przez chwile patrze otumaniony na krasnoluda lecz po chwili podaje mu ręke
- Jestem Arkham i z chęciom z korzystam Hargrimie
" Przyda mi się trochę rozluźnić może wtedy jakoś ochłonę" _________________ #Sesja Wichry Północy - Lestat Lioncourt
słysząc ludzką mowe stoje dalej w bezruchu.Myśle,iż to jest jakiś wysłannik władz,a z nimi zadzierać nie chce.Bronić się też będe,tak łatwo się nie poddam.Po chwili myśl następna uderzyła mi do głowy,a mianowicie może go zabić,rozerwać ślad sztyletu i rzucić na trakt obok wilka. _________________ ,,Za chwałe Slaneesha Pana Przyjemności i Rozpusty''
,,wiele jest za mnÄ… i jeszcze sporo przede mnÄ…''
Hargrim prowadzi Cię do stolika po czym przedstawia pozostałych krasnali. Natłok informacji sprawia jednak, że już po chwili nie pamiętasz żadnego z nich. Najbardziej zarośnięty z nich podsuwa Ci zydel i gestem dłoni proponuje spoczynek. Hargrim rozlewa dzban piwa nie zapominając również o Tobie. W milczeniu pijecie złocisty trunek delektując się jego smakiem. Kiedy kufle są w połowie opróznione Hargrim zwraca się do Ciebie.
- Razem z moimi kamratami uradziliśmy co by zasiec one trupy, co gońca w górach napadli. Ruszamy jutro gdy ino jutrzenka zawita. A potem na Erengard ruszamy, ino żwawo, inszych wrogów pod płaszczem chaosu się kryjących mordować. No i chcielim zapytać czy Wy medyku raczylibyście z nami ruszyć na wyprawę, bo cyrulik na polu bitwy zda się na pewno?
Wszystkie krasnoludy patrzą na Ciebie oczekując na odpowiedź...
AIDAN
Stajesz za drzewem starając zlać się z ciemnością nocy. W dłoni mocno dzierżysz sztylet gotowy do ciosy, gdy tylko ktoś znajdzie się wystarczająco blisko. Po kilku chwilach dłużących się w nieskończoność zauważasz, że jakaś humanoidalna postać podchodzi do miejsca gdzie zgasiłeś pochodnię. W słabym blasku gwiazd i księżyców zauważasz ludzkie rysy. To na pewno nie żaden strażnik. Postać schyla się. Na plecach zauważasz duży miecz a w ręku kilka cali krótszy. Masz dobrą okazję pchnąć sztyletem w plecy. Jeśli zdążysz podejść wystarczająco blisko zanim ten się odwróci...
BEHERIT
Umieszczając miecz na plecach znów podrażniasz ranny bark. Tym razem tłumisz jednak jęk zaciskając zęby. Wyciągasz krótszy oręż i ruszasz w miejsce, gdzie ostatnio widziałeś światło pochodni. Ostrożnie, powolnym krokiem, poruszajać się po półokręgu docierasz na miejsce. Na ściułce leży nadpalony konar drzewa zgaszony kilka chwil wcześniej. Nachylasz się powoli i dotykasz drewna - jeszcze ciepłe. "Cholera, niedawno tu był. A teraz może siedzieć gdzieś w krzakach i mierzyć w moje plecy strzałą"...
_________________ Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota już nie.
opieram się o drzewo i mówie ...
-Jeden fałszywy ruch a zginiesz ze strzałą w plecach ! Nie odwracaj się ! Odłóż oręż,jeśli ci życie miłe ! Mów kim jesteś i co tu robisz !!! _________________ ,,Za chwałe Slaneesha Pana Przyjemności i Rozpusty''
,,wiele jest za mnÄ… i jeszcze sporo przede mnÄ…''
-ehh wykrakałem...
odkładam broń do pochwy i powoli obracająć się rzecze dalej:
-nie przywykłem do rozmawiania z obcymi którzy biegają sami po ciemnym lesie w środku nocy... i do tego celują do mnie z łuku.
odwracam się w strone głosu wypatrując kogoś, kto może byc włascicielem tego głosu i mówię dalej
- ale skoro polujesz w tym lesie sądząc po tym że chcesz mnie ustrzelć to moze pomożesz mi się wydostać bo własnie zostałem zaatakowany przez nadjedzonego wilka... ehh a jeżeli tak mocno interesuje cię kim jestem to wiedz że jestem obierzyświatem... takim wędrującym wojownikiem...
kończywszy te zdanie chwytam jedną ręką za rane a drugą kłade na rękojeść miecza _________________ #Estalia - w poszukiwaniu Prawdy: Sirius
#Bretonia - Czas nadziei: Sagoth
#Przyjaciel czy Wróg?: Garrett The Brox
-Mówiłem żebyś się nie obracał gburze jeden.
Wychodze w strone owego gbura.Staje i rzecze ...
-Sądząc po ubiorze można ci wierzyć ! No coż zostawie cię tu ! Nie mam nic do ciebie,jeżeli jesteś tym za kogo się podałeś. Bywaj obierzyświecie!!
Obracam się na pięcie i ide szybkim krokiem w strone polanki którą opuściłem [/i] _________________ ,,Za chwałe Slaneesha Pana Przyjemności i Rozpusty''
,,wiele jest za mnÄ… i jeszcze sporo przede mnÄ…''
-heh? a gdzie twój łuk?! chciałeś mnie oszukać!
i wyciągam krótki miecz, ale zrobiłem to tak niefortunnie zę naruszyłem rane...
-osz w morde!
tylko to jestem w stanie powiedzieć... upuszczam miecz i siadam na ściółce...
- Ej! dziwny eee człowieku masz może coś co na rane można przyłożyć? _________________ #Estalia - w poszukiwaniu Prawdy: Sirius
#Bretonia - Czas nadziei: Sagoth
#Przyjaciel czy Wróg?: Garrett The Brox
Staje i wykrzykuje te słowa ...
-Rzecze mówiąc dla mnie to możesz tu zczeznąć. Mam swoje sprawy i o nie będe tylko dbał !
Ide dalej w strone ogniska.Gdy dochodze siadam i wypatruje czy aby człek za mną nie idzie[/i] _________________ ,,Za chwałe Slaneesha Pana Przyjemności i Rozpusty''
,,wiele jest za mnÄ… i jeszcze sporo przede mnÄ…''
podnoszę się, podnosze także miecz i ruszam w stronę w którą poszedł tamten... _________________ #Estalia - w poszukiwaniu Prawdy: Sirius
#Bretonia - Czas nadziei: Sagoth
#Przyjaciel czy Wróg?: Garrett The Brox
Gdy spostrzegam człowieka mówie spokojnym głosem
-No i czego tu szukasz?? Twoja obecność nie jest tu wymagana,a nawet bym powiedział,że zbyteczna!
obcinam karcącym wzrokiem obierzyświata. _________________ ,,Za chwałe Slaneesha Pana Przyjemności i Rozpusty''
,,wiele jest za mnÄ… i jeszcze sporo przede mnÄ…''
- szukam wyjścia z tego cholernego lasu!!! a skoro ty jesteś taki spokojny to znaczy że wiesz jak się stąd wydostać więc nie odejde póki mi nie odpowiesz... i nawet nie próbuj się wykręcać że nie wiesz bo tracę już cierpliwość!
mówie podniesionym głosem, pełnym złości i bóly przez rane... _________________ #Estalia - w poszukiwaniu Prawdy: Sirius
#Bretonia - Czas nadziei: Sagoth
#Przyjaciel czy Wróg?: Garrett The Brox
śmieje się pod nosem,po czym rzecze ...
-Idz traktem,a napewno do jakiejś osady dojdziesz ! Tylko tyle ci powiem ! Nie nękaj mnie bo to się żle skończy dla nas obu,a ja w przeciwieństwie do ciebie mam pare spraw do uregulowania na tym plugawym świecie.
zaciągam kaptur,po czym wstaje i rzucam alarm w kierunku miejsca ,którym tu przybyłem.Siadam i ogrzewam przy ognisku zmarznięte dłonie. _________________ ,,Za chwałe Slaneesha Pana Przyjemności i Rozpusty''
,,wiele jest za mnÄ… i jeszcze sporo przede mnÄ…''
-Nie wiem czy moge ci ufać dlatego zostanę z tobą na tą noc a rano wyrusze swoją drogą... i nie bój się dziwny człowieku bo mnie twoje sprawy nie interesują, chce poprostu stąd wyjść...
dosiadam się do ognia, sciągam wierzchnie okrycie i spoglądam na swą rane... miecze kładę obok siebie _________________ #Estalia - w poszukiwaniu Prawdy: Sirius
#Bretonia - Czas nadziei: Sagoth
#Przyjaciel czy Wróg?: Garrett The Brox
-Jestem tak samo dziwny jak ty i napewno nie będe z tobą tu spoczywał !
zbieram manatki i odchodze rzecząc jeszcze słowa ...
-Jeszcze mnie tu ujrzysz!
odchodze w ciemny las,po czym zakasuje rękawy i rozniecam płonące światło w dłoni.Szukam drwa.Gdy znajduje odpowiednią ilość powracam na polane i rozstawiam się daleko od ogniska woja.Ognisko rozpalam płomieniem z dłoni,po czym zaciskam pięść.Kłade się spać _________________ ,,Za chwałe Slaneesha Pana Przyjemności i Rozpusty''
,,wiele jest za mnÄ… i jeszcze sporo przede mnÄ…''
Przez chwile milczę i dokańczam swój kufel piwa gdy złocisty płyn całkiem
zniknie odpowiadam
- Nie jestem cyrulikiem szanowny rembo-czerepie. Lecz nie martw się wyruszę z wami by wybić te trupy, w dalszą jednak podróż nie mogę z wami wyruszyć bo mam tu pewną sprawę do załatwienia
" Ożywieńcy nie pokazują się nigdy same ktoś musiał je wezwać do naszego świata lepiej to zbadać ewentualnie może się czegoś nauczę" _________________ #Sesja Wichry Północy - Lestat Lioncourt
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach