebechy >
- Ukórz się nędzny pomiocie - syczę przez zęby _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
Czar nie zadziałał. Nie wiesz dlaczego, ale jesteś pozbawiony mocy magicznej, jakby coś tutaj niwelowało magię. Wróg ze śmiechem naciera na ciebie, ale ty byłeś szybszy. Pchnąłeś go ostrzem w brzuch, a on stracił nieco impet uderzenia... mimo to, ciął ciebie mieczem przez pierś. Rozorało ci napierśnik, kolczugę i ciało. Wróg jeszcze się trzyma... Wyszarpnął ostrze miecza i wyrzucił je daleko do tyłu. Ty skorzystałeś z okazji i wytrąciłeś mu młotem miecz z ręki, walnąłeś go tymże młotem w twarz i wyszarpnąłeś sztylet z pochwy, po czym pchnąłeś go nim w gardło. Lord Kraken padł martwy, charcząc krwią. Wróciły ci siły magiczne. Wygląda na to że zwyciężyłeś...
Niestety przeliczyłeś się. Drugi wróg rzucił się na ciebie. Po krótkiej walce, zniszczył ci twój młot swoim własnym i potężnie uderzył ciebie w żebra. Chyba wszystkie ci połamał. Poszybowałeś kilka metrów do tyłu i ciężko upadłeś na plecy. Zanim zareagował dalej, przywołałeś wreszcie "Kometę Sigmara". Potężna ognista kula spadła z nieba, zmiatając ostatniego gwardzistę Krakena, oraz wszystkie okoliczne trupy. Pozostała jedynie spalona ziemia.
Mimo zwycięstwa, wiesz że się nie wyliżesz. Nie czujesz już bólu, a Morr wzywa cię do siebie. Masz wrażenie, że Sigmar przemawia do ciebie... Mówi o tym, że jest z ciebie dumny i że spełniłeś swój obowiązek. Teraz możesz udać się na spoczynek... Potem ciemność i już nic nie czujesz... _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Id¼ do strony Poprzedni1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach