Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Pia Gru 22, 2006 17:23 Temat postu:
Carnloch napisa³:
Bo ostrza tych mieczy miały jakieś 50-60 cm długości i długą rękojęść mogącą pomieścić obie dłonie a do tego były lekkie i nie było problemu z wyciagnięciem ich zza pleców. Zrobienie czegoś takiego z europejskim mieczem długości 120 cm jest fizycznie niemożliwe bo ręka jest po prostu za króka.
ale ja jestem nieznosnie dokładny Katany mają długość całkowitą około 90 paru cm, w tym ostrze troche ponad 70...miecze używane przez ninja były troche krótsze niecałe 90cm, ostrze ok 60-70 cm sory ale jakos nie mogłem się powstrzymać ale masz racje długie miecze europejskie sie nie nadają do wygodnego korzystania przy dobywaniu go z pleców w ferworze walki:D ..za to krótkie moze nawet tak _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
A ja nigdy nie słyszałem aby topór lub miecz był zawieszany na plecach jak jest to praktykowane we wszystkich fantasy... To, że nie słyszałeś to nie oznacza, że tak nie ma. Miecz jest o wiele bardziej uniwersalną bronią od topora, wiem bo walczyłem obydwoma.
Ale człowieku wczuj się w świat! W końcu mówimy o WFRP a nie o D&D!
Dla krasnoluda topór jest jego nierozłączną częścią!
I w życiu nie wziął by do ręki miecza (chyba że nie miałby innej broni).
Takie jest moje zdanie...
Całkowicie się z tym nie zgodzę. Oczywiście krasnoludy preferują topór, ale nie można tak drastycznie generalizować. Zresztą spójrz na okładkę podręcznika 2. ed. wfrp
no takich ludzi lubie Twoje źródła są niezawodne dobrze sie przygotowałeś ...ja pisałem sprostowanie z tego co pozostaje (zalega ) w moje głowie no cóż przekonałes mnie ale spotkałem się z tym, ze miecz uzywany przez ninja (ninja-to) był zdefiniowany na długość 80 czy 85 cm, ostrze 60 z hakiem . Ale mniejsza o to...jeśli chodzi o ninja-to to wygrałeś . _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Wiem, że źródła są różne i jedne mogą podawać inaczej dlatego wyszukałem dwa niezależne żeby mieć pewność bo wcześniej też pisałem raczej na podstawie tego co gdzieś kiedyś słyszałem. Co nie znaczy, ze gdzieś, kiedyś nie podano tak jak mówisz.[/url]
Zwarcie: Gladius (krótki miecz) lub sejmitarek (raz takim walczyłem na sesji)
Dystans: Kusza (szkoda że tylko 1 strzał da rade wykonać zanim ktoś dobiegnie [o ile dobiegnie])
I to by było na tyle _________________ ,,Za chwałe Slaneesha Pana Przyjemności i Rozpusty''
,,wiele jest za mnÄ… i jeszcze sporo przede mnÄ…''
Ja preferuję topory, zarówno jedno jak i dwuręczne. Połączone z silnym ramieniem są bronią niezrównaną. Niestety gorzej z parowaniem nimi, więc tarcza przy jednoręcznych nieodzowna. Albo wyjątkowo dobry wojownik. _________________ Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota już nie.
Do³±czy³: 20 Sty 2008 Posty: 67 Sk±d: z wszechÅ›wiata
Wys³any: Sro Lut 06, 2008 21:48 Temat postu:
Moją ulubioną bronią jest wielki, dwuręczny młot bojowy. Gdzie nim nie walniesz (czy w nogę, czy w rękę, o torsie i głowie nie wspominając) tam ch.... mocno zaboli. I ten klimatyczny trzask gruchotanych kości... Może jest ciężki i trochę nie poręczny (raczej w szamotaninie go nie użyjesz), ale za to
idealnie nadaje się do zastraszania (moja postać miała paskudny zwyczaj prędkiego go dobywania, dlatego mój młot często zwany był "argumentem"). Niejednokrotnie delikwent reagował: , ustępował/ dawał nogę, (do tego grałem człowiek nie małych rozmiarów) bo zazwyczaj głowica była schowana pod wilczą skórą noszoną na plecach.
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Sro Lut 06, 2008 22:11 Temat postu:
broń dwuręczna ma swoje zalety, taki dwuręczny młot jest nie zastąpiony w szarży... ale moim zdaniem nadaje sie na pierwsze sekundy starcia z przeciwnikiem, potem ciężar i czas zadawania ciosów zaczyna przeszkadzać
jest to sprawa czysto techniczna, nie wiem jak na patrzy twój MG, czy daje jakieś minusy itp. bo według mnie powinien - zwiększona szansa na parowanie i unikanie takiego ciosu na pewno
jedno pytanie: jak tu szybko dobywać takiego kawału żelastwa ? chyba, że chodziło o szybkie i porywcze sięganie jako 'argument' w konflikcie słownym ale i tak szybkie dobywanie zawsze będzie kojarzyło mi się z kataną, mieczem długim (i krótkim) i ew. toporem jak się go trzyma za pasem _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Do³±czy³: 20 Sty 2008 Posty: 67 Sk±d: z wszechÅ›wiata
Wys³any: Sro Lut 06, 2008 22:31 Temat postu:
Tak tu chodziło o porywcze dobywanie w czasie starcia słownego. Jeśli byłem atakowany z zaskoczenia walczyłem toporem.
A jeśli chodzi o machanie tym, to owszem po dłuższej walce się postać męczyła, ale rzadko do tego dochodziło.... Zresztą moją postacią był kawał drania zahartowanego w mrozach północy.
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach