Hej ja jakos nie miałem wielkich kłopotów z zawiazaniem graczy w przygodzie, najważniejsze jest pierwsze 5 min sesji gdzie by nie rozgrywała się przygoda gracze muszą poczuć wspólna więź inaczej po 30 minutach zaczną się waśnie a nawet potyczki pomiędzy nimi (w tak okrutnym świecie nie wolno ufać nikomu !!!). Najprościej byłoby uznać że się już znają jednak uważam że to jest takie naginanie fałszowanie zachowań jesteśmy kumplami ale ...dlaczego ??? co z naszymi wspomnieniami itp. Nie chcem tutaj opisywać poszczególnych motywów jakie można wpleść w przygodę (powyższe posty ukazały to), ale postaram się określić jaki klimat staram się wykreować w pierwszych scenach opowieści.
Zaczynamy szybko wręcz gwałtownie sama akcja jakis atak zwierzoludzi na karczmę, przyjazd inkwizytora spalenie wioski, bluźnierczy rytuał, mogą się pojawić elementy bardzo niezrozumiałe dla ludzkiego umysłu nietypowe lecz niezwiązane z przygodą, wszystko powinno dziać się gwałtownie zdezorientuj BG postaraj aby się poczuli niepewnie, aby wpadli w potężne kłopoty aby otarli się o śmierć, ukaż całą brutalność starego świata jego zło czychające za każdym zaułku...a chwile potem- spokój zwierzoczłeki uciekły, inkwizytor oszczędził BG.Teraz następuje czas na zliczenie poległych, opatrzenie ran. Niech nastanie wieczór opadną emocje i niech gracze się opiszą, a Ty MG zostaw ich na chwilę aby się zapoznali, może ktoś komuś uratował życie, albo teraz potrzebuje pomocy. W większości przypadków właśnie tak udawało mi się połączyć BG, ponieważ już od samego początku każdy czul że w tak niebezpiecznym świecie nie może sobie pozwolić na brak towarzyszy którzy by uratowali jego dupę.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Id¼ do strony Poprzedni1, 2
Strona 2 z 2
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach