Mam banite, który mimo że na pierwszej profce, to i tak się go inni boją(nawet dużo lepsi). On jest dowodem na to że w warhu nie liczą się staty. On ma taki charakter. narazie za niego jest 8zk nagrody, ale stara się zrobić jak najwięcej by nagrode zwiększyć.
UUUUU!!!! TO mogę mu sporo poradzić - bo sam do niedawna grałem banitą:
1. Morduj ile wlezie - dla zabawy, rozrywki, pieniędzy (ale nie: wchodzę i zabijam, to musi mieć jakiś powód - ja zawsze zachowywałem się obcesowo i szukałem zaczepki)
2. Rabuj, gwałć i podpalaj - dokonuj jak najbardziej spektakularnych przestępstw (dzięki tamu nie ważne stanie się czego dokonałeś, a jak tego dokonałeś)
3. Pomagaj chłopom - mój błąd za który srogo zapłaciłem - nie miałem się gdzie schować.
4. Mierz wysoko - niech twoimi celami będą najważniejsze osobistości (Lud się ciesz jak możnych spotyka kara za "niesprawiedliwości".)
5. Stwórz sobie wizerunek obrońcy ludu - raz uwolniłem więźniów (razem ze samym sobą) przy pomocy elfa i łyżeczki - tj. elf tak schudł, że go przecisnąłem butem praz kraty - on je otworzył. Zaczaiłem się na strażnika - zabiłem go łyżeczką (celuj w oko) dalej poszło prosto.
6. Miej własny styl - ja sobie zrobiłem tatuaż na środku głowy (taki czerwony pas biegnący od kręgosłupa po czoło - stąd przydomek czerwonogłowy)
7. Walcz tylko na własnych zasadach - jeżeli nie możesz to uciekaj!
Te powyższe rady jakimi się sugerowałem doprowadziły do tego, że za moją głowę można było kupić jedną trzecią dworu (tj. 10 000 zk) _________________ #Sesja: Upadek Imperium: Henset Czerwonogłowy
Mój banita strzela z łuku, więc jeśli chodzi o zasady walki to są dość jasne. W plecy, do bezbronnego itp. Ale powód musze mieć zawsze, byle jaki ale być musi. Jest z niego kawał ch** ale nie jest aż taki bezduszny:P Nie zostawi umierającego, chyba że sam go tak urządził W każdym razie dzięki za rady, napewno skorzystam
Kto mi poradzi co zrobić z BG, który dobił sobie 8 siły, 8 wytrzymałości, szpanuje na okrągło, zabija bez powodu i myśli, że jest niezniszczalny i fajny. Tymczasem zrujnował mi z 10 sesji zabijając kluczowe postaci (OMG). Ale tak bez pogrążania go czy strasznego osłabiania, pomiatania itp. (obrazi sie nie będzie chciał grać...) Proszę o pomoc
Heh tacy gracze są najgorsi.... Pamietaj jednak że obojętne jak jest silny zawsze znajdzie sie silniejszy od niego. Jedynym sposobem na utemperowanie go (a przynajmniej tak mi sie wydaje) jest zabicie tej postaci - to mu uzmysłowi że jednak nie jest nieśmiertelny.
Najprostrzym wyborem byłby smok - obojętne jaką ma broń nie przebije skóry ognistego jaszczura. No chyba że ma jakiś starożytny artefakt o olbrzymiej sile ale wątpie... Smok natomiast nie powinien mieć najmniejszych problemów z zabiciem go.
Jeśli jednak NAPRAWDE cie wkurzył to możesz mu załatwić spotkanie z takimi NPC'ami jak Drachenfels czy Nagash - jeśli taką postać zaatakuje to życze mu powodzenia.... _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
Pokaż mu że banda goblińskich łuczników go zabije:) Do tego kilka goblinów z mieczami dla zabawy tak razem z 10 wystarczy. Jeden dwa ciosy krytyczne , z tyłu lub z zaskoczenia i papa. Goblinki górą _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Człowieku on może mieć i sto wytrzymalości strzał w glowe od pijanego lucznika alaa goblin, jak Black mówil i masz klopot z
głowy
nIECH GO OKRADNĄ JAK będzie spał...koniec z bronią , plytówka i czym tam ma.niech sie uwali w trupa i pójdzie spać
Sprowokuj go żeby zrobił coś jakiejś staruszce np:potrącił na ulicy i zjebal ją za to. Ona okazuje się wiedzmą i klątwa gotowa :pech + coś tam jeszcze. Ujemne modytyfikatory<lol>
albo z nim pogadaj ze ci jebie sesje, ja wyjebałem dwóch graczy za coś takiego......
a poza tym wpierdol może dostać od czegoklwiek....niech mrówka jaja mu odgryzie nauczy sie!! _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
Jest bardzo prosty sposób na pozbycie się tego delikwenta... Utop go. Nie będzie w stanie pływać w pełnej płytowej zbroi. Ściągnie go na dno... _________________ #Altdorf - Brujah, tak jakby człowiek
#Dzielnica Kupiecka - MG Falandar Von Geldhaben (NPC)
#Pałac Mordu - Wolfram "Nachtmann"
#Przyjaciel czy Wróg? - Domarasc Ungardt "Marzyciel"
Ja chciałbym dodać kolejną radę dla początkujących MG - zawsze trzeba się wystrzegać traktowania graczy jak półgłówków z niedorozwojem - nie można im wszystiego od razu podawać jak na tacy! Czasem taki początkujący Mistrz pisze taką przygodę - gracze dostają zlecenie od kogoś. Idą do wyznaczonego miejsca. Tam okazuje się, że nic nie ma ale za to w innym miejscu jest to, czego szukają. Bohaaaterowie nie mogą dostawać drogowskazów na każddym skrzyżowaniu. Raczej trzeba im co jakiś czas dawać delikatne aluzje, by się domyślali - wtedy jak trochę ruszą zakutymi w hełmy główkami, to będą milej wspominać sesje.
Inna rada, dotyczy trochę przegięcia, którego można (podkreślam - MOŻNA, ale nie trzeba) nabawić się po AD&D. Czasem spotykając jakiegoś potwora, bohater może wyrecytować od razu z pamięci wszystkie jego zady i walety, dlatego ja osobiście wolę albo samemu tworzyć potwory, albo dawać walki z ludźmi.
Kolejną podpowiedzią dla prowadzenia pierwszych sesji, to że nie będzie fajna sesja, która polega na przebijaniu się przez jakieś podziemia, w których co 5 metrów jest jakiś co raz to nowy potwór. Taka rąbanka może dawać satysfakcje na chwilkę, a i to tylko raz na jakiś czas.
I unikajcie sytuacji w stylu - "Wbiegacie do wielkiej sali i tam siedzi szef wszystkich orków, którzy was do tej pory zaatakowali." Wracając do pierwszej wskazówki - niech się sami domyślają. Napisałem niedawno pewną kampanię - na około 8 misji, gdzie początkowo zatrudnia bohaterów pewien mag, a później okazuje się, że co zwraca się on przeciwko nim i co chwila robi im coś na złość - spotyka go co pewien czas w różnych sytuacjach i przebraniach i tylko mogą się domyślać (lub nie) że to on. Frontalna konfrontacja z "szefem całego zła na świecie" może mieć miejsce na zakończenie kompanii, ale nie na zakończenie każdej przygody.
Ufff... ale się rozpisałem. Jak mi coś jeszcze przyjdzie do głowy, to napiszę jeszcze coś. Jeżeli ktoś ma jakiś inny punkt widzenia, niech pisze. Chętnie sam się czegoś dowiem![/quote] _________________ http://s1.bitefight.pl/c.php?uid=58114
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Id¼ do strony Poprzedni1, 2, 3
Strona 3 z 3
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach